reklama
Ja na szybko puki młody bajki ogląda.
Dziś odstawiam fenoterol i czekamy na rezultaty. Wczoraj wieczorem miałam skurcze na tabletce a dziś twardy jak skała i mnie boli ale do porodu to jeszcze daleko. Mam tylko nadzieję że znowu się nie będę tak tydzień męczyć. Ostatnie porządki i uwaga 100% na Kacperku. Niech chłopak ma bo może to jego ostatni weekend jako jedynak
U as zimno za to świeci wspaniałe słoneczko
hatorska korzystaj z tego kina. Czop może odejść nawet na 3 tygodnie przed porodem Mi chyba też od jakiegoś czasu odpada po kawałku. Raz na jakiś czas mam właśnie takie białe gęste coś.... i gin powiedział że to też może to być. Z Kacperkiem najpierw mi wody odeszły a dopiero później czop wypadł....
Postaram się dziś jeszcze odezwać ale z rodzinką to mało prawdopodobne. Karzą mi odpoczywać i zapewniają rozrywki Nadrobić was już nie nadrobię. Ale w poniedziałek znowu sama w domu
Słonecznej niedzieli życzę mamuśki
( ciekawe czy ktoś się dziś rozpakuje )
Dziś odstawiam fenoterol i czekamy na rezultaty. Wczoraj wieczorem miałam skurcze na tabletce a dziś twardy jak skała i mnie boli ale do porodu to jeszcze daleko. Mam tylko nadzieję że znowu się nie będę tak tydzień męczyć. Ostatnie porządki i uwaga 100% na Kacperku. Niech chłopak ma bo może to jego ostatni weekend jako jedynak
U as zimno za to świeci wspaniałe słoneczko
hatorska korzystaj z tego kina. Czop może odejść nawet na 3 tygodnie przed porodem Mi chyba też od jakiegoś czasu odpada po kawałku. Raz na jakiś czas mam właśnie takie białe gęste coś.... i gin powiedział że to też może to być. Z Kacperkiem najpierw mi wody odeszły a dopiero później czop wypadł....
Postaram się dziś jeszcze odezwać ale z rodzinką to mało prawdopodobne. Karzą mi odpoczywać i zapewniają rozrywki Nadrobić was już nie nadrobię. Ale w poniedziałek znowu sama w domu
Słonecznej niedzieli życzę mamuśki
( ciekawe czy ktoś się dziś rozpakuje )
Cześc dziewczynki
Dziś mam ambitny plan nadrobić Was od 18 marca ;-) zobaczymy jak mi pójdzie. Zapewne będzie to w doskoku miedzy karmieniem, kupkami, tuleniem i przebieraniem :-)
Pewnie ciekawe jestescie co u nas, a wiec nocki mamy raczej przespane Wika budzi sie tak co 3-4 godzinki na karmienie cycuszkiem, potem przewijanie pieluchy no czasem 3 razy z małymi przygodami ( albo obsikania mamy albo zrobienia kupki na ręke lub przepraszam za wyrażenie z rozbryzgiem )
Gości jeszcze w domku nie przyjmujemy, wolimy się zaaklimatyzować w domku. A w domku tez spokojnie, póki co nie jesteśmy same, jest z nami tatuś i bardzo pomaga dosłownie we wszystkim :-). Ciekawe jak to będzie od poniedziałku bo tatuś wraca do pracy :-(.
No dobra ja wracam do Waszej lektury póki dziecię śpi, a Wam Kochane życzę miłego dzionka i może któraś raczyłaby się już rozpakować co?;-)
BUZIAKI
p.s. od dziś zaczynam tez nosić pas poporodowy bo mam z przodu taka mała bambaryłkę:-), ale szybko dochodzę do siebie. Opuchlizna nóg już zeszła, nareszcie widzę kostki, obrączki co prawda jeszcze założyć nie mogę ale to chyba kwestia czasu. M mówi, że na tydzień po porodzie to wyglądam tak jakbym w ogóle w ciąży nie była:-).
