ducha
Tymciowa mama :)
- Dołączył(a)
- 10 Wrzesień 2010
- Postów
- 1 112
aenye, udanej imprezki życzę :-)
Boliwia, głodna non stop jesteś bo masz ograniczenia i jesz pewnie mało wartościowe (odżywcze) posiłki, dlategoś głodna :-(. Postaraj się przyrządzić coś z tych rzeczy które możesz jeść jako porządny posiłek, którym się najesz do syta... wiem, że łatwo się gada, ale tak długo nie pociągniesz . Ja jak nie zjem normalnego obiadu, tylko coś wrzucę na szybko to tak samo, ciągle po coś sięgam, więc stawiam i u Ciebie na to .
eywa, głowa do góry - to już pewnie potrwa niedługo, na rocznicę może wyjedziecie i trochę wyluzujesz :-). I musisz zmienić nastawienie bo to zabija, może poćwicz jogę (dużo daje ).
mitaginka, gratki dla żółnierza (a raczej żołnierki )
jankesowa, jeśli codzi o jogurty to wiadomo, że nie na każde dziecko dzziała to negatywnie, a ja mam tzw zboczenie zawodowe na ten temat, więc wiesz.... za bardzo się zagłębiam w składniki ;-)
baby, wydaj książkę kucharską, albo założymy osobny w ątek tylko na Twoje przepisy, bo ja nie mogę zapamiętać co piszesz a potem ciężko odnaleźć, a tak jak dla jankesowej, dla mnie też jesteś guru i inspiracją :-)
Aneczkaaa, co ja Tobie miałam napisać?! nie pamiętam, to buziaka Ci prześlę :* a nawet dwa :**
nati, ja mam to samo, mój mały haker nie da nic zrobić na kompie bo od razu się do niego dopada i wciska wszystko, długo mój laptopik chyba już nie wytrzyma .
a ja wczoraj opadłam z sił po pracy i jak Tymek zasnął to ja razem z nim, pospaliśmy tak dobre 1,5 godz, ale się wymemłana obudziałam, no i potem się nie mogłam wyrobić, wię kąpiel była o 20tej, ale ja już byłam też wykąpana, chata ogarnięta, wszystko przygotowane, więc walnęliśmy się do łóżka razem i fisiowaliśmy, aż dziecię padło :-). Noc jak zwykle ostatnio do dupy, ale trudno... takie uroki bycia mamą, uśmiech o poranku wszystko wynagradza. Jutro przyjeżdża mój brat na tydzień, więc dzisiaj trzeba wynieść Tymka rzeczy z jego pokoju, które zdominowały przestrzeń, bo zaadaptowałam jego pokój na dziecięcy póki go nie ma . hah, lecę za pół godzinki do domu i nie mam pomysłu na obiad :-(. chyba walnę makaron ze szpinakiem i kurczakiem (id e na łatwiznę), a jutro zakupy, więc pewnie wrzucimy coś na mieście, później 50-tka wujka i wieczorkiem braciak - tak zleci dzień cały, zdecydowanie za szybko jak na sobotę :-(. Przez weekend pewnie mnie tu nie będzie standardowo, więc życzę miłego weekendu i do poniedziałku :*
Boliwia, głodna non stop jesteś bo masz ograniczenia i jesz pewnie mało wartościowe (odżywcze) posiłki, dlategoś głodna :-(. Postaraj się przyrządzić coś z tych rzeczy które możesz jeść jako porządny posiłek, którym się najesz do syta... wiem, że łatwo się gada, ale tak długo nie pociągniesz . Ja jak nie zjem normalnego obiadu, tylko coś wrzucę na szybko to tak samo, ciągle po coś sięgam, więc stawiam i u Ciebie na to .
eywa, głowa do góry - to już pewnie potrwa niedługo, na rocznicę może wyjedziecie i trochę wyluzujesz :-). I musisz zmienić nastawienie bo to zabija, może poćwicz jogę (dużo daje ).
mitaginka, gratki dla żółnierza (a raczej żołnierki )
jankesowa, jeśli codzi o jogurty to wiadomo, że nie na każde dziecko dzziała to negatywnie, a ja mam tzw zboczenie zawodowe na ten temat, więc wiesz.... za bardzo się zagłębiam w składniki ;-)
baby, wydaj książkę kucharską, albo założymy osobny w ątek tylko na Twoje przepisy, bo ja nie mogę zapamiętać co piszesz a potem ciężko odnaleźć, a tak jak dla jankesowej, dla mnie też jesteś guru i inspiracją :-)
Aneczkaaa, co ja Tobie miałam napisać?! nie pamiętam, to buziaka Ci prześlę :* a nawet dwa :**
nati, ja mam to samo, mój mały haker nie da nic zrobić na kompie bo od razu się do niego dopada i wciska wszystko, długo mój laptopik chyba już nie wytrzyma .
a ja wczoraj opadłam z sił po pracy i jak Tymek zasnął to ja razem z nim, pospaliśmy tak dobre 1,5 godz, ale się wymemłana obudziałam, no i potem się nie mogłam wyrobić, wię kąpiel była o 20tej, ale ja już byłam też wykąpana, chata ogarnięta, wszystko przygotowane, więc walnęliśmy się do łóżka razem i fisiowaliśmy, aż dziecię padło :-). Noc jak zwykle ostatnio do dupy, ale trudno... takie uroki bycia mamą, uśmiech o poranku wszystko wynagradza. Jutro przyjeżdża mój brat na tydzień, więc dzisiaj trzeba wynieść Tymka rzeczy z jego pokoju, które zdominowały przestrzeń, bo zaadaptowałam jego pokój na dziecięcy póki go nie ma . hah, lecę za pół godzinki do domu i nie mam pomysłu na obiad :-(. chyba walnę makaron ze szpinakiem i kurczakiem (id e na łatwiznę), a jutro zakupy, więc pewnie wrzucimy coś na mieście, później 50-tka wujka i wieczorkiem braciak - tak zleci dzień cały, zdecydowanie za szybko jak na sobotę :-(. Przez weekend pewnie mnie tu nie będzie standardowo, więc życzę miłego weekendu i do poniedziałku :*