reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwiecień 2011

Tak się zastanawiam, czy do utraty kilogramów też się moje dziecko nie przyczyniło. Gaba zasuwa jakby motorek w pupie miała :-p A ja za nią latam i latam. Zazwyczaj siedziałyśmy w zamkniętym pokoju, tzn dwóch, bo jeden jest przechodni, więc miała dużo miejsca, ale zaczyna jej się nudzić i dzisiaj zoatsła swobodnie "wypuszczona" na całe mieszkanie. Porządki w szufladach porobiła, wszystko powywalała, najgorzej, że już do stołu sięga daleko i chce ściągać wszystko. Teraz się musimy tak pilnować, żeby czegoś na brzegu nie zostawić. I resztę uchwytów poodkręcać muszę z szuflad :eek: Śmiesznie meble teraz wyglądają.
 
reklama
Aneczka- zaczęłam się śmiać i wyszłam i musiałam pod domem kupić piwo dla męża hahahaha

byłam u mamy cały dzień. zmęczona jestm :-(
 
nati -Ty to żona idealna!! Obiad dwudaniowy, mała wyprowadzana na spacer, zwierzyniec zresztą też, chata wylizana i jeszcze lecisz mężowi po browara.. Mój czasami czyta bb ale tego mu do przeczytania nie dam bo mi poprzeczkę podniesie!!
 
Eywa, mimo wszystko uważam, że nie mam aż tak źle, jak Ty miałaś, bo pamiętam, że u Was były pobudki co 5 min. nawet. Chociaż wielkimi krokami się do tego zbliżamy.
Oliwka najczęściej do 23:30, 24:00 śpi bez pobudek, potem (czyli wtedy kiedy my się kładziemy) zaczyna się hardcore. Najbardziej zaczyna mnie męczyć to, że daję jej tego cyca, a ona jeszcze płacze i dopiero za którymś razem go załapie. Wiem, ze nic jej nie boli. Zresztą sam fakt bycia smoczkiem też mnie zaczyna dołować. Nie widzę wyjścia z tej sytuacji. Niby ją uśpię, chcę wyjść, przełożyć do łóżeczka, a ona się budzi i drze się jakby ją ze skóry obdzierali. Dopiero jak poczuje cyca jest spokój. I czasami tak kilka razy. Z tym, że ja nie przestanę jej karmić po roku, bo dla jej zdrowia ze względu na alergię, chciałabym chociaż do 1,5 roku. Lekarka mówiła, że dobrze byłoby nawet do 2 lat. Chciałabym ją jeszcze karmić, ale zaczyna mnie męczyć nie sam fakt karmienia (bo to uwielbiam), ale to jej zachowanie obecne. Nie wiem co z tym zrobić. Nie zaśnie mi w łóżeczku, zresztą jak tylko ją tam kładę, to wstaje, albo płacze, jak zajarzy, że ma zasypiać tam. Mąż jej też nie da rady uśpić, bo ona z nim nie chce zasnąć, bo nienauczona. No po prostu nie wiem. W dodatku mam doła przez to, że miałam jej dosyć w nocy. Pierwszy raz mi się to zdarzyło, ale czuję się z tym okropnie.
Sorki, że Wam tak zrzędzę, ale musiałam się komuś wygadać.
 
boliwia musisz spojrzeć na to z dystansem ;-) co z tego, że miałaś jej dość w nocy? to były TYLKO Twoje emocje, a emocje mają to do siebie, że dopóki ich nie uzewnętrznimy, to są tylko nasze ;-) SUBIEKTYWNIE czułaś, że masz dość... to było tylko odczucie. Nie bierz tego do siebie. Pomyśl, że jutro, za tydzień, za 5 lat to co czulaś, nie będzie miało żadnego znaczenia.
Spójrz na to z boku. Czy gdybyś obserwowała taka sytuację, to pomyślałabyś źle o tej mamie, która zmęczona, senna, w nocy miała juz dość pobudek? Czy byś ją potepiła?
Nie zadręczaj się. Nie ma czym!
 
ok, uciekam
chciałam pobuszować na allegro, poszukać jakiejś torebki, kolczyków, ale nie mam siły...
dobrej nocy i jak najmniej pobudek ;-) życzę tego Wam i... sobie też :-D
 