Dziś mam ambitny plan nadrobić Was od 18 marca ;-) zobaczymy jak mi pójdzie. Zapewne będzie to w doskoku miedzy karmieniem, kupkami, tuleniem i przebieraniem :-)
Pewnie ciekawe jestescie co u nas, a wiec nocki mamy raczej przespane Wika budzi sie tak co 3-4 godzinki na karmienie cycuszkiem, potem przewijanie pieluchy no czasem 3 razy z małymi przygodami ( albo obsikania mamy albo zrobienia kupki na ręke lub przepraszam za wyrażenie z rozbryzgiem )
Gości jeszcze w domku nie przyjmujemy, wolimy się zaaklimatyzować w domku. A w domku tez spokojnie, póki co nie jesteśmy same, jest z nami tatuś i bardzo pomaga dosłownie we wszystkim :-). Ciekawe jak to będzie od poniedziałku bo tatuś wraca do pracy :-(.
No dobra ja wracam do Waszej lektury póki dziecię śpi, a Wam Kochane życzę miłego dzionka i może któraś raczyłaby się już rozpakować co?;-)
BUZIAKI
p.s. od dziś zaczynam tez nosić pas poporodowy bo mam z przodu taka mała bambaryłkę:-), ale szybko dochodzę do siebie. Opuchlizna nóg już zeszła, nareszcie widzę kostki, obrączki co prawda jeszcze założyć nie mogę ale to chyba kwestia czasu. M mówi, że na tydzień po porodzie to wyglądam tak jakbym w ogóle w ciąży nie była:-).
Ostatnia edycja:
witamy sie jeszcze w dwupaku.
skurcze codziennie co 6-10 min przez 3-4 godz i przechodzi
ale jak powiedzialam w weekend nie rodze wiec wczoraj obudzilam sie z wielka energia, od 7 bylam na zakupach, sprzatalam i gotowalam
dzisiaj tez energie mam, jak do srody nie urodze to w srode jakimis domowymi sposobami bede sobie pomagac ( mycie podlog na kolanach, wchodzenie po schodach itp)
u nas slonecznie ale zimno, milego dnia
skurcze codziennie co 6-10 min przez 3-4 godz i przechodzi
ale jak powiedzialam w weekend nie rodze wiec wczoraj obudzilam sie z wielka energia, od 7 bylam na zakupach, sprzatalam i gotowalam
dzisiaj tez energie mam, jak do srody nie urodze to w srode jakimis domowymi sposobami bede sobie pomagac ( mycie podlog na kolanach, wchodzenie po schodach itp)
u nas slonecznie ale zimno, milego dnia
..aenye
Mama grudniowa'06
hej hej :-)
i ja sie witam, cos wyspana sie obudzilam.
adi, test na wody nie wiem, ale wez lepiej sie spakuj i pojedz na IP, co? tam ci powiedza, po co masz kase wydawac (on dosc drogi jest z tego, co slyszalam). buziak, trzymam kciuki :-) :-) :-) masz zapisane jakies nr do nas?
nati, u mnie tez, nie licze co ile, ale przez pare godzin miewam skurcze i odpuszczaja, olewam je sikiem prostym ;-) bedzie co ma byc.
herbatita, super, ze sie ogarnelas juz i ze masz dla nas czas :-) szybciutko, tydzien po porodzie! to nam dobrze wrozy :-) a jak bol po cc? znosny?
i kochana masz corcie, ze tak ladnie spi :-) a co do kupek i sisiania.. coz, to czeka kazda z nas, hehe slodkie toto.
nela, i widzisz, jak to fajnie :-) teraz bedzie coraz wiecej dobrych dni, mowie ci. baby blues pojdzie precz i slonce wyjdzie w pelni!
Marma, no wlasnie :-) ja dzis tez zafunduje chlopcom dzien dziecka :-) nie wiem jeszcze, co zrobimy, ale zlozymy chyba lozeczko dla braciszka razem, beda podawac srubki itp, zeby mieli swoj wklad, a pozniej pojdziemy na jakis plac zabaw, ale chyba taki zamkniety.. bo kurde mimo, ze slonce swieci, to jakis minus jest, zimno ze uoooooo. i moze na lody smigniemy :-)
ja wam w ogole nie mowilam, jak fantastycznie ostatnio dogaduje sie z mezem - pamietacie, jak jakis czas temu sie zalilam, ze taki wstretny sie zrobil i mnie wkurza, ze nieczuly, ze ma jakas depresje przed pojawieniem sie dziecka czy inny PMS? i jak sie okazalo, ze rzuca palenie? no to tak - nie pali juz miesiac jakis ponad (chyba ze do pifffka, ale to tylko raz w tygodniu max, jak sie spotkamy z kims, albo w ogole wcale) - i jest cudownie :-) jest znowu kochany, czuly, duzo ze soba rozmawiamy, nie, no naprawde, jakis miesiac miodowy :-) nawet mnie w nocy przytula, co sie juz dawno nie zdarzalo, bo jakos tak kazdy sie w swoj kat lozka wciskal i spal wygodnie, a teraz sie tulimy i jest super. no i o dziecku rozmawiamy, jak to bedzie, co nas czeka.. nie, no po prostu idylla.. mam nadzieje, ze nie zapesze.
chyba to tez ode mnie troche zalezy, ja wtedy bylam przeca 2 mies chora, stekajaca, narzekajaca, ciagle wdomu, on latal z dziecmi do / z pkola, zakupy, praca, a ja nic, nieraz nawet nie sprzatalam i nie gotowalam.. a i rozmemlana, zaniedbana taka. a teraz aktywnie spedzamy kazdy dzionek, ja codziennie 'zrobiona', super obiadki wymyslam i w ogole. takze chyba spotkalismy sie wpol drogi. bardzo sie ciesze, obym nie zapeszyla.
:-))
i ja sie witam, cos wyspana sie obudzilam.
adi, test na wody nie wiem, ale wez lepiej sie spakuj i pojedz na IP, co? tam ci powiedza, po co masz kase wydawac (on dosc drogi jest z tego, co slyszalam). buziak, trzymam kciuki :-) :-) :-) masz zapisane jakies nr do nas?
nati, u mnie tez, nie licze co ile, ale przez pare godzin miewam skurcze i odpuszczaja, olewam je sikiem prostym ;-) bedzie co ma byc.
herbatita, super, ze sie ogarnelas juz i ze masz dla nas czas :-) szybciutko, tydzien po porodzie! to nam dobrze wrozy :-) a jak bol po cc? znosny?
i kochana masz corcie, ze tak ladnie spi :-) a co do kupek i sisiania.. coz, to czeka kazda z nas, hehe slodkie toto.
nela, i widzisz, jak to fajnie :-) teraz bedzie coraz wiecej dobrych dni, mowie ci. baby blues pojdzie precz i slonce wyjdzie w pelni!
Marma, no wlasnie :-) ja dzis tez zafunduje chlopcom dzien dziecka :-) nie wiem jeszcze, co zrobimy, ale zlozymy chyba lozeczko dla braciszka razem, beda podawac srubki itp, zeby mieli swoj wklad, a pozniej pojdziemy na jakis plac zabaw, ale chyba taki zamkniety.. bo kurde mimo, ze slonce swieci, to jakis minus jest, zimno ze uoooooo. i moze na lody smigniemy :-)
ja wam w ogole nie mowilam, jak fantastycznie ostatnio dogaduje sie z mezem - pamietacie, jak jakis czas temu sie zalilam, ze taki wstretny sie zrobil i mnie wkurza, ze nieczuly, ze ma jakas depresje przed pojawieniem sie dziecka czy inny PMS? i jak sie okazalo, ze rzuca palenie? no to tak - nie pali juz miesiac jakis ponad (chyba ze do pifffka, ale to tylko raz w tygodniu max, jak sie spotkamy z kims, albo w ogole wcale) - i jest cudownie :-) jest znowu kochany, czuly, duzo ze soba rozmawiamy, nie, no naprawde, jakis miesiac miodowy :-) nawet mnie w nocy przytula, co sie juz dawno nie zdarzalo, bo jakos tak kazdy sie w swoj kat lozka wciskal i spal wygodnie, a teraz sie tulimy i jest super. no i o dziecku rozmawiamy, jak to bedzie, co nas czeka.. nie, no po prostu idylla.. mam nadzieje, ze nie zapesze.
