reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwiecień 2011

antonina 4 godz szybko miną
ducha normalka:) cala mama swieżo powrócona do pracy hahah
nati kurde my tez dziwna noc. wstalam chyba 3-5 razy a na nas to duzo. ale wiem czemu. przez ten remont lazienki - dużo kucia- pełno pylu w domu i wszyscy kaszlemy:(masakra, ale wszystko skute, M wyniesie dzisiaj caly gruz i samo kladzenie plytek to juz nie taki syf... ale szkoda mi dzieciakow. glupia ja, nie wiem czemu sie nie zdecydowalam na ten remont jak na L4 bylam. STarszak byl w pkolu, Niki u niani, Niunia w brzuchu, no i kasy wiecej bylo!!! nie kumam siebie:-D no ale cóż...
mitaginka ja nie mam zadnego urlopu. za darmo siedze w domq:(nową umowę podpiszę więc jeden dzień w te czy we wte;-) kasy i tak brak na maxa bez mojej wypłaty wiec do 10tego grudnia nie wiem jak przetrwamy. ciągle z kasy na lazienke podbieramy:( a jak trzeba bedzie zaplacic gosciowi od lazienki to powiem zeby poczekal:-D
aneczeka taKIE czasy, mamy musza pracowac. ale zaraz Cie pociesze:
po pierwsze primo, moim zdaniem, lepiej zeby dwoje pracowalo niz jedno po 12 godz non stop a drugie samo z dziecmi cale dnie. znam mnostwo rodzin gdzie faceci po pracy na fuchy czy nadgodziny zeby bylo kasy wiecej, a mamusie cale dnie i weekendy i wieczory z dziecmi. wszyscy sfrustrowani:(
pod rugie primo moja mama wrocila do pracy jak mialam 3,5 mca - tyle macierzynski wtedy trwal - i dzieki temu wszy sie super ulozylo z praca i do dzisiaj ma swoja firme itd. a kontakt mamy super i mam najlepsza mame na swiecie:) wiec to ze idziemy do roboty nie znaczy ze dzieci nas beda mniej kochac. to chyba nam bardziej teskno do nich....

no to tyle od mnie';-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
hej babeczki :-)

ja dzis ciut bardziej wyspana, tzn wstawalam co chwile, ale tylko do Felka. chlopcy na szczescie spali super, bez kaszlu,bez pobudek, bez sikania.. :-D

wczoraj wieczorem wpadla moja mama i kazala mi wyjsc na chwile :-D no nie powiem, odsapnelam, poszlam do galerii obok i tak sie poszwedalam, kupilam malemu sloiczki, soczki, jakies *******y do domu i nawet fajna promocje na bluzki z dlugim rekawem wyhaczylam w c&a - 2szt za 45zl :-) fajnie, bo wlasnie nie mam zadnych bluzek z dekoltem, coby mozna bylo karmic, a w H&M czy cubusie jedna bluzka 40zl! no pogibalo chyba..

a tap madl ogladalam, mala ania tez doprowadza mnie do szalu :D asiunia, jestes zaje.bista, wlasnie identyko 'prosze pani, a tomek powiedzial na mnie brzydkie slowo' :-D

zbieram sie, na 11 do lekarza mam isc z Felkiem, juz nie moge z nim, ciagle ma temp w okolicach 37-37,5, niby nie rosnie, ale on naprawde zle wyglada :-( caly zaflegmiony, oddychac nie moze, ryczy co chwile, bledziutki, spokojniutki taki, slabiutki.. bidulek moj :-( widac, ze zle sie czuje po prostu i kaszel sprawia mu bol :-(
 
Dziewczynki doczytałam, ale jakaś taka zakręcona jestem i zapomniałam co miałam napisać...:dry:

Mitaginko snu nie pamiętam, ale prawie nigdy nie pamiętam co mi sie śni:nerd:

Morgaine, Mitaginko trzymam kciuki za powroty do pracy

Antonina jak wrócisz zdaj relacje z pierwszego dnia :)

