reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwiecień 2011

Z tymi pomiarami usg to faktycznie jest dziwnie...jak mozna sie pomylic az o tyle kg? 4200 a 5400 to duza róznica...ja wiem, ze te wymiary to suma poszczególnych czesci ciała, ale nigdy nie wiadomo, czego sie spodziewać...nasuwa sie wiec pytanie- po co własciwie taka wage podawac, jesli sa takie przekłamania ;)
 
reklama
jejku, jakie wiesci :-) malutka herbatity bedzie mogla juz za kilka dni testowac swoja posciel :-D bosz, jakie ja mam skojarzenia ;-)

a co do anawoj, bedzie dobrze. kurcze, nie dogadaliscie sie, moglas zadzwonic i zapytac, na co jedziesz, na cc czy na kontrol? a moze on nie chce robic cc na zadanie, tzn bez sygnalow rozpoczynajacego sie porodu? ja mysle, ze nie jest zadnym sadysta, tylko takie ma podejscie do sprawy - naturalne.
no ale moze sie myle i czeka na koperte..?

u mnie gites, normalnie cos mnie opetalo, ostatnie dwa dni wysprzatalam wszystkie szafy, tzn posegregowalam i odsialam niepotrzebne rzeczy :-) jeszcze mi zostal salon i moj regal, na ktorym jest smietnik istny, i garderoba - tzn. wyniesc zimowe rzeczy. jestem z siebie dumna :-D

jeny, co ja mam dzis robic..? jakos dzien bez planu..
 
rajuśku aenye sprząta, nie no tylko ja zostaje bez symptomów.
już dzisiaj podjęłam decyzję że torbę spakuję sobie koniec marca/początek kwietnia. po co wcześniej... ja nawet 15go pewnie nie urodze...

Z tymi pomiarami usg to faktycznie jest dziwnie...jak mozna sie pomylic az o tyle kg? 4200 a 5400 to duza róznica...ja wiem, ze te wymiary to suma poszczególnych czesci ciała, ale nigdy nie wiadomo, czego sie spodziewać...nasuwa sie wiec pytanie- po co własciwie taka wage podawac, jesli sa takie przekłamania ;)

mitaginka wiesz, skoro w innych krajach w ue usg robi się 3 razy w ciąży(zreszta u nas na nfz tez ostatnie usg jest koło 32 tygodnia), to widocznie monitorowanie tej wagi wcale nie jest takie istotne (wlasnie moze temu ze i tak nie da sie tej wagi dokładnie okreslic, a plus minus 0,5kg przy wadze ciala 3kg to jest ponad 15% granicy błędu więc bardzoooo dużo)
może to jest jako ciekawostka podawane:-D i może powinni podawać wielkość brzuszka, albo nazwać inaczej tą średnią żeby nam w głowie nie mieszać, a nie przeliczać na wagę skoro różnica w 40tym tyg.moze wynosic ponad kg!!
 
morgaine, to tez nie tak. wykonuje sie te badania po to, zeby sprawdzac, czy dzidzia odpowiednio przybiera. dlatego wazne jest, zeby prowadzic ciaze w miare u jednego lekarza, na jednym sprzecie - wtedy pomiary maja sens. to nie jest jakies czarowanie, zeby okreslic, jak duze bedzie dziecko po porodzie, tylko czy prawidlowo rosnie. mi sie ani razu nie sprawdzilo usg - Fiol do pewnego czasu mial miec ok 5kg, ale pod koniec wystopowal, niemniej mowili, ze 4200 - wyszedl 3670gr. a Maksio mial miec ok 4300 i wyszedl 3970. takze na granicy bledu, ale nie pokrylo sie.
teraz ma byc maluch ok 3300. zobaczymy :-) jakby sie teraz urodzil mialby mniej niz 3000, najprawdopodobniej ok 2800, takze lepiej moze, zeby jeszcze chociaz tydzien poczekac. w terminie mialby mowie, ok 3300. tak mowil lekarz (chociaz ja wpierdzielam maksymalnie duzo ostatnio, moze ma jakis skok wzrostu).
 
