reklama
cewnik...
może część z Was pamięta, że też miałam, okropne uczucie, nie chciałabym, aby Tysiula to przechodziła, zwlaszcza, że kontrolnie pobieramy jej siuski co miesiąc- dwa
hatorska a jednak dałaś sie namówić i zawitałaś ;-)
może część z Was pamięta, że też miałam, okropne uczucie, nie chciałabym, aby Tysiula to przechodziła, zwlaszcza, że kontrolnie pobieramy jej siuski co miesiąc- dwa
hatorska a jednak dałaś sie namówić i zawitałaś ;-)
U
użytkownik 838
Gość
aenye, probowalam, pytalam, ale usluszalam tylko echo... Byloby by pare spraw, ktore sie na to nalozyly, ale za bardzo nie chce tu o tym pisac... ale nie czuje, ze wina jest TYLKO moja... Chociaz na dzien dzisiejszy moge wziac cala wine na siebie, bo juz mam dosyc milczenia... to juz prawie 3 miesiac....
mitaginka, moja tez nie siada sama, ale sama siedzi - juz od 5 miesiaca. I co tego, ze nie siada sama, uwazam, ze to i tak sukces, bo jeszcze troche dzieci nawet tak nie siedza. Ja sie ciesze z tego co jest! :-)
U nas dzis noc tragedia, jedna z gorszych! Obudzila sie ok 24 i nie mogla zasnac do 3.30!!!! Na glowie niemal stawalam, zeby Ja uspac i nic!!! Polowe tego sie przedarla, a ja mialam ochote drzec sie razem z Nia!! Chcialam tez ubrac sie i wyjsc... gdzies pospac... ale nie mam gdzie Nie wiem o co chodzi, ale i tak Ja kocham!
No i jeszcze na dodatek tego wszystkiego... rano M chcial pojechac na zakupy, a tu szyba wybita w samochodzie!! No szlag by to! Ale nie znam szczegolow, bo przeciez sie do mnie nie odzywa!!!
Rece opadaja. Mam ochote wyjsc z domu i nie wrocic. Dwie osoby by byly szczeliwe, tylko Zuzia chyba nie.... chociaz, Ja bym zabrala ze soba!
mitaginka, moja tez nie siada sama, ale sama siedzi - juz od 5 miesiaca. I co tego, ze nie siada sama, uwazam, ze to i tak sukces, bo jeszcze troche dzieci nawet tak nie siedza. Ja sie ciesze z tego co jest! :-)
U nas dzis noc tragedia, jedna z gorszych! Obudzila sie ok 24 i nie mogla zasnac do 3.30!!!! Na glowie niemal stawalam, zeby Ja uspac i nic!!! Polowe tego sie przedarla, a ja mialam ochote drzec sie razem z Nia!! Chcialam tez ubrac sie i wyjsc... gdzies pospac... ale nie mam gdzie Nie wiem o co chodzi, ale i tak Ja kocham!
No i jeszcze na dodatek tego wszystkiego... rano M chcial pojechac na zakupy, a tu szyba wybita w samochodzie!! No szlag by to! Ale nie znam szczegolow, bo przeciez sie do mnie nie odzywa!!!
Rece opadaja. Mam ochote wyjsc z domu i nie wrocic. Dwie osoby by byly szczeliwe, tylko Zuzia chyba nie.... chociaz, Ja bym zabrala ze soba!
U
użytkownik 838
Gość
irenka, tak Zuzia ma 7m i 2 tyg... i tacy sie Jej rodzice trafili. Pozal sie Boze... Zyje w ciszy. Raz sie jedno do Niej odezwie, raz drugie.... No porazka :-( Nawet nie chce o tym myslec...
A swieta... moze spedzimy tylko we dwie. Mielismy isc do siorki mojego M, ale w takim wypadku chyba nie pojde, nie lubie udawac, ze jest cacy kiedy sie wszystko sie wali. Dobrze, ze Mala nie kojarzy jeszcze co to swieta i nie bedzie tego pamietala.... No porazka
No ale juz dobra, nie narzekam... Always look at the bright side of life! :-)
A swieta... moze spedzimy tylko we dwie. Mielismy isc do siorki mojego M, ale w takim wypadku chyba nie pojde, nie lubie udawac, ze jest cacy kiedy sie wszystko sie wali. Dobrze, ze Mala nie kojarzy jeszcze co to swieta i nie bedzie tego pamietala.... No porazka
No ale juz dobra, nie narzekam... Always look at the bright side of life! :-)
My mieliśmy tylko raz cewnikowanie. Bardzo zależało nam na czasie, bo działo się coś niedobrego. Mam dobrego lekarza i faktycznie, darzę ją pełnym zaufaniem. To, że Oliwcia nie płakała, oznacza, że aż tak bardzo tego nie czuła. Choć nie powiem, noc poprzedzającą to, całą nie przespałam.
dranissimo, naprawdę Ci wspólczuję. 3 mies. to kawał czasu. My po narodzinach Małej też mieliśmy kryzys, ale wszystko się poukładało z czasem. Faceci właśnie tacy są- nigdy nie chcą się przyznawać do winy. Mój też to ma dlatego, było nam tak ciężko po narodzinach Oliwki. On popełniał masę błędów jeśli chodzi o nas, a ich nie dostrzegał. Ale słuchaj, może irenka dobrze radzi z tym listem? Może to jest myśl? Zresztą chyba gorzej być nie może, więc nie masz nic do stracenia.