Aenye lepiej faktycznie sprawdź co to bo szkoda, żeby się bidula męczył:tak:


co do podróży, w domu pewnie nie wszystko zrobiłam jak trzeba, więc siostra męża ma jeszcze rzucić okiem...
na lotnisku jak to w Polsce, totalna porażka:angry: czekanie na samolot w autobusie z dzieciakami na rękach przez godzinę:wściekła/y: młody mi usnął na chwilę, potem w samolocie trochę był spokojny, zaczął marudzic dostał cyca i spał :-) obudził się pół godziny przed lądowaniem więc dość spokojnie już było, chwilę tylko sie pozłościł i wysiedliśmy więc luzik :) potem na lotnisku w Dublinie już kulturalnie, pojechaliśmy do domu, rzuciliśmy wszystko i na szybkie zakupy do sklepu i obiad do Maca :-D typowo irlandzka kuchnia ;-):-D młodziak padł my trochę jeszcze posiedzieliśmy i do spania, byłam wykończona tym dniem, na szczęście młody obudził sie 3 razy zjadł no i o 5 chciał wstawać, tzn o 6 polskiego czasu, ale dałam mu jogurcik, potem cyca i poszliśmy jeszcze spać na 2 godziny :) wstaliśmy śniadanko dla mnie cyc dla młodego pobawił sie trochę i śpi znowu :-) jak wstanie to idę na zakupy
 
hahahaha, baby szaleje na zakupach, wczoraj zakupy, dzisiaj zakupy, oh, biedny mężul, ile On tam będzie musiał zarabiać :-p;-):-), no i puść babę za granicę :-D. Ale super, że lot bez problemów, no i fajnie, że już razem jesteście. No i Adi jaki światowy będzie.
 
aenye to do lekarza smigaj a musze ci powiedziec ze u dziecka 37 to jest normalna temperatura.. Gracjanek 37 -37.2 ma na porzadku dziennym pediatra mi to mowila a nawet w necie sprawdzalam ze dzieci tak maja, ja sama majac 14 lat mialam non stop 37.3 Pediatra rece rozkladala, jedna i druga i co przeszlo samo po 3 miesiacach dopiero a w domu mnie misiac kazali trzymac ( cieszylam sie bo do szkoly nie szlam) badania nie badania a tu nic... ale Felus sie meczy wiec lepiej skontrolowac

yyy musze isc.....
 
moja siostra kiedys właśnie tak około 14 lat miała przez 3 miesiące 38 stopni a nic jej nie było nawet w szpitalu była i nic. mój tata ma zawsze 37 a ja 35,5 jak mam 36,6 to jestem chora!!!!
więc z temperaturą jest dziwnie
a Ty Pati śmigaj do lekarza żeby się Feluś nie męczył.
 
baby dla mnie to teraz jak serial będą Twoje opowieści:) opisuj wszystko co sie dzieje:)

piję kawę;-) mloda zasnela bo rano tylko 40 min spala to moze teraz pospi. musze posprzatac bo najbrudniejsza robota ze skuwaniem łazienki za nami więc pył mozna poscierac z calego domu... ale mi sie chce... :confused:
 
Kolejna próba regularnego pisania na kwietniówkach:-) przez ten fb się rozleniwiłam;-)

Trochę co u nas: Staś jest syneczkiem mamusi, kocham go nad życie, uwielbiam jak się uśmiecha do mnie (a robi to cały czas:-)) . zaczął ładnie jeść obiadki i kaszkę ( z deserkami nadal problem, no i nie chce pić niczego poza cycusiem). trochę mnie to przeraża bo za miesiąc chciałam przestać karmić).
Co do umiejętności to jeszcze nie potrafi siedzieć, za to pełza po całym domu:-)

Kibicuje wszystkim mamuśką które wracają (wróciły do pracy). Jesteście bardzo dzielne!

baby kibicuję Tobie i podziwiam! mam nadzieje że ułożycie sobie życie!

noo teraz będę na bierząco;-)
 
reklama
Do góry