reklama
ducha
Tymciowa mama :)
- Dołączył(a)
- 10 Wrzesień 2010
- Postów
- 1 112
hatorska, niby tak wychodzi ale ja nie planuję w terminie bo na święta w szpitalu leżeć nie będę. poza tym już chyba pisałam, że wypralam dla Alberta boskie super wielkie ogrodniczki i bluzę na świąteczne śniadanie, więc wiesz, ja tam lecę chwilę przed terminem .
A tak na serio to będzie dobrze, jak donoszę do końca marca .
A tak na serio to będzie dobrze, jak donoszę do końca marca .
..aenye
Mama grudniowa'06
jesu, zasypiam, ide spac normalnie ledwo doczekalam, az sie pranie skonczy mielic ostatnie. ufff.
willmek, no i superrr!! jakie lozeczko macie dla starszaka? :-)
hatorska, serio? mi sie wydaje, ze rotawirusy sa liczne, mi wlasnie lekarz mowil, ze raczej dzis sie juz nie zdarzaja zatrucia pokarmowe jako takie - ze zywnosc jest juz tak zakonserwowana, a poza tym te daty waznosci, mamy dobre lodowki i raczej malo prawdopodobne, zeby sie faktycznie struc. ze to cos innego pewnie. a u nas nieraz faktycznie falami to idzie, jeden rzyga, dzien pozniej drugi, nieraz nawet nas wezmie.. ale jesli chodzi o przebieg, to odpukac slaby jest, tzn. nie daje w kosc zbytnio, na szczescie, tylko troche sprzatania.
takze sama nie wiem.. u nas rota-lub cos rotapodobnego - pare razy w roku, niestety, przez pkole. i dlatego malucha na rota zaszczepie, zaluje, ze nie zaszczepilam chlopcow :-(
willmek, no i superrr!! jakie lozeczko macie dla starszaka? :-)
hatorska, serio? mi sie wydaje, ze rotawirusy sa liczne, mi wlasnie lekarz mowil, ze raczej dzis sie juz nie zdarzaja zatrucia pokarmowe jako takie - ze zywnosc jest juz tak zakonserwowana, a poza tym te daty waznosci, mamy dobre lodowki i raczej malo prawdopodobne, zeby sie faktycznie struc. ze to cos innego pewnie. a u nas nieraz faktycznie falami to idzie, jeden rzyga, dzien pozniej drugi, nieraz nawet nas wezmie.. ale jesli chodzi o przebieg, to odpukac slaby jest, tzn. nie daje w kosc zbytnio, na szczescie, tylko troche sprzatania.
takze sama nie wiem.. u nas rota-lub cos rotapodobnego - pare razy w roku, niestety, przez pkole. i dlatego malucha na rota zaszczepie, zaluje, ze nie zaszczepilam chlopcow :-(
czuję się masakrycznie. plecy naparzają równo, brzuch ciągle twardy, napina się, ale to jeszcze nie skurcze. głowa mnie "ćmi" i ogólnie rozbita jestem. ciekawe czy przejdzie...czy do rana ruszymy.
dobrej nocki, pa pa pa
dobrej nocki, pa pa pa
ducha
Tymciowa mama :)
- Dołączył(a)
- 10 Wrzesień 2010
- Postów
- 1 112
czuję się masakrycznie. plecy naparzają równo, brzuch ciągle twardy, napina się, ale to jeszcze nie skurcze. głowa mnie "ćmi" i ogólnie rozbita jestem. ciekawe czy przejdzie...czy do rana ruszymy.
dobrej nocki, pa pa pa
Pogadajcie z tym waszym Maluchem, żeby jutro rano postanowił wyjść, a tak serio to 3mam kciukasy i niech już nie boli!!!
doczytałam was i ja.
fajnie mi brzuszek faluje. tesknie za moim groszkiem.
mój chlop mnie zalamal.
pojechal do kumpla, wypil tam pare piw i kumpel go odwiozl. i w sumie nie o to chodzi ze wypil, tylko ze w srode popielcowa?? no masakra, zamiast do kosciola to na browar. ale to tez nie o to chodzi. przyszedl do domu, u mnie byla kumpela, poprosilam zeby wykapal dzieci, to wykapal, poszedl z nimi do pokoju, myslalam ze usypia. kumpela wyszla, patrze a Ci o 21.30 bajki jeszcze ogladaja zamiast spac!! ej no rozreguluje mi te dzieciaki tylko, potem rano ciezko wstac do pkola!!
wiem ze wiekszosc to te fajne chwile i ze kocham go, ale w takie dni jak dzisiaj to normalnie bym mu tylek skopala. i gdyby nie ta trojka dzieci to rozwiodla sie!! tylko pewnie inny chlop bylby jeszcze gorszy i tak w kolo macieju!!