A co do tego, że Zuzia żyje w ciszy, to na pewno tak nie jest. Przecież są rodzice samotnie wychowujący dzieci i te dzieci też są szczęśliwe.
Trzymam za Was kciuki!
dranissimo, naprawdę Ci wspólczuję. 3 mies. to kawał czasu. My po narodzinach Małej też mieliśmy kryzys, ale wszystko się poukładało z czasem. Faceci właśnie tacy są- nigdy nie chcą się przyznawać do winy. Mój też to ma dlatego, było nam tak ciężko po narodzinach Oliwki. On popełniał masę błędów jeśli chodzi o nas, a ich nie dostrzegał. Ale słuchaj, może irenka dobrze radzi z tym listem? Może to jest myśl? Zresztą chyba gorzej być nie może, więc nie masz nic do stracenia.
A co do tego, że Zuzia żyje w ciszy, to na pewno tak nie jest. Przecież są rodzice samotnie wychowujący dzieci i te dzieci też są szczęśliwe.
Trzymam za Was kciuki!
ja nie wytrzymuje bez rozmowy więcej niz kilka godzin. ostatnio jak sie pokłóciliśmy i do rana m się nie odzywał to myślałam że zwariuje!!!!
zrobiłam zupę:
cukinia
czosnek ( miałam 1 cukinie a czosnku dałam 4 ząbki)
1/4 kostki bulionowej
wyszła z tego jedna miseczka
robiłam ją nie z myślą o Asi ale jej dałam a ta zjadła całą miseczkę i jeszcze jęczała że chce. tak ona woli zdecydowanie mocne i wyraziste smaki.
zrobiłam zupę:
cukinia
czosnek ( miałam 1 cukinie a czosnku dałam 4 ząbki)
1/4 kostki bulionowej
wyszła z tego jedna miseczka
robiłam ją nie z myślą o Asi ale jej dałam a ta zjadła całą miseczkę i jeszcze jęczała że chce. tak ona woli zdecydowanie mocne i wyraziste smaki.
A
Agateczkaa
Gość
Ja miałam cc więc cewnik też mi zakładali i to za przyjemne uczucie nie było.. i bolało
A co mówić żeby to dzieciątku robili
A co mówić żeby to dzieciątku robili
reklama
U
użytkownik 838
Gość
Na poczatku bylo jeszcze tak, ze to on probowal sie odzywac i godzic, tylko ze ja zawsze cos sie odzywalam, a teraz jak ja sie chce 'pogodzic' to zero slow od niego. A co do organizacji, to sa przeciez systemy karteczkowe, skinienia glowa itp :-) Poza tym kazdy sprzata po sobie, kazdy gotuje sobie, co do Malej to on niczym nie musi sie klopotac, lekarze itp wszystko zalatwiam sama. O pomoc nie pytam.
Myslalam o napisaniu listu, ale zwatpilam w cokolwiek. Czas pokaze. Poza tym nie jest glupi zeby nie wiedziec o co chodzi i nie widziec, jak to wyglada. Moze na zlosc mi robi, albo juz ma mnie dosyc, czy jakos tak...
Co do cewnikowania, to ja tez mialam po cc [czy rutynowo kazdemy nie zakladaja po cc??]. Jakos ze dwa dni. Nie pamietam zeby bolalo, wiec pewnie nie bolalo :-) Zreszta, ja mialam mala traume po tym porodzie i malo pamietam.
Znacie moze jakis dobry sposob na plamy po marchewce?? Kurcze, cos mi sie nie chca odpierac! Pamietam juz ktos kiedys o to pytal...
Myslalam o napisaniu listu, ale zwatpilam w cokolwiek. Czas pokaze. Poza tym nie jest glupi zeby nie wiedziec o co chodzi i nie widziec, jak to wyglada. Moze na zlosc mi robi, albo juz ma mnie dosyc, czy jakos tak...
Co do cewnikowania, to ja tez mialam po cc [czy rutynowo kazdemy nie zakladaja po cc??]. Jakos ze dwa dni. Nie pamietam zeby bolalo, wiec pewnie nie bolalo :-) Zreszta, ja mialam mala traume po tym porodzie i malo pamietam.
Znacie moze jakis dobry sposob na plamy po marchewce?? Kurcze, cos mi sie nie chca odpierac! Pamietam juz ktos kiedys o to pytal...
Podziel się: