reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwiecień 2011

Witam z rana, ja po pierwszym długim porodzie nie wyobrażam sobie szybkiego :) oby nie był za szybki
Cały czas mi czop odchodzi, hmm trochę mi się odechciało iść do kina :) chyba się spakuję ;)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ja na szybko puki młody bajki ogląda.

Dziś odstawiam fenoterol i czekamy na rezultaty. Wczoraj wieczorem miałam skurcze na tabletce a dziś twardy jak skała i mnie boli ale do porodu to jeszcze daleko. Mam tylko nadzieję że znowu się nie będę tak tydzień męczyć. Ostatnie porządki i uwaga 100% na Kacperku. Niech chłopak ma bo może to jego ostatni weekend jako jedynak :)

U as zimno za to świeci wspaniałe słoneczko :)

hatorska korzystaj z tego kina. Czop może odejść nawet na 3 tygodnie przed porodem :) Mi chyba też od jakiegoś czasu odpada po kawałku. Raz na jakiś czas mam właśnie takie białe gęste coś.... i gin powiedział że to też może to być. Z Kacperkiem najpierw mi wody odeszły a dopiero później czop wypadł....

Postaram się dziś jeszcze odezwać ale z rodzinką to mało prawdopodobne. Karzą mi odpoczywać i zapewniają rozrywki :p Nadrobić was już nie nadrobię. Ale w poniedziałek znowu sama w domu :p

Słonecznej niedzieli życzę mamuśki :)

( ciekawe czy ktoś się dziś rozpakuje :p)
 
Cześc dziewczynki
Dziś mam ambitny plan nadrobić Was od 18 marca ;-) zobaczymy jak mi pójdzie. Zapewne będzie to w doskoku miedzy karmieniem, kupkami, tuleniem i przebieraniem :-)
Pewnie ciekawe jestescie co u nas, a wiec nocki mamy raczej przespane Wika budzi sie tak co 3-4 godzinki na karmienie cycuszkiem, potem przewijanie pieluchy no czasem 3 razy z małymi przygodami ( albo obsikania mamy albo zrobienia kupki na ręke lub przepraszam za wyrażenie z rozbryzgiem :-D)
Gości jeszcze w domku nie przyjmujemy, wolimy się zaaklimatyzować w domku. A w domku tez spokojnie, póki co nie jesteśmy same, jest z nami tatuś i bardzo pomaga dosłownie we wszystkim :-). Ciekawe jak to będzie od poniedziałku bo tatuś wraca do pracy :-(.
No dobra ja wracam do Waszej lektury póki dziecię śpi, a Wam Kochane życzę miłego dzionka i może któraś raczyłaby się już rozpakować co?;-)
BUZIAKI

p.s. od dziś zaczynam tez nosić pas poporodowy bo mam z przodu taka mała bambaryłkę:-), ale szybko dochodzę do siebie. Opuchlizna nóg już zeszła, nareszcie widzę kostki, obrączki co prawda jeszcze założyć nie mogę ale to chyba kwestia czasu. M mówi, że na tydzień po porodzie to wyglądam tak jakbym w ogóle w ciąży nie była:-).
 
Ostatnia edycja:
witamy sie jeszcze w dwupaku. :(
skurcze codziennie co 6-10 min przez 3-4 godz i przechodzi
ale jak powiedzialam w weekend nie rodze wiec wczoraj obudzilam sie z wielka energia, od 7 bylam na zakupach, sprzatalam i gotowalam :)
dzisiaj tez energie mam, jak do srody nie urodze to w srode jakimis domowymi sposobami bede sobie pomagac ( mycie podlog na kolanach, wchodzenie po schodach itp)
u nas slonecznie ale zimno, milego dnia
 
hej hej :-)

i ja sie witam, cos wyspana sie obudzilam.

adi
, test na wody nie wiem, ale wez lepiej sie spakuj i pojedz na IP, co? tam ci powiedza, po co masz kase wydawac (on dosc drogi jest z tego, co slyszalam). buziak, trzymam kciuki :-) :-) :-) masz zapisane jakies nr do nas?

nati
, u mnie tez, nie licze co ile, ale przez pare godzin miewam skurcze i odpuszczaja, olewam je sikiem prostym ;-) bedzie co ma byc.

herbatita,
super, ze sie ogarnelas juz i ze masz dla nas czas :-) szybciutko, tydzien po porodzie! to nam dobrze wrozy :-) a jak bol po cc? znosny?
i kochana masz corcie, ze tak ladnie spi :-) a co do kupek i sisiania.. coz, to czeka kazda z nas, hehe :-D slodkie toto.

nela,
i widzisz, jak to fajnie :-) teraz bedzie coraz wiecej dobrych dni, mowie ci. baby blues pojdzie precz i slonce wyjdzie w pelni!