chyba to tez ode mnie troche zalezy, ja wtedy bylam przeca 2 mies chora, stekajaca, narzekajaca, ciagle wdomu, on latal z dziecmi do / z pkola, zakupy, praca, a ja nic, nieraz nawet nie sprzatalam i nie gotowalam.. a i rozmemlana, zaniedbana taka. a teraz aktywnie spedzamy kazdy dzionek, ja codziennie 'zrobiona', super obiadki wymyslam i w ogole. takze chyba spotkalismy sie wpol drogi. bardzo sie ciesze, obym nie zapeszyla.
:-))
Hej laleczki
u mnie też zimo, na minusie..
noc przespana cała, nie wstałam ani raz! szok Mała fika od rana jak szalona, aż mnie wygina.
Herbtita super że już lepiej, że masz też chwilkę dla nas Mała cudowna! fajnie że mężulo Ci pomaga, a jak wróci do pracy to na bank sama dasz sobie radę z małą!!
nati słoneczko, już nie długo. dasz radę. A jak podłogi na kolanach przelecisz to podwójna korzyść )
a na stole to nie za wysoko, niewygodnie Ci będzie chyba. Ja ze starszą stawiałam na dwóch taboretach i było gites.
wody?! a dużo tej wody? nie mam pojęcia jak się test nazywa ale polecam kochana zabierać oczywiście spakowaną torbę i mykać na IP!
u mnie też zimo, na minusie..
noc przespana cała, nie wstałam ani raz! szok Mała fika od rana jak szalona, aż mnie wygina.
Herbtita super że już lepiej, że masz też chwilkę dla nas Mała cudowna! fajnie że mężulo Ci pomaga, a jak wróci do pracy to na bank sama dasz sobie radę z małą!!
nati słoneczko, już nie długo. dasz radę. A jak podłogi na kolanach przelecisz to podwójna korzyść )
ja mam bez, na stole chyba bede stawiac
a na stole to nie za wysoko, niewygodnie Ci będzie chyba. Ja ze starszą stawiałam na dwóch taboretach i było gites.
czesc dziewczyny wydaje mi się że mi wody wyciekaja bo takie jak woda jak sie nazywa ten test na wody
wody?! a dużo tej wody? nie mam pojęcia jak się test nazywa ale polecam kochana zabierać oczywiście spakowaną torbę i mykać na IP!
A
asiunia876
Gość
No nadrobilam was :-)
zdjecia nie wrzuce bo nie mam kompa. Chodz moze jak dzis mama sie zlituje i wezme nas (ja + Josh) do siebie to wezme aparat jakby co
hatroska co do psiakow to podejzewam ze mlody jest uczulony na siersc tak? Sa takie psy Shit Tzu (kurcze nigdy nie pamietam jak to sie pisze) co maja wlosy a nie siersc. Przez to nie gubia ich, nie linieja i nie uczulaja. Ktoras tutaj na forum chyba sprzedawala szczeniaki tej rasy. Moja mam go ma i powiem ci ze chyba najlepszy psiak swiata do dzieci alergikow :-) takze nic nie jest stracone.
