reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kwiecień 2011

Cześć dziewczyny. Wpadam na chwilę, żeby tylko zawiadomić, że Marysia już jest z nami. Wykluła sie ostatecznie we wtorek o 22:18, po długim niezdecydowaniu. Po prawdzie zrobili mi w końcu cc, chociaż nie do końca byli przekonani, że to już. Miałam co prawda w końcu skurcze co 5 minut (wcześniej przez parę dni miała zaskoki ze skurczami co 15-20 minut, które mijały po jakichś 3-4 godzinach), ale nic poza tym, a skurcze nie dochodziły nawet do 50.
Tak czy owak, wszystko poszło idealnie, mała doskonale zdrowa, 3500g, 58cm, zdążyła już mi brodawki obgryźć ze skóry, bo je jak najęta. Ja też czuję się bardzo dobrze, wstałam po 14 godzinach, aż się lekarze nadziwić nie mogli, a od soboty funkcjonuję już bez żadnych uśmierzaczy bólu.
Pozdrawiam wszystkie rozdwojone i te które jeszcze czekają. Zajrzę, jak tyko znów znajdę sekundę (ten post pisałam w trzech ratach ;))
 
reklama
acronka- tylko zachowaj paragon bo jak po porodzie noga zmaleje to oddasz :)
meriderka - paragony zawsze trzymam. A noga, o dziwo, nie zmieniła mi rozmiaru. Wciąż niezmiennie 38. Choć bez mierzenia nie kupuję, bo czasami rozmiar rozmiarowi nierówny, czasami coś uwiera, i wystarczy inną paręwziąć i jest ok.

GRATULACJE DLA MITAGINKI:-):-):-):-):-)

Cos mi sie przypomnialo w nocy snilo mi sie ze kosmici atakuja i zaczelam wrzeszczec na calego :-D sama siebie przez sen slyszalam no to moj biedny M myslal ze rodze wiec w te pedy juz mial spodnie ubrane :cool2: tylko oko otwarlam i mowie spi kosmici mnie atakowali :-D:-D moj chlop sie wykonczy jak jeszcze z 2 tyg nie urodze.


Zaraz ide okna czyscic pogoda nawet nawet :-D potem troche przysiadow i moze urodze w nocy co ??
jankesowa - ale się usmiałam. Biedny ten Twój mężulo. Kupmu jakieś tabletki lub syropek na nerwy,bo faktycznie nerwicy dostanie.

nati - porodu nie przegapisz, nie da się, o najwyżej w domu urodzisz :)

Haha, ale się uśmiałam :-D Wszystkie tutaj nerwowe, że nie rodzą, że przeterminowane itp., a tu nasza Mitaginka jakby nigdy nic jedzie na porodówkę i rodzi ponad dwa tygodnie przed terminem ;-) W każdym razie dobrze, że jej ciąża doczekała się szczęśliwego zakończenia i biedulka już nie będzie musiała się męczyć.
Tak sobie Was czytam i się trochę podśmiech.uję, bo chyba jestem tu jedną z nielicznych, która cierpliwie czeka na rozwiązanie. Jakoś mam takie podejście, że skoro mój Skarb siedzi sobie w moim brzuszku, to znaczy, że jest mu tam dobrze i nie chcę go na siłę stamtąd wypędzać :-) Trzymajcie się dziewczyny i życzę Wam dużo cierpliwości w oczekiwaniu na Wasze małe Szkraby :-)
Laurka - bardzo dobre nastawienie - niech sobie Maleństwo samo termin wybierze :) Twoja cierpliwość na pewno zostanie wynagrodzona :)
 
ładnie, ja tu sobie drzemkę ucinam i co? Mitaginko!!! Wielkie gratki! Super że okres cierpień i bóli już za Tobą! Teraz będzie tylko lepiej!!! Buziale!!!!!

Nati, Wilmek, wstyd mi bo herbata zupełnie nic nie zdziałała. Miałyscie racje........:-D tylko po niej zasnęłam..
 
A moze ja urodze 15 co ?? Moje dziecko pewnie punktualne po mamusi jest....

:-D nudze sie ze tragedia chyba cos zjesc pojde, ale najpierw okna i robota czeka:cool2:
 
laurko, to prawda, ale ja juz sie nie moge doczekac ;-) po prostu strasznie chce juz przytulic maluszka, ukochac, wycalowac oczka, uszka.. no i po co ma tam w brzuchu sie gniesc, skoro moze w ramionach mamusi na cycku byc ;-) u mnie mu bedzie co najmniej tak samo dobrze jak w srodku!

bosz, ale zupelnie inna ta ciaza od wczesniejszych.. kurcze. w poprzednich nigdy, ani razu nie mialam zadnych falszywych alarmow, zadnych skurczy, a teraz takie cos. caly czas czekam niespokojnie, bo a noz sie zacznie zaraz znowu.. co za glupota..
kurde, moglam tej kapieli nie brac wczoraj moze, moze by nie przeszly skurcze.. a najlepsze, ze chlopcy moi w czasie skurczy nieruchomieli, a ten latal w brzuchu jak szalony, wil sie jak piskorz. szok. i jak to bolalo!

Fiolek ulepil mi cala rodzine slimacza z plasteliny, no i ludzikow, kosmitow, ciastka, kielbaski nawet :-D hehe a teraz przykleja paperoni.

MALA MYSZKO - GRATULACJEEE!!!!!!!!!!!!!!! super, ze Marysia z wami :-) zazdroszcze!!!!!!!!!!!!
 
No ja też oczywiście nie mogę się doczekać i też nie chciałabym spędzić świąt w szpitalu, ale jakoś tak wmawiam sobie, że musi być jej tam dobrze, skoro nie szykuje się do wyjścia i szkoda mi ją wyganiać z takiego przytulnego gniazdka ;-) Chociaż może jak dojdę do 40 tyg. to też zacznę zbierać zapałki ;-) Nie wiem, ale przyznam, że z takim nastawieniem dużo łatwiej się oczekuje na chwilę narodzin. Zresztą ja cały czas czuję się świetnie, więc może dlatego troszkę mi "szkoda", że ciąża powoli dobiega końca. Jakoś tak dobrze mi z maluszkiem pod sercem, kiedy wiem, że ma tam wszystko, czego potrzebuje. Wiem, głupia jestem :-)
 
reklama
No ja też oczywiście nie mogę się doczekać i też nie chciałabym spędzić świąt w szpitalu, ale jakoś tak wmawiam sobie, że musi być jej tam dobrze, skoro nie szykuje się do wyjścia i szkoda mi ją wyganiać z takiego przytulnego gniazdka ;-) Chociaż może jak dojdę do 40 tyg. to też zacznę zbierać zapałki ;-) Nie wiem, ale przyznam, że z takim nastawieniem dużo łatwiej się oczekuje na chwilę narodzin. Zresztą ja cały czas czuję się świetnie, więc może dlatego troszkę mi "szkoda", że ciąża powoli dobiega końca. Jakoś tak dobrze mi z maluszkiem pod sercem, kiedy wiem, że ma tam wszystko, czego potrzebuje. Wiem, głupia jestem :-)
Możemy sobie podać ręce bo ja też nie chcę rodzić!!! Też mi dobrze!!! Jedyne czego mi szkoda to to że lekarz pewnie nie wypisze mi już L4 od dnia kiedy mam termin tylko macierzyński...:-(

antonina ja od dwóch dni mam taki apetyt że bym słonia z kopytami zjadła!!! Nie mierzę już nawet cukru po niektórych posiłkach bo wiem że przesadzam... ale wczoraj zjadłam 2 kawałki pizzy (dużej) za ok 20min dwie gałki lodów (czekoladowych i śmietankowych) po godzinie wynik 120!!!! NO BYŁAM W SZOKU!!!!
 
Do góry