reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwiecień 2011

Koot, gratuluję synka :) Będą miały niezłe towarzystwo córeczki, bo widzę że większość chłopców ;)

A tu coś wesołego Ciąża? Chyba obca forma życia :) - KCIUK

Kurcze, moja opryszczka przybrała gigantyczne rozmiary i przeszkadza mi w jedzeniu jabłek... a akurat złapałam na nie jakąś fazę.
nieźle. Ale aż tak Kacper chyba się nie ruszał :)

Krakowianka a jak zakupy?
 
reklama
hej!

film szokujacy!!! ja tak nigdy nie mialam :-) troche bylo widac z zewnatrz, ale nie az tak :-D

lenka, laurka
- moj tez szaleje w brzucha :-) rusza sie bardzo czesto, maly wygodnicki :-) kiedy tylko usiade lub poloze sie na plecach - zaraz sie odzywa, bo mu niewygodnie :-)

krakowianko - i super! a pamietasz, jak ja szalalam po swoim usg stwierdzajacym chlopaka? zaraz sie umawialam na nastepne usg za tydzien, a to nawet konkretne wskazanie nie bylo do badania ;-) spokojnie. dobrze zrobilas. ale dziewczyny maja racje.. moim zdaniem zdecydowanie za bardzo schizujesz.. naprawde, wyluzuj. raz, ze ty nam tu popisowo zeswirujesz, dwa, ze denerwujesz dziecko, a trzy, ze czarnowidztwo nie poplaca ;-) buziaki ogromne i glowka do gory, usmiech na twarz i przed siebie marsz!

mamusiaDorusia
- o rany.. strasznie mi przykro! kurcze.. daj sobie czas, ochlon.. moze pojedz do rodzicow, przyjaciolki na kilka dni?.. uspokoicie sie i na spokojnie porozmawiacie. ja tak robilam juz trzy razy. 'uciekalam' do rodzicow, bo nie moglam z nim w jednym domu wytrzymac.. i tesknilam po kilku dniach, mimo wscieklosci. coz, serce nie sluga. ale dobrze nam obojgu robily te rozstania, ja sie umacnialam, wracalam do rownowagi, on nabieral wlasciwego stosunku.
warto walczyc - dla siebie i dzieci. nie warto odpuszczac, ani przez bylejakie bycie razem, ani przez zrywanie kontaktow.. to niedobre dla was wszystkich. bo niezakonczone sprawy, niewyjasnione, nieprzegadane beda sie wlokly za wami do konca zycia.
buziaki. ulozy sie.

kurcze, ktoras dziewczyna pytala o zabawki.. nasze konto na grudzien to kraina_zabawy :-) moze lepiej na pw, bo moge nie wylapac :-)

ja dzis w pracy, zasypiam na stojaco, bo nocka do bani. obudzilam sie o 6 i nijak nie moglam zasnac. mam tak w tej ciazy przed kazdym usg. masakra! a w ogole nie odczuwam, zebym sie denerwowala, w dzien o tym w ogole nie mysle, wiem, ze jest ok i tego sie trzymam, a w nocy harce.. a usg dopiero jutro. to sie chyba obudze o 4 tej nocy :angry:

Koot, gratuluje! niesamowity ten kwiecien :-D

mitaginko
, ale ci fajnie.. takie zmiany w te i wewte :-) ja nie wiem sama juz, co bym chciala.. juz sie nastawilam na chlopca, ale to nasza ostatnia szansa na dziewczynke.. :-) nie wiem, bedzie co ma byc. a co do i fekcji - nie win gina. ja w poprzednich ciazach za kazdym razem dostawalam globulki. nie ma opcji, wrazliwa flora, obnizona odpornosc, hormony, rozpulchnione wsio i w ogole sprzyjajace warunki do rozwoju wszelkich infekcji. tak to jest, niektore tak juz maja z natury ;-) ja nawet przed ciazami bardzo czesto mialam rozne swinstwa. odpukac od urodzenia Maksia czysto ;-) moze 2 razy mialam jakas inf, ostatnio w ciazy, ale nic nie czulam, nie swedzialo, nie pieklo, nic. globulki pomogly.
 
Ostatnia edycja:
a moj maz jedzie na noc do tesciow- wyjechali. Kurcze no czesto ostatnio wyjezdzaja i nikt nie nocowal tam (parter) a teraz tesciowa sobie wymyslila zeby ktos nocowal. I jeszcze z tekstem no Karolcia ( moja coreczka) moze tam pojechac nocowac albo w domu zostac sama. No kurde wymyslila, boi sie o mieszkanie a chce zeby dziecko samo tam spalo. no coz meza nie przekonam i mnie zostawia :(
 
aeyne to nawet nie tak, że winię gina, tylko po pierwsze: papla jęzorem nie będąc przekonanym co do tego, co widzi, a po drugie: nie potrafi wyleczyć moich infekcji. Chyba trochę straciłam do niego zaufanie... i zdenerowowało mnie też to, że nawet się nie przejął tym, że trzy tygodnie temu wprowadził nas w błąd. Wczoraj po prostu się zasmiał i powiedział, że wycofuje wszystko, co mówił wczesniej. A do tego te wieczne kolejki do niego, to upychanie pacjentek na siłe- aby więcej kasy zarobić.
Tylko czy zmiana lekarza na tym etapie coś mi da? Gdybym jeszcze wiedziała na kogo... Ten w sumie też był z polecenia...
 
Marma - tak, upolowałam 2 swetry dla Męża na mega przecenie. ;)

Aenye - już jestem spokojniejsza, naprawdę o niebo spokojniejsza, niż rano. A tylko jedną melisę wypiłam, słowo. ;)

Mitaginka - jeszcze jesteś przed połową ciąży, więc jeśli masz namiary na innego lekarza, a do tego masz już aż tyle ale, to może warto przejść się do kogoś innego?

Nie wiem, czy coś jednak mam z tym pęcherzem, czy na odmianę dziś mnie Maleństwo po nim ściska, bo latam sikać co 10 minut, mam takie parcie. o_O
 
mitaginko - ja zdecydowałam się zmienić lekarza właśnie teraz. Trochę inne powody mną kierowały, ale przecież najważniejsze to miec komfort psychiczny ze możesz na lekarzu polegać. Przed nami jeszcze połowa ciąży. Równie ważna jak jej pierwsza część, dzieci będą się teraz rozwijać bardzo intensywnie i oboje potrzebujecie rzetelnej opieki. Mój pierwszy lekarz tez był z polecenia i wszystko wydawało się OK, ale...
 
mitaginko - powiedziałam jak wygląda sytuacja najpierw położnej, bo z nią miałam pierwszy kontakt, potem weszłam do lekarki, i wytłumaczyłam co mnie do niej sprowadza. Zaprosiła na wizytę i 3-go ide.
 
Ostatnia edycja:
Ja też zmieniałam lekarza, no dużo szybciej bo chyba w 12 tc, ale nie żałuję tej decyzji. Ta lekarka jest solidna, rzeczowa.
Jeżeli masz się źle czuć u swojego obcego lekarza, to się nie zastanawiaj. Najważniejsze,abyś czuła,że możesz o wszystko spytać, na wszystko będzie odpowiednia reakcja.
 
reklama
mamusiadorusia, na świeżo wszystko wygląda tak strasznie. Daj sobie jeszcze czas na ochłonięcie, pomyśl o sobie, skup się na swoich zainteresowaniach, na tym co lubisz TY, jak to ktoś napisał- bądź wyzwoloną kobietą, pewną siebie, swoich możliwości, racji i prawa do bycia szczęśliwą. Trzymam kciuki, bo wiem, że jeśli się kiedyś kochaliście szczerze, to jest o co walczyć. Powodzenia i wytrwałości.

Co do infekcji to powiem Wam, co mówiła moja ex lekarka. Zabroniła mi używać płynów do higieny intymnej, a kazała stosować mydło glicerynowe. Żadnych stringów i gaci, które nie maja w tym miejscu bawełny. :-)
 
Do góry