reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwiecień 2009

Witam Dziewczynki :-)
Śliczny dzisiaj dzień, w sam raz na spacerek :-) Gdyby mój Maluszek był już na świecie poszlabym z Nim :-) Nio, ale jeszcze troszke na Niego poczekam :happy2:
Wiecie co? Już nie moge się doczekać kolejnej wizyty u ginekologa, już chce zobaczyć jak moja Kruszynka macha nóżkami :biggrin2::wink:

Życze Wam wszystkim miłego dnia :rofl2:
 
reklama
Marcia1986 Witamy:-)

cedora jakbyś chciała popisać na skype to ja też mam (nick - gochus)

A pogoda dziś piękna rzeczywiście, słoneczko cudnie świeci tylko dlaczego jest tak zimno, brrr :blink:

U mnie również pora obiadowa więc zabieram się w końcu za moje naleśniki.
Do później...
 
Witajcie. Ja również jestem tu nowa i bardzo chętnie poklikam. Termin mam na 10 kwietnia:-)


Witaj Marcia ;-) ja również termin mam na 10 kwietnia :-D jest Nas więc dwie :tak:

Witajcie, jestem tu nowa... zaczynam od tego tematu, bo też mam termin na początek kwietnia... poza tym czuję się trochę samotna, żyję w związku, który na razie jest na odległość, nie ma w moim otoczeniu kobiet w ciąży... nie bardzo jest z kim pogadać, żeby zrozumiał różne obawy, nastroje, radości... chyba dobrze trafiłam... a w ogóle jest ktoś z Wrocławia??


Witam cedora i nie smutaj się! będzie dobrze! ja też jestem z Wrocławia :)
 
Ostatnia edycja:
widze ze faktycznie od rana tutaj jak w ulu:-) ja od 9.30 do teraz bylam na zakupach.. padnieta jestem jak niewiem co, a tu jeszcze sprzatanie i pieczenie jakiegos ciasta mnie czeka:baffled: nio ale juz wszystko co mi potrzebne sobie kupilam i teraz tylko szykowanie czegos pysznego mnie czeka..
niewiem czy ta pogoda tak na mnie wplywa czy jakies bio niekorzystne, ale fatalnie sie czuje.. a do tego na zakupach zaslablam.. w momencie poczulam ze robi mi sie strasznie goraco i nogi robia sie jak z waty, a ze nie bylo gdzie usiasc mowie do meza ze do samochodu idziemy.. ja szlam jak w amoku, a on za mna biegl z tymi wszystkimi siatami.. otworzyl drzwi z tylu, zeby zakupy wladowac, a ja sie wepchalam i wylorzylam na tylnim siedzeniu.. ludzie cokolwiek dziwnie na nas patrzyli.. nio ale widok byl niezly.. ja leze prawie niezywa z tylu, nogi poza samochodem, a moj M stoi z siatami i niebardzo wie co ma zrobic:-) hi hi czy mnie reanimowac, czy pakowac zakupy do auta.. na szczescie dosc szybko mi przeszlo, ale M sie niezle wystraszyl:-)
 
Bardzo się ciesze że są takie stronki jak ta :-) .Miło tak poczytać o tych samych radościach i troskach. Bo kto inny tak dobrze zrozumie kobiete w ciąży jak druga ;-). Ja jestem z Warszawy. A powiedzcie Kobietki pracujecie? jak znosicie ciąże i prace? ja jestem potwornie zmęczona po 8 h siedzeniu w pracy ale daje rade:-) Pozdrawiam wszystkie kwietniówki.
 
Marcia ja od samego poczatku jestem na zwolnieniu.. tzn od 4 tyg ciazy.. po pierwsze ze wzgledu na charakter pracy, a po drugie troche zle sie czulam.. cisnienie potrafilo mi skakac do 160/100 i bylo mi strasznie duszno.. pozniej okazalo sie ze dobrze ze jestem na zwolnieniu, bo do tego pojawily sie mega mdlosci gdzies tak po 2 tyg mojego wolnego.. i to bylo naprawde straszne.. chyba do 13 tyg meczylam sie przeokropnie.. prawie nic nie jadlam, a jak juz to na sile.. nawet po kromce z maslem bylo mi niedobrze i wymiotowalam:baffled::baffled::baffled: teraz koncze 17 tydz i dalej zdarzaja mi sie mdlosci i wymioty, takze nie wyobrazam sobie siebie w pracy.. powiem ci jeszcze, ze moja kolezanka z pracy, ktora tez miala rodzic w kwietniu nie poszla na L4 i poronila:-( takze ja sie ciesze z tego, ze od poczatku siedze w domu.. coprawda sie czasami nudze, zwlaszcza jak M idzie do pracy, ale przynajmniej nie marwie sie ze moglo sie cos stac z dzidzia.. na koniec dodam, ze nawet ze wzgledow finansowych bardziej mi sie oplaca siedziec w domu, bo pieniedzy dostaje teraz wiecej, anizeli bym chodzila do pracy.. niewiem od czego to zalezy, a przeciez nie zadzwonie do szefa i sie nie bede upominac, ze za duzo mi placa za siedzenie w domu:-D hi hi
kurcze, ja to dzisiaj cos zabardzo wylewna jestem i rozgadana:-) nieduzo braklo, a epopeja narodowa by mi wyszla:zawstydzona/y:
 
U mnie dziś szaro i zimno brrr...
wracając z zakupów weszłam do sklepu z rzeczami dla dzieciaczków...wyszłam biedniejsza o 70 złotych...choć tak naprawdę nic specjalnego nie kupiłam i jestem o to zła na siebie strasznie no:wściekła/y:
 
Marys16, mniam krokieciki, prześlij troche priorytetem ;-)

Marcia1986, ja chciałam iść na zwolnienie, głównie dlatego że szef mnie wkurza. Mam narazie czas do 29 żeby się porządnie zastanowić, bo wtedy mam wizyte. Ale tak po nowym roku to już na bank chcę iść :tak:

Almani u mnie też okropna pogoda :baffled: a tu jeszcze tyle drogi do domu, bleeee
 
reklama
moja ciaza jest zagrozona ale zwolnienia nie wzielam pracowawca mnie prosił:)zajmóje sie ksiegowoscia malej firmy wiec dogadalam sie z szefem ze moge pracowac w domu on mi dowozi dokumenty. Ale od stycznia ide na zwolnienie trzeba wypoczac przed porodem i choc troche sie poobijac bo potem bedzie ciezko:)
 
Do góry