reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwiecień 2011

reklama
Czesc dziewczyny, no i mnie dopadlo,mam zapalenie tchawicy,ledwo oddycham,a kazdy wdech i wydech pali mi ogniem,a dostalam najgorszy lek z mozliwych - Bioparox ktory śmierdzi mi jak Ruskie perfumy,dzis to tak na zmiane,wezme lek i potem pol godziny wymiotuje,znow wezme i znow wymiotuje , mam dosc ,a do tego wcale nie jest tani zeby go odstawic i leciec po nastepny...nie wiem co robic...nigdy go nie lubilam,ale w tej sytuacji nie wiem co robic bo jestem uczulona na cefalosporynę i zostaje mi jedynie jeszcze penicylina ktorej lekarka nie chce podac,bo mowi ze trzeba ja zostawic na naprawde w razie czego ciezka chorobe...no i jestem w kropce...

Macie jakies domowe sposoby,leki na zapalenie tchawicy,krtani? lub sposoby na przyjmowanie Bioparoxu?
 
niusiaagusia współczuję Ci paskudnego choróbska, zwłaszcza że masz problem z bioparoxem i niestety nie wiem, jak pomóc Ci w jego przyjmowaniu
co do domowych sposobów to płucz gardło wodą z solą albo ziołami- powinno pomóc, a najlepiej poczytaj w necie, może będzie więcej sprawdzonych metod walki z chorobą
 
niusiaagusia może zapytaj w aptece, co wg nich możesz wziąć jako zamiennik przeczytaj ulotkę. Nie wiem czy tantum verde by Tobie nie pomogło, ale nie jestem pewna czy można.

cucumber ja też na usg 22 idę :-)

aenye będziesz miała trzech muszkieterów :-) nie zamartwiaj się torbielem, wiem łatwo mówić..sama jak miałam krwiak to wariowałam. trzymam kciuki żeby się unormowało wszystko!

Idę 22 na wizytę u nie swojej ale sprawdzonej lekarki(szwagierek). Wolę się upewnić szczególnie że ostatnio ta moja tak mnie dziwnie potraktowała.
Tylko 26 mam wizytę u swojej i teraz się zastanawiam czy nie będzie za dużo usg dla maluszka..A chce iść żeby się upewnić że tego 30 mogę lecieć do Anglii. Co myślicie?

Pytałam ostatnią moją lekarkę (zrobiłam cytomegalię i wyszła ujemnie) czy mam powtórzyć badanie po jakimś czasie? a ona że nie potrzeba.A u szwagierki która się zaraziła w ciąży skończyło się to niemal tragicznie, gdyby właśnie nie szybka reakcja lekarki. Mała urodziła się bez nerki z różnymi komplikacjami. I gdyby nie to że było wiadomo że to cytomegalia tak szybko kompleksowo się nią zajęli.
Jakieś dziwne ma podejście lekarka, i mimo że pierwszą ciążę byłam bardzo zadowolona teraz mam wątpliowści...
 
lilou idż na konsultacje do tej poleconej przez szwagierki, choćby po to, aby się uspokoić
jak leżałam w szpitalu to usg monitorujące krwiaka miałam co 3 dni, w sumie podczas dwutygodniowego pobytu miałam 5 usg
jak ma Ci to pomóc i Cię uspokoić to nie martw się, że za często; lekarze coraz częściej są teraz zdania, że usg nie szkodzi dziecku
 
Tylko 26 mam wizytę u swojej i teraz się zastanawiam czy nie będzie za dużo usg dla maluszka.. Co myślicie?

Pytałam ostatnią moją lekarkę (zrobiłam cytomegalię i wyszła ujemnie) czy mam powtórzyć badanie po jakimś czasie? a ona że nie potrzeba.

co do USG to jest nie szkodliwe, ale mysle ze mozesz powiedziec lekarce ze bylas 22 na USG to sama zadecyduje. Ja ostatnio bylam rano na USG a popoludniu u lekarki i sie spytala kiedy bylo USG jak Jej powiedzialam ze tego samego dnia to mi nie zrobila.

co do cytomegali to kurcze nie wiem, mi tez wyszla ujemna i nawet nie pomyslalam ze moze powinno sie powtorzyc, ale Twoja dzidzia ma juz wszystkie narzady wiec chyba powinno byc w razie czego ok
 
nati właśnie z tą cytomegalią jest tak że najgorsze zakażenie jest w czasie ciąży :/ i wiele lekarzy każe powtarzać koło 30 tygodnia, bo wtedy wiadomo jak po urodzeniu sobie radzić z takim maluszkiem, i jakie dodatkowe badania robić.
Córeczka szwagierki jest cały czas pod opieką wielu specjalistów(nie tylko ze względu na nerkę, ale okulisty, laryngologa,psychologa, logopedy, w poradni rozwojowej) mimo że wszytko jest ok musi chodzić na takie kontrole.
 
wydaje mi sie że nie ma przeciwskazań żeby zrobić w ciągu kilku dni usg.
a co do cytomegali.. boszz mam tak złe wspomnienia.. córkę zarazili mi w szpitalu zaraz po porodzie. długo i bardzo emocjonalnie mogłabym opisywać perypetie szpitalne ale szkoda czasu.. powiem tylko że córka mając 3 tyg miała już zapalenie płuc i 10 dni 2 razy dziennie dostawała zastrzyki z antybiotykiem,zastrzyk w coś co nazywa się pupą. u niej przy wadze urodzeniowej 2,5 kg była tylko kość naciągnięta skórą, praktycznie zero mięśnia...pielęgniarka płakała nie mówiąc o mnie.. skończyło sie na tym że przez 4! miesiące po porodzie miała żółtaczkę, tak tak, powinna ją mieć góra tydzień! szpitale, badania, łzy i w między czasie tylko zapalenie płuc, zapalenie oskrzeli, anginy, zatoki. spokój nastał w zeszłym roku po wycięciu trzeciego migdałka. jak reką odjął. tak jak 2 tyg w miesiącau zawsze była chora i był antybiotyk tak od roku nie było go nawet raz! ale cytomegalie noworodkową wspominam strasznie, co gorsza będzie już z nią na zawsze..
ja tez badanie robiłam i nie mam wirusa..
 

Pytałam ostatnią moją lekarkę (zrobiłam cytomegalię i wyszła ujemnie) czy mam powtórzyć badanie po jakimś czasie? a ona że nie potrzeba.A u szwagierki która się zaraziła w ciąży skończyło się to niemal tragicznie, gdyby właśnie nie szybka reakcja lekarki. Mała urodziła się bez nerki z różnymi komplikacjami. I gdyby nie to że było wiadomo że to cytomegalia tak szybko kompleksowo się nią zajęli.
Jakieś dziwne ma podejście lekarka, i mimo że pierwszą ciążę byłam bardzo zadowolona teraz mam wątpliowści...


lilou, ja robiłam cytomegalię zaraz, jak się dowiedziałam o ciąży. Wynik wyszedł mi 100,700, co świadczy o chorobie. Zrobiłam badanie po raz drugi na inne przeciwciała i wyszło mi 0,180. Mój lekarz twierdzi, że te wyniki świadczą o tym, że kilka lat temu przechodziłam tę chorobę. Moim zdaniem wynik ujemny IgM świadczy o braku choroby. Także ja bym wierzyła na słowo Twojej lekarce :-)
 
reklama
Przeczytałam co tam naskrobałyście dziś podczas mojej nieobecności pozapominałam co komu miałam odpisać :)
W każdym razie gratuluję mamusiom, które poznały dziś płeć :)
Nati - ja też mam usg 29, więc wtedy też powinnam się dowiedzieć :)
Aenye - lece obczaić zdjęcie twojego malenstwa :)
 
Do góry