reklama
hejo llasencje
stodal wyrzucilam ostatnio caly do kosza.... to homeopat. a takowych nie stosuje
mitaginka ja tez musze przod.do kierunku jazdy i z tylu mi niedobrze potwoernie, caly dzien nawet po chwili jazdy jak sprawdzisz jak Tysia reaguje na jazde przodem to sie podziel obserwacjami
asiunia ja chyba tez odpuszcze prace...
stodal wyrzucilam ostatnio caly do kosza.... to homeopat. a takowych nie stosuje
mitaginka ja tez musze przod.do kierunku jazdy i z tylu mi niedobrze potwoernie, caly dzien nawet po chwili jazdy jak sprawdzisz jak Tysia reaguje na jazde przodem to sie podziel obserwacjami
asiunia ja chyba tez odpuszcze prace...
..aenye
Mama grudniowa'06
morgaine, ja nie wierze zbyt w dzialanie homeopatow, ale drosetux malemu dawalam kiedys, bo nic innego nie moglam.. a czemu ty nie dajesz?
Jankesowa dobrze, że jest dobrze :-)
Morgaine będziesz w domu z dzieciaczkami, tzn z Niśką? bo chłopaki to pewnie w p-kolu...
a jam dzisiaj co chwila gości, najpierw brat, potem teście mi auto przywieźli, jeszcze ma wpaść mama i siostra męża... uff
posprzątałam, dwa prania zrobione, zmywarka, nawet chleb się piecze, tylko ciasta nie upiekłam
jutro odbieram siostrę z lotniska i czeka mnie ciężkie 1,5 tyg.
Morgaine będziesz w domu z dzieciaczkami, tzn z Niśką? bo chłopaki to pewnie w p-kolu...
a jam dzisiaj co chwila gości, najpierw brat, potem teście mi auto przywieźli, jeszcze ma wpaść mama i siostra męża... uff
posprzątałam, dwa prania zrobione, zmywarka, nawet chleb się piecze, tylko ciasta nie upiekłam
jutro odbieram siostrę z lotniska i czeka mnie ciężkie 1,5 tyg.
wróciłyśmy jednak teściowa też pojechała :-)
było superowo szkoda że aparatu nie mam, ale chyba co tydz będę chodzić no cudo, na początku trochę się bała i było zimno ale za chwile się przyzwyczaiła no super po prostu. nawet prawie się sama utrzymywała, a jak na brzuchu "pływała" to aż głośny śmiech. ja za to 2 razy sie wywaliłam z małą na rękach ale tylko się strachu nabawiłyśmy. a w aquaparku fajnie bo i przewijaki i łózeczko, więc jak ja się przebierałam to małą posadziłam w łózeczku. za tydz spróbuję na zwykłym basenie.
było superowo szkoda że aparatu nie mam, ale chyba co tydz będę chodzić no cudo, na początku trochę się bała i było zimno ale za chwile się przyzwyczaiła no super po prostu. nawet prawie się sama utrzymywała, a jak na brzuchu "pływała" to aż głośny śmiech. ja za to 2 razy sie wywaliłam z małą na rękach ale tylko się strachu nabawiłyśmy. a w aquaparku fajnie bo i przewijaki i łózeczko, więc jak ja się przebierałam to małą posadziłam w łózeczku. za tydz spróbuję na zwykłym basenie.
Jankesowa – nie wiedziałam że tantum jest też dla dzieci.. warto wiedzieć bo na mnie super działa
nati – super że pobyt udany!! Fajnie bo dla dziecka zawsze coś nowego i się zahartuje. I koniecznie na drugi raz bierz aparat!! Paka z al super!!!
Ja małej 3 stroje kupiłam i jakoś nie możemy się na basen wybrać.. jest dość daleko ale to nie argument.. jak przestanie chorować to pojadę z nią – obiecuję!
baby - że Ty tak mało zrobiłaś i ciasta nawet nie masz.. ;-)
U mnie dziś taki sobie – nawet nie miałam chcicy dziś rano nic pisać. Chyba się @ zbliża bo w***** lekkiego mam. Pogoda u mnie super i pospacerowałam z Milcią aż miło – odprowadziłam młodego na kungfu i poszłam na stację pompować koła od wózka bo już flaki miałam. Koła jak nowe normalnie! Poszłam za pomysłem nati i kupiłam najpierw „pomysł na..” a potem karkówkę i staremu wmówiłam że samo coś wymyśliłam na obiad – łyknął i zachwycał się jakie dobre mięsko.. będzie miał okazję to jutro powtórzyć bo mięcho zostało na jutrzejszy obiad. Krzysiek poszedł do kumpla na mecz – oglądają w tv a ja delektuje się spokojem i szykuję do samodzielnego kąpania małej. I już cykam się tego tygodnia – mała jeszcze na antybiotyku a ja w czwartek do pracy.. laska która wróciła tydzień przede mną załamana bo mówi że padaka straszna i wyniku nie ma.. strasznie się boję ale coż – spróbować trzeba i najwyżej zasilę grono bezrobotnych szukając czegoś innego.. dołuje mnie to ale staram się myśleć optymistycznie..
nati – super że pobyt udany!! Fajnie bo dla dziecka zawsze coś nowego i się zahartuje. I koniecznie na drugi raz bierz aparat!! Paka z al super!!!
Ja małej 3 stroje kupiłam i jakoś nie możemy się na basen wybrać.. jest dość daleko ale to nie argument.. jak przestanie chorować to pojadę z nią – obiecuję!
baby - że Ty tak mało zrobiłaś i ciasta nawet nie masz.. ;-)
U mnie dziś taki sobie – nawet nie miałam chcicy dziś rano nic pisać. Chyba się @ zbliża bo w***** lekkiego mam. Pogoda u mnie super i pospacerowałam z Milcią aż miło – odprowadziłam młodego na kungfu i poszłam na stację pompować koła od wózka bo już flaki miałam. Koła jak nowe normalnie! Poszłam za pomysłem nati i kupiłam najpierw „pomysł na..” a potem karkówkę i staremu wmówiłam że samo coś wymyśliłam na obiad – łyknął i zachwycał się jakie dobre mięsko.. będzie miał okazję to jutro powtórzyć bo mięcho zostało na jutrzejszy obiad. Krzysiek poszedł do kumpla na mecz – oglądają w tv a ja delektuje się spokojem i szykuję do samodzielnego kąpania małej. I już cykam się tego tygodnia – mała jeszcze na antybiotyku a ja w czwartek do pracy.. laska która wróciła tydzień przede mną załamana bo mówi że padaka straszna i wyniku nie ma.. strasznie się boję ale coż – spróbować trzeba i najwyżej zasilę grono bezrobotnych szukając czegoś innego.. dołuje mnie to ale staram się myśleć optymistycznie..
aneczkaaa ja też się obawiam wyników...no cóż...ale jeszcze bardziej to nadgodzin
nati to fajnie, że było ok! i faktycznie szkoda, że nie miałaś aparatu
my chcieliśmy wyjść na spacer, ale jak już się zebraliśmy to zaczeło padać, więc pojechaliśmy do CH na zakupy i obiad do Sfinksa. Tak już za mną chodziła pyszna shoarma :-)
W jedną stronę Tysia jeszcze znośna, ale w drugą... płacz, krzyk- nie wiem, co jeszcze...Oczywiście spociłam się z nerwów, jak zazwyczaj...
A tylko weszliśmy do domu, to uśmiech, gaworzenie itd.
Poza tym to ubieranie. Koszmar. W lecie problemu nie było, a teraz...?
Jednym słowem- zamiast w weekend odpocząć, ja się zmęczyłam bardziej niż w tygodniu
nati to fajnie, że było ok! i faktycznie szkoda, że nie miałaś aparatu
my chcieliśmy wyjść na spacer, ale jak już się zebraliśmy to zaczeło padać, więc pojechaliśmy do CH na zakupy i obiad do Sfinksa. Tak już za mną chodziła pyszna shoarma :-)
W jedną stronę Tysia jeszcze znośna, ale w drugą... płacz, krzyk- nie wiem, co jeszcze...Oczywiście spociłam się z nerwów, jak zazwyczaj...
A tylko weszliśmy do domu, to uśmiech, gaworzenie itd.
Poza tym to ubieranie. Koszmar. W lecie problemu nie było, a teraz...?
Jednym słowem- zamiast w weekend odpocząć, ja się zmęczyłam bardziej niż w tygodniu
Mitaginka – ty mi smaku nie rób!! Obok mnie jest super dobry kebab a jak chciałam go sobie kupić to lokal nieczynny do końca marca.. a już tam chciałam dostać kartę stałego klienta!!
Ja o nadgodziny się nie boję ale chciałabym wykorzystywać godzinę na wcześniejsze wyjście z okazji karmienia.. nie wiem czy to mile widziane będzie.. w mojej grupie było 14 osób a zostało ze starej ekipy 5 – reszta zwolniona i kilkoro nowych na grupie.. nie wiem jak się tam odnajdę..
Jako wyrodna matka pozwalam dziecikom oglądać tv i misia od pół godziny wpatrzona jak w obrazek :-)
Ja o nadgodziny się nie boję ale chciałabym wykorzystywać godzinę na wcześniejsze wyjście z okazji karmienia.. nie wiem czy to mile widziane będzie.. w mojej grupie było 14 osób a zostało ze starej ekipy 5 – reszta zwolniona i kilkoro nowych na grupie.. nie wiem jak się tam odnajdę..
Jako wyrodna matka pozwalam dziecikom oglądać tv i misia od pół godziny wpatrzona jak w obrazek :-)
reklama
Podziel się: