Cześć dziewczynki
Nie wchodziłam wczoraj bo niestety zaszło trochę zmian. Ubiegłej nocy zaczęłam plamić, najpierw na różowo, potem na brązowo, rano zadzwoniłam do ginka i w południe byłam u niego w szpitalu. Maleństwo żyje i wygląda że wszystko ok, na szczęście nie zostawił mnie na oddziale tylko mam leżeć w domu. To pierwsze tak duże plamienia w tej ciąży, w poniedziałek po prenatalnych plamiłam ale po paru godzinach przeszło. Nie wiem czy tamten lekarz mógł aż tak podrażnić mi szyjkę czy może wczorajsze plamienia nie mają z tamtymi związku. W każdym bądź razie do 25 października, czyli do kolejnej wizyty jestem na zwolnieniu a jakby coś się działo mam kłaść się na oddział. Dziś jak na razie czysto i oby tak dalej.
Fisia, zgadza się że jest coraz więcej mnogich ciąż po in vitro i stymulacjach ale w badaniach to przypuszczam że liczą głównie naturalne.
Krakowianka, :-) mój gin miał problem ze złapaniem przezierności bo maleństwo nie chciało się ustawić i chociaż w końcu zmierzył to jak widać nie za dokładnie ;-)
Anawoj, cieszę się ze mąż cały i zdrowy, szkoda że auto skasowane ale to już mniej ważne.
Meriderka, super że badania w porządku :-)
MamusiaDorusia, ja mam A Rh+ i byłam w szoku bo mój gin na ostatniej wizycie stwierdził że i tak muszę zbadać przeciwciała. Bo konflikt może wystąpić nie tylko na pozomie Rh ale i znacznie głębiej, rzucał jakimis nazwami o których w życiu nie słyszałam. I jako że jestem w drugiej ciąży to koło 27 tygodnia muszę wszystko zbadać.
Madziarkas, cieszę się ze wszystko jest pięknie :-)
Nati, już pisałam wyżej, ja też mam Rh+ a mąż nie wie co a i tak muszę zrobić przeciwciała bo może dojść do konfliktu na głębszym poziomie. I w drugiej ciąży trzeba to skontrolować, takie konflikty są bardzo rzadkie ale zdarzają się.
Tamii, przykro mi z powodu śmierci teściowej :-(
AguHan, cieszę się że prenatalne wyszły super i gratuluję synka :-) Zazdraszczam bo ja po badaniach dostałam dwuzdaniowy opis i parę rozmazanych fotek, żenada...