Morgaine ja to sie zastanawiam jak ja bede funkcjonowac jak po ciezkiej nocy z niemowlakiem wreszcie zasne a tu mi sie Josh juz obudzi. Jak Ty sobie z tym radzilas?
Herbatita jeju jak fajowo ze sie odzywasz.
Zazdroszcze figurki w takim razie :-) i super ze Ci tak pieknie nocki przesypia.
A my dzis sami z mlodym w domu bo ojciec pracuje... Ehh... Zadnych planow... No moze do mam skocze na neta jak po mnie przyjedzie.
Wogole to u nas w przyszlym tyg jest Dzien Mamy i chyba znowu go spedze sama z Joshem bo P pracuje. A teraz to taki podwojny Dzien Mamy ahh jak fajnie!
zdjecia nie wrzuce bo nie mam kompa. Chodz moze jak dzis mama sie zlituje i wezme nas (ja + Josh) do siebie to wezme aparat jakby co
hatroska co do psiakow to podejzewam ze mlody jest uczulony na siersc tak? Sa takie psy Shit Tzu (kurcze nigdy nie pamietam jak to sie pisze) co maja wlosy a nie siersc. Przez to nie gubia ich, nie linieja i nie uczulaja. Ktoras tutaj na forum chyba sprzedawala szczeniaki tej rasy. Moja mam go ma i powiem ci ze chyba najlepszy psiak swiata do dzieci alergikow :-) takze nic nie jest stracone.
Morgaine ja to sie zastanawiam jak ja bede funkcjonowac jak po ciezkiej nocy z niemowlakiem wreszcie zasne a tu mi sie Josh juz obudzi. Jak Ty sobie z tym radzilas?
Herbatita jeju jak fajowo ze sie odzywasz.
Zazdroszcze figurki w takim razie :-) i super ze Ci tak pieknie nocki przesypia.
A my dzis sami z mlodym w domu bo ojciec pracuje... Ehh... Zadnych planow... No moze do mam skocze na neta jak po mnie przyjedzie.
Wogole to u nas w przyszlym tyg jest Dzien Mamy i chyba znowu go spedze sama z Joshem bo P pracuje. A teraz to taki podwojny Dzien Mamy ahh jak fajnie!
aknovi
Fanka BB :)
Dzień dobry nie dam rady Was teraz niestety doczytać od wczoraj, bo zaraz śmigamy do rodziny... po piątkowych skurczach tak się łudziłam, że może dziś w nocy mnie złapie, ale przespałam całą... teraz to już muszę przeczekać cały tydzień, aż mąż znowu będzie na miejscu...
dół mnie ogólnie od wczoraj trochę trzyma, bo mój m wziął sobie do serca że nie chcę go przy samym porodzie (czyli momencie parcia, rodzenia itd) i chyba planuje mnie tylko odwieźć na porodówkę i wrócić do domu... o ile w ogóle będzie na miejscu, a nie w trasie... i jakoś nie umiem z nim gadać o tym :|
ok, spadam, miłego dnia Wam życzę...
dół mnie ogólnie od wczoraj trochę trzyma, bo mój m wziął sobie do serca że nie chcę go przy samym porodzie (czyli momencie parcia, rodzenia itd) i chyba planuje mnie tylko odwieźć na porodówkę i wrócić do domu... o ile w ogóle będzie na miejscu, a nie w trasie... i jakoś nie umiem z nim gadać o tym :|
ok, spadam, miłego dnia Wam życzę...
reklama
A
asiunia876
Gość
Aha Morgaine pytalas o Pandorke.
Pisalam z nia w piatek. Akurat byla w szpitalu na badaniach do CC. Naczekala sie za wszystkie czasy. Obiecala ze jak urodzi to da znac :-) a to juz jutro
Pisalam z nia w piatek. Akurat byla w szpitalu na badaniach do CC. Naczekala sie za wszystkie czasy. Obiecala ze jak urodzi to da znac :-) a to juz jutro
Podziel się: