reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwiecień 2011

mitaginka- no dokładnie, ja na szczęście ostatnio coraz więcej chodzę:tak:

skrzyneczka- ja po dwóch h miałam 112 i lekarz mi powiedział że norma jest przekroczona (na karteczce z laboratorium norma to 110) ale tylko trochę więc póki co nic nie trzeba z tym robić... ale dziewczyny wcześniej pisały że norma to 140 więc sama już nie wiem:zawstydzona/y:
 
reklama
no pewnie najlepiej spytać lekarza i nie martwić się na zapas, a co do tych moich wyników to też byłam zdziwiona ale ważne że lekarz mówi że jest ok:tak:
 
Dobry wieczór Babeczki!
W końcu doczytałam wszystkie zaległości!!! Trochę mi to zajęło, bo tylko wieczorami daję sobie czas na bezkarne surfowanie po necie. W ciągu dnia ciągle mam coś do zrobienia.
Najpierw wkleję to, co sobie do was notowałam w czasie czytania, a potem dopiszę kilka słów od siebie :)

madziarkas- współczuję takiej tesciowej, w sumie, patrząc z boku to biedny i żałosny z niej człowiek. Oby kiedyś nie została sama i nie miała nikogo kto by jej przysłowiową szklankę wody podał. Bo za taką bezduszność i samanie wiem jak to nazwać chorą emocjonalność to słow brak. Ona chyba mapotworny żal i zazdrości ludziom wszystkiego czego sama nie miała i nie doświadczyła.Niestety takich ludzi jest więcej, znak kilka takich i omijam szerokim łukiem. Pozostaje mi jedynie mocno cię przytulic i zyczyc, wytrwałości i samozaparcia w kontaktach z nią. Szkoda mi też Twojego męża, to niełatwe mieć taką mamusię....

Bóle: hmm, ogólnie nie narzekam,ale zdarzają się dni,gdy autentycznie boli, brzuch stawia się i nawet nospa sobie średnio radzi. Zazwyczaj sama powoduję takie sytuacje przez przepracowanie - za duzo chodzę, stoję, i ogólnie za duzo "gimnastyki". I zamiast w przerwie sie położyć, ja siedzę. Długie siedzenie mi nie służy, ostatnio na urodzinach babci mojego męża - z niewygodnego krzesła przeniosłam się na fotel bujany, ale nie bardzo mi to służyło, położyć się nie można, no i do domu wróciłam z kamieniem zamiast brzucha...

Moim zdaniem to te "normy" dla wagi i wzrostu naszych brzuszkowych dzieci to są mocno zaniżone. Od wielu lat nikt chyba nie robił badan, że z roku na rok wszystko się zmienia. To tak jak z siatkami centylowymi,coraz więcej dzieci jest w 97 centylu a to podobno tylko 3 % wszystkich badanch dzieci, więc coś z tymi procentami jest nie tak. A to nieprawda po prostu nikt nie odświeża badań i nie aktualizuje siatek. Przecież ogólnie z roku na rok dzieci rosną coraz wyższe, rodzą się większe, kiedyś czymś nadzwyczajnym było urodzenie 4,5 kg dziecka a teraz to się często zdarza.
Podobnie z rozmiarówkami dla dorosłych,przecież wiele firm odzieżowych zweryfikowało w ostatnich 2 latach chyba swoje rozmiarówki,bo się okazało że nie przystają do rzeczywistości.

Rozmawiałam że swoją ginką nt liczenia ruchów i powiedziała, że póki czuję,że się Mała rusza to OK. Nie ma potrzeby ciągłego kontrolowania czy i ile razy w ciągu dnia się ruszyła. W szpitalu w którym zamierzam rodzić, liczy się 3 razy dziennie przez cała godzinę, co nie zawsze się sprawdza. A system "angielski" tez ma swoje wady. Myślę że trzeba wypośrodkować.

margolka - bardzo Ci współczuję samopoczucia. Kurczę, faceci są czasem tak beznadziejni, że szkoda gadać. Spróbuj tak jak piszą dziewczyny - porozmawiać szczerze. I poelcam podsunąć mu najnowszy numer M jak Mama na luty, tam są strony dla taty i ładnie opisane jak zrozumieć kobietę w ciąży. Mojemu się to bardzo spodobało. Doczytałam w końcu, że się udało i mężuś "załapał" ale mimo wszystko podtrzymuję podsunięcie artykułu niejednego moze, niech się douczy, że żonka w ciązy, to co innego niż żonka bez ciązy ;)

Ja też mam problemy ze spaniem, budzę się 2,3,4 róznie i nie moge zasnąć. Na tym etapie to już się trzeba zacząć przyzwyczajać, bo ponoć w 3 trymestrze znowu kłopoty ze snem wracają. Ja to mam od początku ciązy. Taki urok tej mojej ciąży. Przed świętami i tuz po przesypiałam całe noce ale to ze zmęczenia chyba, bo całe dnie były na mega wysokich obrotach.

madziarkas - zazdroszczę takiej postawy pani kierownik. Super masz układ z pracą.
 
No to teraz pokrótce co u mnie.

Dni mijają mi pracowicie. Rano wstaję ogarniam się i pobieżnie chałupkę,potem często jakieś zakupy albo spacer, obiad a potem to albo sprzątanie, albo prasowanie itp. Ostatnie trzy dni spędziłam na gruntownych porządkach w szafie. Każdego dnia inna częśc. Strasznie wyczerpujące zajęcie wbrew pozorom, jednego dnia nie dałabym rady.I tak kazdy dzień kończę z napiętym brzuszkiem i leżę plackiem. Mała dokazuje regularnie i to najprzyjemniejsza przyjemność ciązy.

Dzisiaj mój mąż szaleje w kuchni, uparł się na jutro upiec ciasta na moje imieniny.Byłam w szoku, bo prawdę mówiąc sama zapomniałam.

Z szaleństw zakupowych - choć miałam nic nie kupować, to nabyłam kombinezon dla Malutkiej na kwiecień - taki niezbyt ciepły,wiosenny, na wyjście ze szpitala i parę pierdółek jak malutkie pajacyki czy bodziaki - znalazłam takie zapinane jak kaftaniki, więc nie przez głowę.

Co do glukozy - górna granica normy po godzinie to 140. Ja trafiłam idealnie w 140 i nie musze powtarzac po 2 godzinach, ale mam zdecydowanie ograniczyć słodycze (próbuję jak mogę) no i nie przesadzać z przejadaniem się.

AAaA i wczoraj miałam sen (rzadko pamiętam sny i rzadko mam pozytywne, bo najczęściej męczą mnie koszmary) że urodziłam i córcia ważyła 3900g.
 
heja z wieczorka :-)

ja dzis pobilam sama siebie, miedzy 17 a 20 zrobilam fasolke po bretonsku, rosol, nalesniki dla dzieci, kielbase przetykana cebulka i boczkiem zapieczona serem + grzanki z boczkiem i serem dla malza, oraz mus jablkowy (domowy, innego nie tkne). jami ;-)

margola
, ale duza dzidzia :-) fajnie

erba
- to samo, fajnie, bo nie musisz sie martwic, czy masz dobre przeplywy etc. ja niby mam dobre, ale oczywiscie sobie wkrecam, ze od ostatniej wizyty cos sie moglo zmienic ;-) bezgraniczna glupota.

morgaine
, dzieki Bogu, myslalam, ze moj jakis niewydarzony malec ;-) moj w 27tc wazyl " o tydzien za malo" - 880gr. ale odchylenia do 2 tyg sa w normie.

co do pracy - wlasnie, dokladnie to czuje. nie chce mi sie w ogole pracowac, nawet tak 'lekko', bo i tak duzo robie wokol domu i dzieci, wszystko wlasciwie, do 16 mam czas dla siebie (oczywiscie w tym czasie musze ogarnac chate, zakupy, gotowanie, pranie etc). ale ogolnie to jedyne 3 miesiace teraz, kiedy moge odsapnac - dzieci spia cale noce, w dzien zajmuja sie soba. a za 3 miesiace maluszek bedzie wypelnial szczelnie cale 24h! 15 razy dziennie przewijanie, wstawanie 15 razy w nocy (nie zartuje i nie przesadzam, za kazdym razem tak bylo), siedzenie z cycem na wierzchu przez 2 i 3 h z rzedu, zeby wreszcie zassal porzadnie, albo zeby zasnal.. i nie moge sie tego doczekac, a z drugiej - to naprawde bedzie bardzo trudny okres!.. i dobrze wypoczac przed tym.. i zajac sie samymi przyjemnosciami.
musze to malzowi wyklarowac, ale mowie, mojemu supermenowi ciezko to do glowy przychodzi.. poki co nie wracamy do sprawy, wiec ja tez nie zaczynam. ulozy sie jakos.
 
a, chcialam dodac, ze moj Maks urodzil sie wazac 3920gr, ale mierzyl cale 60cm :-) wielkolud. dla porownania - Fiol 56cm, 3600. obaj mieli dosc duze glowki (z tego, co pamietam 36cm obwod). duzi w sumie :-)
a ten pitulek najmniejszy bedzie?.. nie dosc, ze najmlodszy, to najmniejszy..?
 
Witajcie,

nie mogę spać i wpadłam dziś w panikę,że nie zdążę. Remont rozgrzebany, pracownik mi się jeden posypał, tj wywaliłam goi teraz drugi został sam, kasy nie ma...Uświadomiłam sobie sobie,ze tam na budowie to kupa roboty jeszcze....chociaż za wyprawkę się wezmę chyba, bo jak skończę to nie będzie czasu. Przecież ja to potem jeszcze muszę wszystko poprać, poukładać, pomyć. Jejku....


Czytałam i nadrabiałam zaległości: gratuluję dużych dzieci, pozytywnych wyników glukozy! Co do pracy...to uważam,że jeżeli czujecie zmęczenie, to już pora by odpocząć. Ostatni trymestr, warto posiedzieć , pospać, wypocząć, przygotować się.

Pozdrawiam:)
 
reklama
Koot widzę że nie jestem sama:) też od 4 już nie śpię:( masakra będzie za parę godzin, w południe pójdę spać z Młodym

AcronkaWSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI IMIENIN. PIERWSZA??:)
Aenyeja też nie wracam do tematu wesela (mój M chce miesiąc po urodzeniu iść na wesele!! ) samo się ułoży. hope so!

kurde dziewczyny jest 6 rano a mnie już się nie chce! jak się nie wyśpię to nie ma szans żebym cokolwiek zrobiła. ogarnę dzisaij dom, no bo trzeba, ale generalnie to lipa, ja tak dłużej nie wytrzymam. Ze Starszakiem jak byłam w ciąży to też budziłam się nad ranem, ale potem zasypiałam o 6 ispałam sobie do 10:) a teraz jak tu spać jak Młody plącze się między nogami?:(

AAAA i jeszcze jedno pytanko. Moja dziołucha jest ułożona pośladkowo - co prawda może się to zmienić jeszcze i mam nadzieję tak będzie!! ale się schizować trochę muszę nie? czy jest tu jakaś kobitka która rodziła i cc i naturalnie? czy ktoś mógłby mi powiedzieć czy cc jest naprawdę takie straszne? bo ja sie tego bardzo boję...
 
Ostatnia edycja:
Do góry