reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwiecień 2011

apropo mezow moi znajomi maja odwrotenie.
maja 8-mio miesiecznego synka oboje pracuja, ona wychodzi przed 7 wraca o 16 on wychodzi po 7 wraca o 17 i chce sie zajmowac tylko synkiem, zona nigdy dziecka nie wykapala. Leszek nic nie robi tylko sie zajmuje synkiem i mowi malo chce wiecej dzieci.Danusia ma dosc i mowi z inna miej dzieci i sa blisko rozwodu bo to wlasnie Danka czuje sie jak stary mebel
 
reklama
Moje Drogie,

weszłam na forum, żeby się z Wami pożegnać. Niestety obowiązków mi nie ubywa ;) tylko przybywa i na siedzenie na forum zwyczajnie już nie starcza mi czasu. Dlatego zamiast się oszukiwać, że jeszcze kiedyś czas znajdę - piszę uczciwie tego posta. Bardzo Wam dziękuję za wspólnie spędzonych kilka miesięcy oczekiwania, za wszystkie słowa, które pomogły mi przetrwać trudne chwile. :) Od naszego Synka przesyłam dla Was wszystkich buziaki. :) A ja ciepło pozdrawiam! NIech Wasze Maleństwa rosną zdrowo! :)
 
ostatnio na fb wyzalazlam cos trafnego. Dokladnie tak sie czuje:
So you ask...Do I work? Uh yes, I work 24 hours a day. Because I am a Mum. I am an alarm clock, cook, maid, a teacher, nanny, nurse, security officer, photographer, counselor, an ATM, a jungle gym & a comforter. I don't get holidays, sick pay or days off. I work through the day & night. I am on call at all hours. You better bet I work and LOVE this job the MOST!




Amen!


hetorska ja się pytałam poloznej jak to jest z ta czapka i powiedziala, ze nawet przy upalach cieniutenka czapeczka powinna byc, bo woda paruje przez glowke dzidzi i maluszek traci duzo wody.

Mam nadzieję, ze Wam się poukłada wszystko dobrze w zwiazkach dziewczyny. To chyba norma, ze sie pojawiaja konflikty. U mnie dzidzia i ja mogłysmy od poczatku liczyc na tatę. Malutki wisi na piersi bez przerwy, wiec tatus robil mi nawet sniadania i kolacje, kapal ze mna malego, przewijal, robil zakupy. Ale skończyło sie, wrócił do roboty i bedziemy znow widziec sie co 3tyg przez weekend :baffled:

jednak nigdy sie nie klocilismy, a po porodzie mielismy odmienne zdania, co do wychowania i pielegnacji malego, typu czy kapiel codziennie, czy co 2 dni, czy smoczek, karmienie i mój grzech wielki: zabieranie małego do nas do łozka. :sorry: ... no ale kiedy on nie chce spać gdzie indziej, tylko albo obok mnie albo u mnie na brzuchu...
probuje do łozeczka go polozyc, ale skutek marniutki
 
Ostatnia edycja:
wreszcie po imprezie, ani mnie ani małemu sie nie podobało, jest strasznie rozdrażniony i biedaczek usnać nie moze... a tu niedługo kolejne imprezy, echh...

Krakowianko moze jednak uda Ci sie znaleźć czas żeby sobie z nami pogadać, wrzucić jakieś fotki Stasia, to fajny odstresowywacz :) poza tym pewnie dziewczyny sie ze mna zgodza, że spotkanie krakowskich maluszków nie moze sie odbyć bez Krakowianki i Stasia :) buziak dla Ciebie i Małego :)

Co do męzów to u nas jest naprawdę super, mąż mi pomaga, ale też nie traktuje mnie jak mamuśkę oboje mamy ogromna ochotę i juz czekamy na zielone światło od lekarza :) więc nie sypiam na szczęście z "bratem" ;-) kiedyś dawno mielismy prblem z dogadaniem sie ale teraz jest już super :) trzymam kciuki zeby Wam wszystkim tez sie ułożyło :)

do jutra, miłej nocki :)
 
witam
my z mezem tez super, co prawda powiedzialam mu wczoraj ze traktuje mnie jak opiekunke do dziecka ale to bardziej w zartach bo mowil ze mnie kocha bo pieknie opiekuje sie Jego dzieckiem.
A dzisiaj sa 30-ste urodziny mojego meza wiec beda godcie wrrrrrrr
 
dostalam wczoraj od sasiadki kompot truskawkowy tak mnie kusi ze sobie go zaraz otworze mam nadzieje ze wszystko bedzie ok
 
jeśli w ciąży jadłaś truskawki to powinno być ok :) najpierw spróbuj trochę i poczeka do jutra na reakcję :)
 
mi tez szkoda mitaginki:( i tez mam nadzieje ze przez to zakazenie Tysia jest niespokojna...

ale mitaginka chyba brala relanium w ciazy nie? wczoraj kumpela mi mowila ze jej ciocia cala ciaze brala relanium i dziecko bylo b.niespokojne po urodzeniu, okazalo sei ze jest po prostu uzaleznione od relanium i organizm sie go domaga:( ale z drugiej strony skoro lekarz gin. zaleca zazywanie go to moze to jakas bzdura:( nie chce juz mieszac w glowie mitagince, zobaczymy moze faktycznie poprawi sie jak wylecza ukł.mocz.

u mnie z małżem super. kluczem chyba był brak bliskosci:-D wczoraj kazde dziecie w swoim lozeczku (dla Nisi to nowość ale uczę ją spać w łóżeczku...) no a my mimo ze padnieci na maxa (M w nocy pracowal i spal tylko 2 godz.rano wiec tez niewyspany) no ale znalezlismy sily dla siebie:) kurde jak ja za nim tesknilam! neisamowite... jakbysmy od nowa siebie poznawali...

a Mloda marnie spi:( tzn. cycek spanie cycek spanie, ale w nocy nie dluzej niz 2,5 godz, a czasem 1-2 godz. zadnej dluzszej drzemki typu 4 godz (no w nocy mielismy kolke od polnocy do pierwszej no i potem padnieta przespala 3 godz!! sukces!!) a teraz w dzien chlopaki ja budza:( pada deszcz, oni sa tacy placzliwi dzisiaj, kurde jak jest pogoda to do ogrodu i spokój:) masakra ten dzisiejszy dzien bedzie..M w pracy:(

asiunia jak tam Maddi?
 
witam dziewczyny

krakowianko Nie żegnaj się Jak będziesz miała chwilę to zajrzyj tutaj


nati_k truskawkiiiiii:-) ja tylko czekam az się pojawia w ogródku:-):tak: Jak mała dostanie wysypki po nich to chyba przestanę karmić:rofl2: Jak karmiłam Zosię to jadłam ale tylko swoje ze sklepu bałam się trochę.

My wczoraj cały dzień na podwórku:-) (morgaine zazdroszczę tego laptopa:zawstydzona/y:)a dzisiaj cały dzień w domu bo pada:wściekła/y:
a najlepsze to to ze nie mam wody :crazy: wczoraj wieczorem bojler padł:crazy: cała piwnica zalana :crazy: no i oczywiście męża nie było i sama musiałam kombinować gdzie zakrecic .KOszt nowego na allegro 600 to u nas ok800 :szok:na pewno ale jutro trzeba zaraz kupić i zrobić.Na szczęście mama na dole ma wodę to jeszcze nie ma tak źle

mitginka Może przez to Martynka taka płaczliwa była:-( Mam nadzieje że szybko wyzdrowieje i już będzie dobrze:happy:
 
reklama
faktycznie dzien dzis paskudny, maz w pracy, a ja sie bezmyslnie gapie w tv z dzieckiem na reku. niby pogoda do spania a nie chce spac tylko sie kreci, marudzi, poplakuje.
ale mielismy wczoraj przygode, lezymy sobie po objadku w lozku, mala spala u siebie starszej nie bylo wiec mielismy chwile dla siebie. a tu nagle halas na balkonie jakby cos sie walilo patrze a tam kot chodzi. obcy kot spadl z 7 pietra ( my mieszkamu na 5)po chwili jak sie kot uspokoil wyszlismy na balkon a pod blokiem chodzila jego pani z siatka i szukala go ( a wlasciwie jego zwlok) ale sie ucieszyla jak jej powiedzialam ze kot u nas caly i zdrowy.
kot 3 razy wiekszy od naszej kici ale identyczny, jak bylismy na spacerze to zostala na balkonie jak by to wtedy sie stalo i by ppowstaly kocieta a kot by "spadl" dalej to bysmy mysleli ze to n iepokalane poczecie albo oskarzyli weterynarza ze naszego kota zle wykastrowal :-D
 
Do góry