Marma,
no wlasnie :-) ja dzis tez zafunduje chlopcom dzien dziecka :-) nie wiem jeszcze, co zrobimy, ale zlozymy chyba lozeczko dla braciszka razem, beda podawac srubki itp, zeby mieli swoj wklad, a pozniej pojdziemy na jakis plac zabaw, ale chyba taki zamkniety.. bo kurde mimo, ze slonce swieci, to jakis minus jest, zimno ze uoooooo. i moze na lody smigniemy :-)

ja wam w ogole nie mowilam, jak fantastycznie ostatnio dogaduje sie z mezem - pamietacie, jak jakis czas temu sie zalilam, ze taki wstretny sie zrobil i mnie wkurza, ze nieczuly, ze ma jakas depresje przed pojawieniem sie dziecka czy inny PMS? i jak sie okazalo, ze rzuca palenie? no to tak - nie pali juz miesiac jakis ponad (chyba ze do pifffka, ale to tylko raz w tygodniu max, jak sie spotkamy z kims, albo w ogole wcale) - i jest cudownie :-) jest znowu kochany, czuly, duzo ze soba rozmawiamy, nie, no naprawde, jakis miesiac miodowy :-) nawet mnie w nocy przytula, co sie juz dawno nie zdarzalo, bo jakos tak kazdy sie w swoj kat lozka wciskal i spal wygodnie, a teraz sie tulimy i jest super. no i o dziecku rozmawiamy, jak to bedzie, co nas czeka.. nie, no po prostu idylla.. mam nadzieje, ze nie zapesze.
chyba to tez ode mnie troche zalezy, ja wtedy bylam przeca 2 mies chora, stekajaca, narzekajaca, ciagle wdomu, on latal z dziecmi do / z pkola, zakupy, praca, a ja nic, nieraz nawet nie sprzatalam i nie gotowalam.. a i rozmemlana, zaniedbana taka. a teraz aktywnie spedzamy kazdy dzionek, ja codziennie 'zrobiona', super obiadki wymyslam i w ogole. takze chyba spotkalismy sie wpol drogi. bardzo sie ciesze, obym nie zapeszyla.
:-))
 
Hej laleczki

u mnie też zimo, na minusie..
noc przespana cała, nie wstałam ani raz! szok :) Mała fika od rana jak szalona, aż mnie wygina.

Herbtita
super że już lepiej, że masz też chwilkę dla nas :) Mała cudowna! fajnie że mężulo Ci pomaga, a jak wróci do pracy to na bank sama dasz sobie radę z małą!!

nati
słoneczko, już nie długo. dasz radę. A jak podłogi na kolanach przelecisz to podwójna korzyść :))



ja mam bez, na stole chyba bede stawiac

a na stole to nie za wysoko, niewygodnie Ci będzie chyba. Ja ze starszą stawiałam na dwóch taboretach i było gites.


czesc dziewczyny wydaje mi się że mi wody wyciekaja bo takie jak woda jak sie nazywa ten test na wody

wody?! a dużo tej wody? nie mam pojęcia jak się test nazywa ale polecam kochana zabierać oczywiście spakowaną torbę i mykać na IP!
 
No nadrobilam was :-)

zdjecia nie wrzuce bo nie mam kompa. Chodz moze jak dzis mama sie zlituje i wezme nas (ja + Josh) do siebie to wezme aparat jakby co :-D

hatroska co do psiakow to podejzewam ze mlody jest uczulony na siersc tak? Sa takie psy Shit Tzu (kurcze nigdy nie pamietam jak to sie pisze) co maja wlosy a nie siersc. Przez to nie gubia ich, nie linieja i nie uczulaja. Ktoras tutaj na forum chyba sprzedawala szczeniaki tej rasy. Moja mam go ma i powiem ci ze chyba najlepszy psiak swiata do dzieci alergikow :-) takze nic nie jest stracone.

Morgaine ja to sie zastanawiam jak ja bede funkcjonowac jak po ciezkiej nocy z niemowlakiem wreszcie zasne a tu mi sie Josh juz obudzi. Jak Ty sobie z tym radzilas?

Herbatita jeju jak fajowo ze sie odzywasz.
Zazdroszcze figurki w takim razie :-) i super ze Ci tak pieknie nocki przesypia.

A my dzis sami z mlodym w domu bo ojciec pracuje... Ehh... Zadnych planow... No moze do mam skocze na neta jak po mnie przyjedzie.

Wogole to u nas w przyszlym tyg jest Dzien Mamy i chyba znowu go spedze sama z Joshem bo P pracuje. A teraz to taki podwojny Dzien Mamy :-D ahh jak fajnie!
 
Dzień dobry :) nie dam rady Was teraz niestety doczytać od wczoraj, bo zaraz śmigamy do rodziny... po piątkowych skurczach tak się łudziłam, że może dziś w nocy mnie złapie, ale przespałam całą... teraz to już muszę przeczekać cały tydzień, aż mąż znowu będzie na miejscu...

dół mnie ogólnie od wczoraj trochę trzyma, bo mój m wziął sobie do serca że nie chcę go przy samym porodzie (czyli momencie parcia, rodzenia itd) i chyba planuje mnie tylko odwieźć na porodówkę i wrócić do domu... o ile w ogóle będzie na miejscu, a nie w trasie... i jakoś nie umiem z nim gadać o tym :|

ok, spadam, miłego dnia Wam życzę... :)
 
reklama
Aha Morgaine pytalas o Pandorke.
Pisalam z nia w piatek. Akurat byla w szpitalu na badaniach do CC. Naczekala sie za wszystkie czasy. Obiecala ze jak urodzi to da znac :-) a to juz jutro :-D
 
Do góry