reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kwiecień 2011

Mitaginka - oczy mi się kleją, ale jutro to chyba dopiero wieczorem będę mieć czas na bb, starszak ma wakacje ;) już Ci piszę: pierwszą nianią, była sąsiadka, zza płota :) młoda babeczka 4ka swoich dzieci, najmłodsze 6 lat zadeklarowała się że będzie opiekować się młodym. Jak się przeprowadziliśmy, młody miał 3 m-ce, a ona się nim zaczęła zajmować jak miał 5m-cy. Po chyba 2 miesiącach w jakiś czwartek mi oznajmiła, że znalazła pracę i muszę sobie kogoś znaleźć ;)............... dodam, że rano jak zanosiłam do niej Borysa i kładłam go na kocyku to serducho mi pękało...nie ja pierwsza.....pewnie (młody spoko nie miał problemów z aklimatyzacją). Pamiętam, że wzięłam dzień wolnego i z tą włąśnie sąsiadką jeździłyśmy po kobietkach, które znała i mogłyby się zajmować młodym.......dopiero (albo już ;)) czwarta kobietka była "wolna" czy też "chętna" do opieki....dodam, że jej nie było w domu i jej mąż powiedział, że tak ;) w sobotę mieliśmy pierwszy kontakt :) a że wolnego za bardzo nie miałam Borys od poniedziałku wylądował u nich :) "Druga mama" Borysa miała wtedy 40 lat i dwójkę dzieci 10 i 15, woziłam młodego do nich. To było tytułem wstępu :) młody był u nich od 6-7 m-ca dokładnie nie pamiętam, do ponad 3 lat :) Nie martw się, że pokocha tą osobę bardziej niż Ciebie....nie ma takich szans....myślę, że młody kocha "ciocię Bebatę" mocno ale Mami i tak jest najlepsza ;) cała ich rodzinka naprawdę zżyła się z młodym, on z nimi też (ja też )), dla nich to jest "ich synuś" i cały czas mamy kontakt, są wpisani w przedszkolu i moga odbierać młodego, co robią i raz na jakiś czas go biorą.....młody też się cieszy jak wie, że idzie do nich. Beata jest kochana, dużo przeszliśmy razem, w tym czasie zmarła moja Mama.....to u niej ryczałam jak bóbr i to ona mnie pocieszała w tym trudnym czasie, jak młody był w szpitalu (ja z nim oczywiście), to przychodziła na parę godzin (ja w tym czasie leciałam do domu się "ogarnąć"), przynosiła mi obiady do szpitala......no ona to się naprawdę udała :) Pamiętam jak mi mówiła, że młody umie już to albo tamto, że coś zrobił po raz pierwszy........trochę to smuciło, ale dla mnie zawsze był ten pierwszy raz kiedy zrobił jakąś rzecz przy mnie ;) i tak sobie trzeba radzić.
Teraz ta stara niania ma już pracę i pomogła mi szukać nowej dla Bianki........boję się, że po tej "starej" to inne mają trudne zadanie.....no ale nie ma co się stresować..........jedno wiem, że to są też kobietki i mogą mieć wady, bo nie ma ideałów, ważne żeby nie zbzikować na tym punkcie, nie śledzić nie wmawiać sobie czegoś czego nie ma....oczywiście trzeba być czujnym ale w granicach zdrowego rozsądku............

się rozpisałam.......no to idę spać ;)
 
reklama
Ducha -udanych wakacji i szczesliwej podrozy

Mercedess skad ty jestes ze u Ciebie swieci slonce.u nas cholera caly czas pada ja marudna a mala jeszcze bardziej,co chwile mi dzis odpadala.wybralismy sie dzis na spacer i akurat tak lunelo ze skonczylo sie...wycieczka po sklepie,mala lubi ogladac kolory na polkach.ale co ja z nia bede robic jesienia i zima.Miska praktycznie slonca nie widziala bo dlugo miala zakaz spacerow ( akurat jak wiosna troche lepsza byla pogoda).
prosze mi powiedziec kiedy to sie kurna mac zmieni...

jutro was doczytam,dzis zaliczylam tylko 1dna strone.ja chce slonca i widze po zachowaniu malej ze tez maly niskocisnieniowiec z niej rosnie.

buzki
 
Witajcie !
Słońce u Nas znowu swieci :-)
Nocka tak sobie, 4 razy mały wstawał, pił z cycka ale potem nie mógł zasnac, dziewczyny obawiał sie, że to zęby a nie że się nienajada :crazy:
Jak mu ulżyc? Napiszcie proszę, bo tak jęczy, ze prawie że płącze widzę że go boli, czy jakiś żel na smarowanie dziąseł mogę podac sama czy po konsultacji z lekarzem,
gryzaki gdzie do lodówki, zamrażarki, ajkie macie jeszcze sposoby ...

nela 31 - północ polskie się kłania :-)

Dla urlopujacych- miłego odpoczynku i pięknego słońca!

