Już jestem, i zapadła decyzja, że pekińska ale z jogurtem lub śmietaną na ostro. Z cebulką i majonezem odpada, bo mój mąż organicznie nie znosi majonezu. I żadne kupne surówki ani ze słoika tez nie wchodzą w grę, tylko domowe jedzenie.....
baby - buraczki bym zjadła, ale takie zasmażane ze śmietaną. Choleres, mam buraczki, ale trzeba by je ugotować, zetrzeć i podsmażyc. Za dużo roboty.ale ugotuję i resztę jutro zrobię.
Aenye - takiego ślinotoku dostałam na widok śledzi w rybnym, że kupiłam sobie, i teraz mam dylemat jeść już czy po obiedzie. A ja generalnie śledzie jadam 2 razy w roku - w święta.
baby - buraczki bym zjadła, ale takie zasmażane ze śmietaną. Choleres, mam buraczki, ale trzeba by je ugotować, zetrzeć i podsmażyc. Za dużo roboty.ale ugotuję i resztę jutro zrobię.
Aenye - takiego ślinotoku dostałam na widok śledzi w rybnym, że kupiłam sobie, i teraz mam dylemat jeść już czy po obiedzie. A ja generalnie śledzie jadam 2 razy w roku - w święta.