Boliwia rozumiem, ja nie namawiam do odstawiania broń boze, to każdej z nas decyzja kiedy i jak, ja po prostu funkcjonowac już nie potrafiłam w ten sposób, bo jest granica między niewysypianiem się a niespaniem praktycznie wcale,jak sie zdarzało u nas, Natalka dłuuuugo nawet jednej pełnej godziny nie przesypiała;)a co do płaczu tego mimo dania cycka, to mi tłumaczyła neurolog to tak,że dzieck jest tak złe ze stanu jaki zastaje budząc się (nie ma cycka a jak zasypiało to był),że tak złość okazuje i nie daje się udobruchać na początku, przez taki objaw u nas od początku szukaliśmy innej przyczyny niż cycek, badania itp, bo uznaliśmy skoro cycek nie uspokaja to nie do niego się budzi...tylko,że budzi ją coś innego
Co do alergii to ja mam lekkie wyrzuty w tym temacie, tak mnie starszyli wszyscy po kolei,że mała ją będzie miała prawdopodobnie,żeby karmić do 2 lat,w każdym razie ile się da, no ale podejrzenia wszystkie przez język..mam tylko nadzieję,ze to nieprawda
Mąż mi drinki robi....aaaaaa
 
Boliwia, słuchaj Mitaginki ona dobrze gada :-) każda z nas w nocy ma prawo się złościć i nie tylko w nocy zresztą. To przecież nie znaczy, że nie kochasz własnego dziecka, nie życzysz mu źle, po prostu potrzebujesz odpocząć. Niedawno fajną wypowiedź słyszałam, że każdy z nas może czasem nie znosić swojego dziecka i dzieci też nas czasem nie znoszą (szczególnie jak są starsze) ale to nie znaczy, że ich nie kochamy i jesteśmy złymi rodzicami. Ja jak już kiedyś pisałam podziwiam Cię z tym karmieniem i dietą, którą trzymasz, jesteś silną mamą :)
 
hej, babeczki.. ostatnie dni ciagle w locie gdzies i po cos, nie wiem, po co i nie mam czasu dla was. ale buziak dla kazdej z osobna, rano postaram sie ponadrabiac.

popieram eywe :-) niestety, ja tez widze, ze coraz lepiej mlody spi (o niebo lepiej!) niz jak byl wylacznie na cycu. wczoraj (szok, po ostatnich nocach paskudnych znow, co godzine pobudki byly, no ale od zebow po prostu) - wczoraj spal wspaniale, tylko dwie pobudki, od 20.30-1, potem do 4.30 i dalej do 8 rano :) czyli dwie pobudki tylko!!! na pelne butle. i cudownie sie wyspalam, bo tez juz przed 23 poszlam spac :)

laski, no ja nie wiem.. zrobilam malemu dzis testy, ale jacie, co ja przeszlam w przychodni.. mialam zrobic tolerancje laktozy, tak? no to nikt nie wiedzial, o co mi chodzi, bo nie maja takich badan; testy alergiczne z krwi byly rozne, a ja tylko zrobilam na mleko krowie, kazeine i gluten; na chybil trafil, lekarz moj nie odbieral telefonu; obdzwonilam najpierw 20 laboratoriow, tylko w dwoch mieli to, co w koncu zrobilam, za porada pielegniarek i ; lzejsza jestem o 165zl i mam tylko nadzieje, ze dobre badania zrobilam, bo sie wsciekne.

ale pochwale sie Felutkiem - po prostu kochany aniolek, az sie poryczalam.. w ogole nie zaplakal, nawet nie jeknal przy pobieraniu krwi!!! a ona trzy fiolki z zyly pobierala.. ale usmiechala sie do niego i on do niej, az w szoku bylam - ani jednej lezki!!! dzielny moj chlopczyk!!!!!!! dumna jestem na maksa!!!

a, mam wiele do opowiadania w sumie.. to moze jutro ;) buzia

aaa dodam ze wyniki mam dopiero za tydzien w piatek najszybciej :p

Boliwia,
dobre te testy zrobilam!? bo nie wiem!?
 
reklama
Cucumber - mój synek też już łapkami do stołu sięga i tak z 10cm od krawędzi nic nie może stać, a tym bardziej zwisać jakiś atrakcyjny kabelek - np. od miksera czy ładowarka do tel. - od razu Adaś tam leci (w chodziku jeszcze czasem bywa) i ciągnie.

Od wczoraj zaś moje ziecię staje przy wszystkim przy czym sie da (np. mama czy łóżko) i nie da (np. przy chodziku co mu odjeżdża :szok: ) - no i często gęsto ryp na pupę czy plecki.

nie pamiętam komu ale dziękuję za cynk o zabawkach w Biedronce - wysłałam tam wczoraj męża i młody zyskał hipopotama wodnego za 20zł :-D - u nas byly tylko wodne zabawki, ale młody świetnie bawi się i na podłodze, kręcąc kręciołkami.
taki:
http://allegro.pl/wielofunkcyjna-zabawka-hipopotam-i2068110919.html
 
Ostatnia edycja:
Do góry