no i
nie doczytałam, a od rana próbuję
- kilka stron zostało - może wieczorem nadrobię
a w marcu to chyba zacznę straszne tyły tu łapać, bo zostanę w domu i z moim żwawym synkiem nie będę mogła czytać - a tak to w pracy byłam chociaż na bieżąco
u nas śnieg sypie od samego rana - dosłownie sypie! zresztą sypie tak od tygodnia
my już po dwóch śniadankach: I kakao i gorąca chałka z dżemem II ciepłe bułki chrupiący bekon, sałata i galeretka z kurczaka z sosem tatarskim
teraz próbuję dziecko na dwór wyciągnąć - ale nie chce, jakoś nie jest wielbicielem zimy
Gabi - nie wiedziałam, że po 34 wszystko się zatrzymuje - w sumie planuję się pooszczędzać tak do skończenia 36 tygodni
co do wizyt - ja mam teraz co 2 tyg. ale to ze względu na postępy w rozwarciu - normalnie miałabym co 3
ayulia - ja tez z nfz chodzę
inaczej nieźle by kasy szło!
KaśkaK - ja tez wszystkie czynności domowe z synkiem robię - on uwielbia gotowanie, sprzątanie też całkiem, całkiem, wybieranie prania i rozładowywanie zmywarki tez fajna zabawa
aha - musiałam te smakołyki powymieniać, bo chiałam sobie powspominać tę wspaniałą ucztę
reszta później .... wychodzimy!