ehh jak juz jest dobrze to zawsze musi sie cos spieprzyc!! zeby nie bylo ze za dlugo jest dobrze!!
ale poczytalam sobie was, bo przeciez plakac nie bede i stresowac dzidzi przez glupiego ojca nie?
no i mi przeszlo. to moge isc spac.
anawoj mam nadzieje ze jutro rano odbiore wiadomosc ze Michaś już lezy obok Ciebie, jest duzy, sliczny a Ty szczesliwa i dajesz mu cyca
no to wszystkim dobranoc, a anawoj szybkiego, łatwego i lekkiego porodu życzę.
no dobra, niech Ci sie tak nie spieszy. przespij noc, rano .... wiesz co .... i potem do wyszkowa dobranoc
fajnie mi brzuszek faluje. tesknie za moim groszkiem.
mój chlop mnie zalamal.
pojechal do kumpla, wypil tam pare piw i kumpel go odwiozl. i w sumie nie o to chodzi ze wypil, tylko ze w srode popielcowa?? no masakra, zamiast do kosciola to na browar. ale to tez nie o to chodzi. przyszedl do domu, u mnie byla kumpela, poprosilam zeby wykapal dzieci, to wykapal, poszedl z nimi do pokoju, myslalam ze usypia. kumpela wyszla, patrze a Ci o 21.30 bajki jeszcze ogladaja zamiast spac!! ej no rozreguluje mi te dzieciaki tylko, potem rano ciezko wstac do pkola!!
wiem ze wiekszosc to te fajne chwile i ze kocham go, ale w takie dni jak dzisiaj to normalnie bym mu tylek skopala. i gdyby nie ta trojka dzieci to rozwiodla sie!! tylko pewnie inny chlop bylby jeszcze gorszy i tak w kolo macieju!!
ehh jak juz jest dobrze to zawsze musi sie cos spieprzyc!! zeby nie bylo ze za dlugo jest dobrze!!
ale poczytalam sobie was, bo przeciez plakac nie bede i stresowac dzidzi przez glupiego ojca nie?
no i mi przeszlo. to moge isc spac.
anawoj mam nadzieje ze jutro rano odbiore wiadomosc ze Michaś już lezy obok Ciebie, jest duzy, sliczny a Ty szczesliwa i dajesz mu cyca
no to wszystkim dobranoc, a anawoj szybkiego, łatwego i lekkiego porodu życzę.
no dobra, niech Ci sie tak nie spieszy. przespij noc, rano .... wiesz co .... i potem do wyszkowa dobranoc
hatorska
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Grudzień 2005
- Postów
- 649
Ja też teraz szczepię a wiesz kiedy jej uwierzyłam, te pierwsze rota to miał takie książkowe miał rok, wyszliśmy ze szpitala po niby zapaleniu oskrzeli (bez sensu ten pobyt...no ale..) no i rozwolnienie, wymioty, kilka dni dochodził do siebie, o mały włos by się odwodnił...masakra, ja z mężolem też załapaliśmy, czułam się jakbym miała tydzień mega kaca, nie mówiąc już o tych innych objawach po jakimś roku młody znów mega rozwolnienie (podobne do tego pierwszego), no to ja myk kupę do laboratorium w poszukiwaniu rota wirsków, a tu dupa i wtedy mi ta pańcia powiedziała....ale że ja do lekarzy mam ograniczone zaufanie więc nie wiem do końca.
Teraz tak jak piszesz zje coś w przedszkolu co mu nie podejdzie i zaraz mi cały dom tapetuje
Teraz tak jak piszesz zje coś w przedszkolu co mu nie podejdzie i zaraz mi cały dom tapetuje
reklama
U
użytkownik 838
Gość
Nie martw się, dotrze to do Ciebie niedługo i mocno da się we znaki, że jest Was jakoś tak więcej w domu
wiem... lada chwila!... :-) I juz sie nie moge tego doczekac! Tylko tak naprawde to nie wiem, jak to jest... :-)
dranissimo Dobrze ze z bananem wyszlaś, co do wagi to nie bierz bytnio do siebie, usk nie jest dokladne a co powiedziec o macaniu;-)
jola, tylko ze ja mam tak maly brzuchol, ze jestem w stanie w to uwierzyc, w te 3 kg ;-) A z drugiej strony, przybylo mi 11kg i gdzies to musi siedziec! Niedlugo sie okaze :-)
Ja juz jestem w polowie spakowana Tzn mam gotowe rzeczy dla Malej, jeszcze tylko siebie dopakowac ;-)
Podziel się: