reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwiecień 2011

nati a Ty chwal się, jak tam po wizycie :)

dopiero wrocilam- siostra sie wyprowadza a wczesniej remont "nowego" przedwojennego mieszkania. Wiec maz ze szfagrem wywalali stare meble a ja sobie lezalam na lozku no ale w koncu i to lozko zostalo wyniesione na strych i mi krzeselko zostalo :-(
u gin:
- bakterie w moczu, dostalam skierowanie na posiew
- mala anemia sie przyplatala wiec dostalam zelazo
malutka jak zwykle ( za kazdym razem) ma tetno 140 az sie zastanawiam czy gin ma sprawne to smieszne urzadzonko do mierzenia tetna.
Na 7 lutego czyli juz niedlugo mam umowione USG to sie dowiem wiecej.

i najwazniejsze tzn nie ale rownie wazne tylko 400gr do przodu od ostatniej wizyty czyli msc temu :-D

Lenka- gratuluje dziewczynki
 
reklama
nati to fajnie, że wszystko ok :)
a wiedziałam, że już jesteś, bo widziałam Twój wpis w wątku "wagowym", dlatego Cię ponaglałam, abyś zdradziła więcej szczegółów ;)
 
jeśli chodzi o ktg, to ja mam właśnie problem i nie bardzo wiem, co zrobić...
otóż dzwoniłam wczoraj do gina z pytaniem, kiedy moglibyśmy zrobić ktg i powiedział mi, że to dopiero po 34tc...
a po pierwsze...chcialabym się podpiąć i sprawdzić, jak to u mnie wygląda, a po drugie...to widzę, że część z Was już ktg ma, więc na tym etapie można je spokojnie zrobić...

co mi radzicie?
(tylko błagam- nie zmianę lekarza, bo to już mój trzeci, czwartego nie chcę)

cucumber tak, sprawdza tętno i skurcze macicy (i właśnie o sprawdzenie tego drugiego parametru mi chodzi)
u mnie te wszystkie bóle i skurcze (tak myślę, że to skurcze, ale nie wiem, nie znam się) ciągną się już od połowy listopada, stąd jak pamiętacie, moje łażenie od lekarza do lekarza itd. Ten gin ZAWSZE odbiera telefony, odpowiada na każde pytanie, załozył mi pessar, jest zdecydowanie najlepszym lekarzem, na jakiego trafiłam...tylko to ktg...

nie zmieniaj więc lekarza tylko ze względu na ktg. ja przy pierwszej ciąży miałam dopiero jak przyjechałam ze skurczami w 8mym mcu(to nie były skurcze!!) hahah
w drugiej ciąży miałam 2 x dziennie bo leżałam na patologii ciąży, ale tak to nie miałabym ani raz, bo chodziłam prywatnie do gina, a ten nie miał (chyba) ktg.
teraz chodze na nfz, do porodni w szpitalu, ktg faktycznie po 34 tyg się robi ale mi zrobiła dzisiaj bo jej powiedzialam o skurczach, ale rowniez poinformowala mnie, jak joll wspominala, ze do 10 nawet mocnych na dobe to nie jest zle. to tzw skurcze przepowiadające. jeszcze raz popros gina o ktg, powiedz ze by cie to uspokoilo, to przeciez nic nie kosztuje...
 
Po przeczytaniu posta marmy zaczęłam się nad tym zastanawiać i faktycznie- to ktg miałoby sens, gdybym akurat miała skurcz...a akurat zawsze jak jestem u gina to akurat macica mięciutka itd ;) no nie wiem, pogadam z nim raz jeszcze na wizycie, ale w pewnym sensie (z powyższego powodu) zaczęłam widzieć bezcelowość ktg przez 20 minut w moim przypadku...
 
nati - u mnie podobnie bylo po ost wizycie. i tez mam na 7usg :) razem popodgladamy naszych szkrabow :)
udalo mi sie zwlec z lozka, zupe nawet gotuje pieczarkowa i makaron z truskawkami :)
 
nadgonie was za chwile, najpierw napisze co mnie wkurzylo:wściekła/y:

otoz ok godziny 12 bawilam sie z Joshem i nagle czuje mokro miedzy nogami... Ide do lazienki no a tam wkladka i majtki cale mokre... Powachalam ale niczym nie pchnialo/smierdzialo wiec pomyslalam ze wysle kogos po ten test na wody do apteki. Moj P sie zwolnil na chwile z pracy i myknal do apteki a tam baba powiedziala ze to wydaja tylko na recepte:wściekła/y: i mam do lekarza isc po recepte.
No to dzwonie do lekarza a tam babka w recepcji mowi ze nie ma zadnych lekarzy teraz w przechodni ze beda dopiero po poludniu (ok15) i wtedy do mnie przedzwoni...
Oszz to ja wkurzona kazalam P sie zwolnic i przyjechac do domu a ja wzielam auto i pojechalam do lekarza gdzies indziej byle by dodstac recepte (P zostal z Joshem).
Tam po 20min czekania dowiedzialam sie ze nie wystawi mi na ten test recepty bo jak okaze sie negatywny a to beda wody to bedzie ich wina. No i ze mam jechac na IP.
Wrocilam do domu i zadzwonil do mnie moj lekarz i mowi ze on piewsze slyszy o takim tescie i pytanie "czy myslisz ze to byly wody?
ja - "nie wiem, mam nadzieje ze nie"
on - " to skoro nie to po co dzwonisz?"
nooooooo ejjjjjj:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: @#$%^&*&^%$!!!!!!!!!!! :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
P pojechal do pracy zostawil mi auto w razie czego i nie wiem co robic...
Zmienilam majty i teraz jest juz sucho...
Zadzwonilam do szpitala do polozna powiedziala ze to mogl dzidzius wstawiajac sie do kanalu nacisnac na pecherz i mi polecialo a nawet nie czulam, ale moga byc wody i ze mam przyjechac...
Ale ja nadal nie wiem co robic bo od tego jednego razu mam narazie sucho....:baffled:
 
asiunia szkoda, że nie pojechalaś od razu, bo teraz to się tak wahasz...ale myślę, że lepiej to sprawdzić, bo tak to będziesz na okrągło o tym myślała
 
reklama
Do góry