reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwiecień 2011

joll- nie denerwuj sie bo fasolina bedzie nerwowa a wiesz mi nerwowe dziecko to koszmar. I tak masz super, ze to juz jutro. Ja moje fasolki zobacze dopiero za 2 tyg. Usg co 4 tyg to stanowczo za zadko. Napewno wszystko bedzie w porzadku.
 
reklama
krakowanko dobrze, że już wszystko dobrze, dbaj o siebie i maluszka.
joll na pewno wszystko jest w najlepszym porządku. Nie jest powiedziane, ze cycki maja boleć przez całą ciążę. Podobno mogą przestać być tkliwe nawet już w 7 tygodniu. Myśl pozytywnie, jutro zobaczysz, że niuniek ma się świetnie.
aenye popieram w kwestii własnej działalności. Nie ma jak na swoim. Wiec dziewczyny, które nie macie pracy, warto pomyśleć. Jak jesteście na bezrobotnym to polecam dotację z EFS. Sama od tego zaczynałam. I wcale nie jest tak trudno tą dotacje uzyskać, jak wszyscy mówią. Teraz na przykład mój mąż postarał się o środki na rozwój firmy i ma już przyznane.
koot a w którym kinie pracujesz?
My dziś wybraliśmy się do lasu - ognisko i kiełbacha zamiast obiadku. Pachnę teraz jak rasowa wędzonka ;) Hanka się wybiegała, dobrze nam to zrobiło. Tym bardziej, że mój Sebek miał pierwsza wolną niedzielę od chyba miesiąca.
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny, dziękuję za wsparcie. :* Czuję się osłabiona, ale tak ciążowo, normalnie, a nie tak jak wczoraj...

Asiunia
- witaj.

Joll - głowa do góry! Do 8:00 szybko czas zleci i na pewno będzie wszystko dobrze. :* Chociaż rozumiem Twoje obawy... i dlatego tym mocniej kciuki zaciskam i wierzę, że jutrzejsze USG Cię ucieszy. :) Ja Maleństwa nie wiedziałam wczoraj, bo mi kobieta ekranu nie włączyła, ale słyszałam serduszko.
 
Dzięki, Kochane Jesteście.

MAŁA MYSZKO, ale mi Narobiłaś smaka na kiełbaskę z ogniska, uwielbiam las, tęskni mi się do takich wypadów.

AENYE, ja również popieram prowadzenie własnej działalności, mam nadzieję, że kiedyś spełnię swoje marzenie, a właściwie nasze wspólne z Qlfem...że kiedyś otworzymy restaurację, sztuka kulinarna to właściwie moja główna pasja.
 
joll- ja też będę trzymać kciuki za Twoje USG i liczę na to samo:moja wizyta jeszcze wcześniej,bo o 7.40!Mam stracha jak nie wiem co,bo w 5 tc spadłam ze schodów.I jak teraz analizuję wcześniejszą wizytę u gina,to ciary mnie przechodzą..bo najpierw powiedział mi,że dzidzia nie żyje,a potem zobaczył bijące serduszko.Ale mnie go nie pokazał... Do tego mam tyle stresów i nerwówka cały czas,że myślę o najgorszym........................................................... Noc bez snu na pewno.
Pozdrawiam i życzę powodzenia. Innym kwietniówkom także!
 
joll, no prosze :-) nie chce Tobie tylko odbierac zludzen, jesli zreszta to Twoja prawdziwa pasja, to moje slowa Ciebie nie zniecheca. moi rodzice wlasnie dorobili sie na restauracjach, tzn. na jednej w sumie, teraz maja druga (poprzednia zamkneli, a raczej skonczyla im sie umowa na najem lokalu i baba nie przedluzyla). w rodzinie D (ciocia i kuzynka) tez sa dwie restauracje. dodam, ze wszystkie 4 w centrum Gdyni, oprocz jakis 50 jeszcze, jak nie wiecej. ogolnie to konkurencja jest masakryczna, u Was Krakow, wiec bedzie to samo - i gorzej. dla mnie to jest jakos tam oplacalny, ale BARDZO ciezki chleb. przez dwa, trzy lata mozna zapomniec o tym, ze spedzisz wieczor z mezem, bo ktores z Was zawsze musi byc na miejscu i pilnowac interesu - inaczej bez kitu sie rozlazi, mimo pozornie najlepszej ekipy (zmiany w ekipie srednio co 2 miesiace, masakra ze znalezieniem odpowiedniego pracownika). ogolnie to harowa jest jak w fabryce, nieraz do 3-4 rano trzeba siedziec, a rano do pracy.. kucharze sa rozbestwieni, bo to taki rynek, ze dobry kucharz wszedzie znajdzie prace (co lepsi wyjezdzaja za granice w poszukiwaniu kariery) i robia co chca - a jak im zwrocisz uwage, to jeszcze gotow sie z dnia na dzien zwolnic i zostajesz z palcem w d... no i naprawde - glownie duza konkurencja sprawia, ze jest bardzo ciezko sie przebic. w zeszlym roku kuzynka otworzyla knajpe, zrobili ogromny remont w lokalu, cale oszczednosci + kredyt - do dzis zarabiaja ledwo na splate, nie mowiac o zyskach...
no ale jedzonko jesz zawsze pyszne i takie, jak lubisz ;-) o ile twoj kucharz nie ma przerostu ego i mozesz mu powiedziec, co jak ma byc zrobione (w Monte to jest glowny problem z kucharzami ostatnio ;-) )

nie moglam sie nie rozpisac, ale mam nadzieje, ze nie jestes na mnie zla, co? zreszta jesli takie jest Wasze marzenie.. to nic moje gadanie nie zmieni ;-)

u mnie slabo... caly dzien sie koszmarnie czuje, odruchy wymiotne, zgaga, kolka, niestrawnosc, do tego bol glowy, staram sie nie brac tabletek i ledwo mowie... koszmar... to musi byc corka ;-)
 
reklama
cześć Mamuśki dwudniowa przerwa a tu całe tomy do czytania (miło że nasze grono się powiększa i tak pięknie rozkwita) u mnie dzień jak codzień...mdło mdło... :) ale staram się dzielnie znosić wszystko choć czasem drażni mnie że niby strasznie mi się chce jeść a jakoś nie "podchodzi" mi nic i wszystko beeeee :) czekam na wizyte kolejną a to dopiero za tydzień (21.09) także jeszcze troszkę:)
pozdrawiam
 
Do góry