czesc dziewczyny
widze ze nie tylko ja mam problem z odpisywaniem.. a tez staram sie czytac na biezaco.
u nas wczoraj było szczepienie i bioderka u ortopedy. tu ok. co do tych płytek krwi u małej, trombocytozie, lekarka dzwoniła na konsultacje do hematologa, mamy za 2 tyg powtórzyć badanie, i jak poziom płytek będzie nadal wysoki to podejma leczenie..... nie chciała mi nic wiecej powiedzieć, nie chciała straszyć czy wyrokować. tylko jak sie nie stresować przez ten czas?!
z małżem na szczęście ok. Wiem jak te stresy są stresujace, dlatego za was wszystkie trzymam kciukasy, co by sie poukładało.
my w niedziele mieliśmy rocznice ślubu, M kupił kwiaty, tort i prawdziwego francuskiego szampana Po lampce byłam napita że hej ale było miło
Klaudia rośnie jak na bułce z bananem i musze przyznać że na prawde grzeczne z niej dziecko. w cnocy jedna pobudka na karmienie. w dzień tez ładnie śpi. nie jest jakaś marudna czy płaczliwa, potrafi ładnie sama poleżeć tzn lezy sama jak nie ma M ten to by ja na okragło nosił na rękach! widać że strasznie to dziecie kocha..
ja.... obraz nedzy i rozpaczy... chce fryzjera!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ale nie moge bo wyszła mi znowu skaza białkowa i na karku, jak sie wlosy zaczynają az liszaj mi wyszedł.. masakra no! pozatym pryszcze mi co chwila wyłażą... jak to możliwe?! za stara juz jestem....
echhhhhhhhh
ide popatrzeć na wasze maluchy, może wrzucę cos i ja?
widze ze nie tylko ja mam problem z odpisywaniem.. a tez staram sie czytac na biezaco.
u nas wczoraj było szczepienie i bioderka u ortopedy. tu ok. co do tych płytek krwi u małej, trombocytozie, lekarka dzwoniła na konsultacje do hematologa, mamy za 2 tyg powtórzyć badanie, i jak poziom płytek będzie nadal wysoki to podejma leczenie..... nie chciała mi nic wiecej powiedzieć, nie chciała straszyć czy wyrokować. tylko jak sie nie stresować przez ten czas?!
z małżem na szczęście ok. Wiem jak te stresy są stresujace, dlatego za was wszystkie trzymam kciukasy, co by sie poukładało.
my w niedziele mieliśmy rocznice ślubu, M kupił kwiaty, tort i prawdziwego francuskiego szampana Po lampce byłam napita że hej ale było miło
Klaudia rośnie jak na bułce z bananem i musze przyznać że na prawde grzeczne z niej dziecko. w cnocy jedna pobudka na karmienie. w dzień tez ładnie śpi. nie jest jakaś marudna czy płaczliwa, potrafi ładnie sama poleżeć tzn lezy sama jak nie ma M ten to by ja na okragło nosił na rękach! widać że strasznie to dziecie kocha..
ja.... obraz nedzy i rozpaczy... chce fryzjera!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ale nie moge bo wyszła mi znowu skaza białkowa i na karku, jak sie wlosy zaczynają az liszaj mi wyszedł.. masakra no! pozatym pryszcze mi co chwila wyłażą... jak to możliwe?! za stara juz jestem....
echhhhhhhhh
ide popatrzeć na wasze maluchy, może wrzucę cos i ja?