Dzien dobry, dziewuszki.
Mary, no prosze :-) a to takie rzadkie juz dzis imiona :-) Fajnie!
objawow tez nie mam zadnych. co gorsza, wczoraj cala noc tancowalam na weselu, oczywiscie bez procentow, ale wyhasalam sie.. i chyba przesadzilam, mam plamienie, lekkie, ale jest, wiec umieram z nerwow, czarne mysli... matko jedyna, co ja narobilam.. boje sie, ze jak pojde na badania jakies do szpitala to mnie wysmieja - ze taka wczesna ciaza, a ja panike robie.. ze teoretycznie moge nawet okres dostac i wpisze sie w statystki 'samoistnych poronien'... strasznie sie boje :-( a na usg nic nie zobacza jeszcze.. zadzwonie do mojego gina, ale on, mimo ze swietny fachowiec, pewnie tak samo pomysli.. ech :-( a tak slicznie dzidzia rosla...w czwartek robilam bete i wyszlo 31, a w sobote, wyszlo juz 179.. czyli ze prawidlowo, zdrowo sie ciaza rozwija.. co ona mi za numery robi...!
zawalu dostane zaraz..
AENYE, spokojnie, nie Martw się na zapas, plamienie może być wynikiem wysiłku, ale nie musi, nie musi także oznaczać najgorszego. Nerwy w niczym nie pomogą.
Bądź dobrej myśli i Dbaj o siebie. (szczególnie uważać należy w terminach @, tak mówił mi mój gin)
co do braku objawów, to przecież każda ciąża jest inna, moja kumpela, która właśnie się "rozpakowała", nie miała jazdy z piersiami, a u mnie to główny objaw, poza częstym siusianiem.