Ja mojego lekarza odrazu od to spytalam to powiedzial wlasnie ze granica bledu 200-300 a jak mu powiedzialam o kuzynce to od razu mi zdanie zmienil ze im wieksze dziecko tym trudniej jest ocenic dokladnie bo bardziej scisniete w brzuchu wiec czarna magia.... tylko np po co ma mic robic cc np w 40tyg bo wyjdzie mu ze maly ma 4600 a tak naprawde bedzie moze mial 3900 i spokojnie dala bym rade:baffled: podejscie dziwne do tego wszystkiego.
 
cześć dziewczyny
dopiero wstałam, bo zasnęłam po 2 i tylko do 5 pospałam, potem Jasiek łaził po mnie aż do 8, kiedy to moje kochane dzieci zabrały braciszka na dół i wtedy spokojnie mogłam iść dalej spać.
Pawelec od rana nadrabia, chyba zrozumiał. ja za to jade znowu na paracetamolu bo z bólu nie jestem w stanie usiedzieć.

doktor, który prowadzi mnie od lutego pracuje w prywatnej placówce (sam ją zakładał) więc to nie o kasę chodzi, bo i tak za pewne rzeczy będę płaciła. dla mnie to czysty układ, wolę dostać cennik i na koniec fakturę, niż dawać kopertę.
 
Witajcie,

ale super kolejne KWietniówki rozpakowane ! :)
Anawoj - tak Ci współczuję. To czekanie serio jest najgorsze, bo możnaby było załątwić to już teraz i nie pozwalać Ci na te męczarnie tak długo.

Ja laski tak jak wy, z jednej strony chciałabym już urodzić moją Kruszynkę, tulić do siebie, a z drugiej mam obawy. Takie niezdecydowanie.

Ja mam mieć w środę gina i niby w ramach NFZ tak jak już któraś z Was pisała nie przysługuje mi już USG. A ja jestem strasznie ciekawa ile ten mój Juli może ważyć... Może poproszę Gina, żeby mi jakieś ekstra skierowanie wypisał...

A tak szczerze, to muszę wyzdrowieć najpierw, bo gdyby poród się jakoś teraz zaczął to w życiu bym nie urodziła. Jestem tak słaba, bez sił, zakatarzona z meega bólem gardła.... że szans nie ma. Och, niech już to mija. Tyle dni w łóżku. I nic nie pomaga.

Pozdrawiam Was Kobietki.
 
Witam pipulki .

anawoj- ehh,wiem coś na temat czekania aż coś się zacznie rozkręcać,siły życzę chodź wiem że to bezsensu rada jak wszystko w okół już strasznie masakrycznie drażni ..

ja też chora psia mać cały czas,kaszel że brzuch mnie cholernie juz bolał,tera dziś stan podgorączkowy i katar no masakra,nie chce zejść ze mnie to,już 2 tygodnie chyba to mnie czyma .
zakupił mi mąż *spam* ,wode z miodzichem i cytryną ,tamtum verde ssę więc mam nadzieje że się poprawi w końcu no .

ciuszki poprasowane mam ,pochowane w komody, pościel też ,więc jeszcze tylko wózek pozostał do kupienia. ;)
 
Wiecie co u nas wogole nie podaja wagi a ostatnie usg jest w 20tc i dzieci sie rodza zdrowe, zyja a matki sie nie martwia takimi "bzdetami". Wiadomo dobrze miec kontrole i wogole ale nie dajmy sie zwariowac.
Mi ten polski gin powiedzial ze usg nie jest do sprawzania wagi. Wazne ze wymiary sa w normie to reszta tez jest sii. :-)

anawoj i co teraz masz czekac na porod czy masz ustalona nastepna wizyte?


Ja wlasnie siedze w parku. Tatus z mlodym biega a ja z brzuszkiem (i moim uzaleznieniem :-D ) wygrzewam sie na laweczce :-)
ciekawe ile zaplace za to uzaleznienie bo zawsze to uzywam WiFi w domu, bo nie mam darmowego neta. Heh :-)

a co tam inni pala a ja trace kase na BB :-D
 
reklama
Cocosova - kuruj się i nie daj chorobie. Co do usg na nfz to ja już robiłam czwarte, w 35tc, poprzednie w 12tc, 20tc i 28tc) - wszystkie na skierowanie.

Baby_55 ( i inne dziewczyny) - ślicznie dziękuje za każde kolejne wieści porodówkowe :-D
Anawoj - oj, przykro czytać o Twoich problemach - zwłaszcza że pierwszy raz słyszę o odrywaniu błon płodowych :szok: nie spotkałam się z tym jeszcze. Natomiast co do wielkości dzieci to ordynator szpitala gdzie chodziłam na sr mówił, że ostatnio coraz częściej bez problemu rodzą się maluchy ważące 4,5kg i więcej i to najczęściej z drobniutkich, szczuplutkich matek. Mam nadzieję, że i u Ciebie wszystko będzie dobrze, czy lekarz zdecyduje się ostatecznie na cc czy też sn.

A u mnie dziś dzień bez chęci do działania - całe szczęście że nic nie muszę i mogę sobie po prostu poleżeć.
 
Do góry