Do potem....
 
witam z rana no juz nie takie rano
mialyśmy fatalną noc, pierwsza w życiu. dla nie których z Was pewnie nie będzie straszna dla mnie tak. o 2.40 zrobila mega kupę więc ją chciałam przebrać ( pierwszy raz w życiu w nocy) a że nie przyzwyczajona do rozbierania w nocy to sie rozbudziła. A do przebrania było wszystko nawet kapa mojego łóżka brudna. było gorąco to w samym pampersie przy otwartym oknie leżała i sobie gadała i gadała, śmiała się i nic a nic nie chciała spać. o 4 łaskawie zasnęła i spałyśmy do 7.

A dzisiaj wreszcie same . Mąż po urlopie, starsza na pół obóz na konie od 8-16 ( ale pewnie koło 19 wróci). trochę odzwyczajona jestem od samotności no ale zobaczymy jak to będzie
 
Witam się i ja :)

cześć wszystkim
pytałyście o noc....Natala wstała 15 min po napisaniu tamtego posta i nie spała do 5 rano....po godzinie obudziłam męża i nosiliśmy na zmiane plecami oparta o nas bo w kazdej innej pozycji byl wrzask
Marma tez nie wiem jak sie dzis nazywam, nawet teraz walcze od godz z mala:(
mam taki dzien, ze mam wszystkiego dosc i chyba naprawde jestem beznadziejna mama, naprawde nie rozumiem teraz jej potrzeb:(
Nie jesteś beznadziejna mama :* W końcu nawet my mamy nie zawsze możemy rozpoznać o co chodzi naszym dzieciom. Mi się nawet wydaje, że te nasze dzieci czasem same nie wiedzą o co im chodzi, to skąd my mamy wiedzieć ;)

morgaine buziak, sprawozdanie przyjęte :-D
hatorska jak szukałaś niani? ile Borys miał, jak z nią został? nie balaś się, że będzie myślał, że ona jest jego mamą? tak mnie dzisiaj naszło, jak pomyślałam, że trzeba by się za jakąś rozglądać...zrobiło mi się tak smutno, nie chcę, żeby wolała nianię...

ok, ja też uciekam
najadłam się na noc i pękam (kolacja, babka piaskowa, borówka amerykańska, arbuz i dwa duże kubki herbaty laktacyjnej)
spokojnej nocki for everyone!
Na pewno Tysia nie będzie wolała niania, nawet jakby ją bardzo polubiła. To z Tobą jest związana, u Ciebie siedziała w brzuszku, Twój zapach i Twoje bicie serca ma zakodowane i Ty jesteś dla niej najważniejszą osobą :) Pilnowałam kiedyś dzieci i nawet jak mnie bardzo lubiły, mówiły, że tylko ze mną chcą się bawić itp to i tak jak się zbliżała pora powrotu mamy z pracy to czekały z niecierpliwością i wypytywały: kiedy mama wróci :)

Wyspałam się :) Moja Mała pospała dzisiaj od 19 do 4 rano :D A potem wstała po 6, ale już byłam wyspana i z chęcią do niej wstałam i nie byłam wkurzona jak ostatnio kiedy musiałam wstawać po 4 i się z nią bawić. Wczoraj byliśmy u znajomych, oczywiście był popisowy płacz, ale jakoś się tym nie przejmowałam. Trochę się pobawiła też. Narazie zamierzam uzbroić się w cierpliwość i częściej chodzić z nią do ludzi i zapraszać do siebie znajomych, żeby ten Krzykacz się przyzwyczaił.

A pogoda oczywiście do d... Ehh
 
wilmek dzięki za podpowiedź ale zdecydowaliśmy się już na te wyścigi. A placki to u mnie jemy z białym serem rozrobionym ze śmietaną i solą.

nati wiadro grzybów to mało??????? A ile łaziliście? Co z nimi będziesz robiła?

zazwyczaj mamy 2 a czasem nawet 3 wiadra ale tam gdzie jeździmy jest super miejsce na grzyby. pozatym tym razem ja nie zbieralam ale w sumie ja nigdy po lesie nie chodziłam tylko na ścieżce. z grzybów wczoraj mąż zrobił zupę, taką ze śmietaną, koperkiem i ziemniakami. więc na 2 dni będzie a reszte ugotował to nie wiem czy z jajkami zjemy czy może zamrożę, jak nam się ich nie będzie chciało do jutra zjeść to zamrożę i tyle.

Jak będzie już większa ilość grzybów to suszymy, marynujemy i takie gotowane w słoiczkach. tzn mąż to wszystko robi :-)

a co do wózka w lesie mój wózek "przyzwyczajony" codziennie do lasu chodzę bo mam pod domem ale ten wczorajszy las to był koszmar szczególnie że nam się ścieżka w pewnym momencie skończyła w połowie skarpy wzięłam małą która spała na ręce i ją wniosłam a mąż już wtedy nie musiał delikatnie pchać więc szybko wjechał, mała nawet się nie obudziła. no ale ja mam właśnie taki "terenowy" wózek z pompowanymi kołami i dużymi na 4 koła amortyzatorami.

edit:
właśnie Asiunia z brzuszka na plecki się przekręciła. W końcu bo z pleców na brzuszek to umie od dawna. Co pewnie nie oznacza, że jak Jej się znudzi leżenie na brzuszku to nie będzie płaczu tylko sama sie odwróci.

eywa
- 100 lat dla Natalki
 
Ostatnia edycja:
hej lasencje

nati faktycznie, noc masakra:-D
mitaginka ja nie nazywam sie hatorska ale Ci odpowiem;-) taka już jestem i tego nie zmienisz:-D a i dzięki za przyjęcie sprawozdania:-)

jesli chodzi o nianie do starszaka to mialam ciocie ktora byla w b.ciezkiej sytuac.finansowej i nie mogla znalezc pracy. ale ciocia byla tylko pare dni, bo juz chyba w drugi czy trzeci dzien powiedziala ze chce zlotówke wiecej na godzine i bilet zaplacony i takie tam wiec olałam. nie dosc ze sie czloiwek lituje, pol wyplaty mnie ona i tak kosztowala bo nie zarabialam duzo, to jeszcze żądania....
potem sąsiadka nam obiecala, opiekowala sie juz jednym Konradem, ale w ostatniej chwili rodzice tego Konrada nei zgodzili sie zeby miala drugie dziecko, powiedzieli ze zaplaca jej wiecej ale ona ma byc tylko dla ich syna. i bardzo dobrze, bo jak poznalam blizej te kobiete, to strasznie krzyczy po dzieciach:szok: wiec ulga.
ale owa sasiadka, poniewaz sie zobowiazala, pogadala ze swoja sasiadka;-), ktorej wnuk wlasnie poszedl do pkola. owa sasiadka nie chciala juz nikogo, ale sie dogadalysmy ze 3 dni w tyg. do 13 a potem M lub moja mama...wiek super. no i ta owa sasiadka miala byc z konradem moim pare mcy po pare godzin w tyg. tak sie ulozylo,ze Starszak byl u niej dopoki nie poszedl do pkola, potem Niko, jest do wrzesnia bo idzie od pazdz.do pkola:-) no i zgodzila sie juz na Niśkę;-) super babka, marma ma racje, intuicja - matki nie zawiedzie!!
mitaginka dziecko nigdy nie bedzie wolało niani od mamy!! moim tam tak dobrze, ze do domu czasem nie chcieli wracac, bo tam piaskownica i inne male dzieci (dom 3 rodzinny to jest wiec i inne wnuki tam są;-)) ale zawsze mama najwazniejsza. starszak ma juz 5 lat, a jak wraca z weekendu od kuzyna czy prababci to pierwsze do mamy na kolana:) i nikt sie nie liczy, ani tata ani ukochana babcia:) takze dziecko zawsze bedzie do mamy lgnęło...

no i zaluje na maxa ze nie karmie:( M mowi ze moge probowac odzyskac...ale to by byla ogromna walka...Nisia juz woli butle wiec musialabym ja troche poglodzic zeby cyca wziela w ktorym i tak bedzie mega malo:( ale zaluje, serio... chlopcow karmilam 3 mce dluzej.... :-(
 
Ostatnia edycja:
Witam się kwiatuszki wy moje :) Noc już znacznie lepiej, tylko katarek nam troszke przeszkadzał. Winowajca ostatnich nieprzespanych nocy i płaczy za dnia się znalazł. ...zęby.... i to dwa..jeszcze się nie przebiły ale dziąsła spuchnięte, czerwone i bolą okropnie... Po paracetamolu, viburcolu i smarowaniu żelem na ząbki mały się uspokoił i jest już ok... Przynajmniej o co chodzi i jak zareagować...


Dobra trzeba się zebrać i coś ze sobą zrobić. Góra prasowania, prania czeka.... Później Was jeszcze poczytam...
 
reklama
Do góry