..aenye
Mama grudniowa'06
hej babeczki, wreszcie udalo mi sie na chwile do kompa podlaczyc :-)
temat okres - mitaginko - ja po obu poprzednich ciazach dostalam tuz po pologu, wiec lipa. teraz tez sie tak spodziewam. a karmilam non toper 8 miesiecy, zadnych dlugich przerw nie robilam. to chyba od organizmu zalezy.
temat kolek - wspolczuje cholernie, ja mam dziecko zlote - chyba to prawda, ze im sie ma wiecej dzieci tym grzeczniejsze sie rodza :-) u mnie to sie sprawdza. moze cos wspolnego z tym ma fakt, ze teraz jestem taka wyluzowana mama, nie swiruje, nie denerwuje sie byle czym, robie wszystko spontanicznie, tzn zgodnie z rytmem malucha - chce jesc to je, nie chce to nie je, spi to spi, nie to nie, nosze duzo, bujam i kocham nad zycie ;-) a maly mi sie odwdziecza tym samym, jestem najedzona, wyspana i ogolnie przeszczesliwa.
temat mlodszego rodzenstwa - Maksio zmienil mi sie w dzidzie totalnie, karmic, poic, calowac i tulic non stop, do tego wkurzajace strasznie pieszczenie sie ze soba, tzn. slowami, mowi jak mala dzidzia, no szlag mnie nieraz trafia bo nie kumam, o co mu chodzi, a on sie wscieka. ale do brata jest super, zreszta obaj, jak zaplacze maly to sa pierwsi obok, tula, bujaja bujaczkiem, daja smoka i w ogole, Maks szczegolnie, ciagle kolo brata, mowi ze go kocha - tak spontanicznie, np idzie do brata i mowi kocham cie :-) albo podchodzi, jak go karmie, glaszcze i mowi 'ladna jest ta dzidzia, kocham ja'. w sumie luz.
temat prasowania - nic juz nie prasuje, piore w lovelli, bo kupilam dwa opakowania i chce zuzyc, ale robilam juz testy i malemu nic nie jest.
temat urozmaiconej diety - hatorska] - wczoraj jadlam TRUSKAWKI i ani jednej krosty ani nic. wiec zgadzam sie w 100%
margola - kupki ze sluzem czy zielone to standard - nie czytaj wiele, Maks takie walil ciagle i lekarz mowil, ze skoro nic poza tym mu nie dolega to widocznie tak ma i sie nie przejmowac :-) zreszta nawet ogladal taka kupe cala sluzowa i zielona i mowil, ze to jakies dziwne wymysly, ze 3/4 kup tak wyglada u dzieci, to naturalna reakcja na nasze jedzenie, ale nic zlego.
a nawet raz bylam u lekarza, jak moim zdaniem dosc mocno wysypalo Maksa po czyms, co zezarlam, a on stwierdzil, ze to norma i nie mam histeryzowac ;-) ze chyba nigdy nie widzialam wysypanego dziecka ;-)
szczepienia - ja tylko rota szczepie no i 6w1 :-)
jeszcze napisze, ze wczoraj bylo wesele, przerobilam ciut sukienke, mialam super dodatki i fryz, czulam sie ekstra :-) jak ludz! wreszcie! i wszyscy mowili, ze pieknie wygladam, to chyba cos w tym bylo ;-) wybawilismy sie za wszystkie czasy, ogolnie dzieci starsze padly o 23.30 i spaly w pokoju obok, a mlodsze moje - PRZESPAL CALE WESELE! od samego kosciola do 4 rano spal, po czym ze mna w lozku wylegiwal sie do 12.30 oczywiscie karmilam go w miedzyczasie :-)
ale dodam, ze zapobiegawczo od rana dawalam sab simplex, tak profilaktycznie i ZADZIALAL BOSKO! po prostu nie moglam sie nadziwic, ani jednego prezenia, bekania ani nic, pieknie kupki szly jakby nigdy nic! takze w sumie nie mam zamiaru mu dawac, bo wg mnie kolek nie ma i nie chce go niepotrzebnie faszerowac, ale lek dziala rewelacyjnie, w razie potrzeby na pewno polecam :-)
a wesele siostry przepiekne, bajkowe, zadnej tandety, piekna ceremonia w kosciele (Sonia wziela oprawe muzyczna a la film 'To wlasnie milosc- kojarzycie? beczalam cala msze ;-) ze wzruszenia), potem przepiekne miejsce, sala, muzyka - no naprawde, w stu procentach piekne i udane wesele. Dawid sie super bawil, ja tez, dziecko nianczone przez wszystkie ciotki, zreszta spalo caly czas, a starszakami opiekowala sie animatorka, ktora do tego stopnia zafascynowala dzieciaki, ze w ogole nie chcialy sie z nami bawic ;-) ale mialam luz! przysiegam!
u nas tyla
temat okres - mitaginko - ja po obu poprzednich ciazach dostalam tuz po pologu, wiec lipa. teraz tez sie tak spodziewam. a karmilam non toper 8 miesiecy, zadnych dlugich przerw nie robilam. to chyba od organizmu zalezy.
temat kolek - wspolczuje cholernie, ja mam dziecko zlote - chyba to prawda, ze im sie ma wiecej dzieci tym grzeczniejsze sie rodza :-) u mnie to sie sprawdza. moze cos wspolnego z tym ma fakt, ze teraz jestem taka wyluzowana mama, nie swiruje, nie denerwuje sie byle czym, robie wszystko spontanicznie, tzn zgodnie z rytmem malucha - chce jesc to je, nie chce to nie je, spi to spi, nie to nie, nosze duzo, bujam i kocham nad zycie ;-) a maly mi sie odwdziecza tym samym, jestem najedzona, wyspana i ogolnie przeszczesliwa.
temat mlodszego rodzenstwa - Maksio zmienil mi sie w dzidzie totalnie, karmic, poic, calowac i tulic non stop, do tego wkurzajace strasznie pieszczenie sie ze soba, tzn. slowami, mowi jak mala dzidzia, no szlag mnie nieraz trafia bo nie kumam, o co mu chodzi, a on sie wscieka. ale do brata jest super, zreszta obaj, jak zaplacze maly to sa pierwsi obok, tula, bujaja bujaczkiem, daja smoka i w ogole, Maks szczegolnie, ciagle kolo brata, mowi ze go kocha - tak spontanicznie, np idzie do brata i mowi kocham cie :-) albo podchodzi, jak go karmie, glaszcze i mowi 'ladna jest ta dzidzia, kocham ja'. w sumie luz.
temat prasowania - nic juz nie prasuje, piore w lovelli, bo kupilam dwa opakowania i chce zuzyc, ale robilam juz testy i malemu nic nie jest.
temat urozmaiconej diety - hatorska] - wczoraj jadlam TRUSKAWKI i ani jednej krosty ani nic. wiec zgadzam sie w 100%
margola - kupki ze sluzem czy zielone to standard - nie czytaj wiele, Maks takie walil ciagle i lekarz mowil, ze skoro nic poza tym mu nie dolega to widocznie tak ma i sie nie przejmowac :-) zreszta nawet ogladal taka kupe cala sluzowa i zielona i mowil, ze to jakies dziwne wymysly, ze 3/4 kup tak wyglada u dzieci, to naturalna reakcja na nasze jedzenie, ale nic zlego.
a nawet raz bylam u lekarza, jak moim zdaniem dosc mocno wysypalo Maksa po czyms, co zezarlam, a on stwierdzil, ze to norma i nie mam histeryzowac ;-) ze chyba nigdy nie widzialam wysypanego dziecka ;-)
szczepienia - ja tylko rota szczepie no i 6w1 :-)
jeszcze napisze, ze wczoraj bylo wesele, przerobilam ciut sukienke, mialam super dodatki i fryz, czulam sie ekstra :-) jak ludz! wreszcie! i wszyscy mowili, ze pieknie wygladam, to chyba cos w tym bylo ;-) wybawilismy sie za wszystkie czasy, ogolnie dzieci starsze padly o 23.30 i spaly w pokoju obok, a mlodsze moje - PRZESPAL CALE WESELE! od samego kosciola do 4 rano spal, po czym ze mna w lozku wylegiwal sie do 12.30 oczywiscie karmilam go w miedzyczasie :-)
ale dodam, ze zapobiegawczo od rana dawalam sab simplex, tak profilaktycznie i ZADZIALAL BOSKO! po prostu nie moglam sie nadziwic, ani jednego prezenia, bekania ani nic, pieknie kupki szly jakby nigdy nic! takze w sumie nie mam zamiaru mu dawac, bo wg mnie kolek nie ma i nie chce go niepotrzebnie faszerowac, ale lek dziala rewelacyjnie, w razie potrzeby na pewno polecam :-)
a wesele siostry przepiekne, bajkowe, zadnej tandety, piekna ceremonia w kosciele (Sonia wziela oprawe muzyczna a la film 'To wlasnie milosc- kojarzycie? beczalam cala msze ;-) ze wzruszenia), potem przepiekne miejsce, sala, muzyka - no naprawde, w stu procentach piekne i udane wesele. Dawid sie super bawil, ja tez, dziecko nianczone przez wszystkie ciotki, zreszta spalo caly czas, a starszakami opiekowala sie animatorka, ktora do tego stopnia zafascynowala dzieciaki, ze w ogole nie chcialy sie z nami bawic ;-) ale mialam luz! przysiegam!
u nas tyla