reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwiecień 2009

Cześć dziewczyny.Co do glukozy to też mam skierowanie na 50 g.Musze iść jeszcze przed świętami bo potem mam wizyte u ginki 29 grudnia i nie wiem czy laboratorium w którym robie badania bedzie otwarte miedzy świętami i sylwestrem.Mi ginka też poleciła wziąść ze sobą pół cytryny i wcisnąć do rozpuszczonej glukozy bo podobno nie sposób wypić tego inaczej.
Ja dzisiaj kupiłam sobie sweter taki cieplutki i dla malenstwa body czerwono-białe.Takie słodkie są :-)
Martwi mnie za to jedna rzecz.To moje maleństwo strasznie leniwe chyba bo nie dość że mało daje o sobie znac od poczatku kopniakami to od wczoraj rana cisza.Nie wiem czy to normalne...A jak już kopie to delikatnie i tylko chwilke a potem znowu cisza....
Gabi bardzo chętnie Cię odwiedze tym bardziej że już siedze w domku.Napisz mi na priva swój adres dokładny albo nr tel to się zdzwonimy umówimy na jakis dzień.:-)
 
reklama
z tego co wiem to krzywa cukrowa to absolutny standard i to nawet w NFZ więc nie ma możliwości, żeby lekarz tego nie zlecił

dla mnie to jedno z najgorszych doświadczeń w ciąży, bo to już nie chodzi o smak (jest poprostu jak słodki lukier) tylko o to jak potwornie się po tym czułam - wisiałam przez godzinę w oknie laboratorium (w styczniu) nie wiedząc czy umierać, mdleć, czy zwymiotować na przechodniów - niestety tylko do okna zdążyłam dolecieć i za chiny nie pozwoliłam się z niego ściągnąć:baffled::dry: no i cały dzień z głowy bo zmulenia żąłądka niczym nie mogłam usunąć:baffled: do domu wracałam pieszo przez całe miasto
ale nie chcę nikogo straszyć - myślę, że mój przypadek był raczej wyjątkowy bo ja tak źle reagowałam przez całą ciążę na słodycze - taką samą jazdę miałam po zjedzeniu grześka - do teraz ich nie jadam, a kiedyś uwielbiałam
ba! nawet po ciąży mi to nie przeszło - a w obecnej sie nasiliło:dry: mój max to pasek czekolady zapity kubkiem gorzkiej herbaty! i tylko do południa:confused:
a kiedyś tak kochałam słodycze, ech .....
 
Hej słoneczka:-)


Na samym początku ciąży ginekolog kieruje kobietę na badanie, które pozwala oznaczyć poziom glukozy w surowicy krwi. Jest wykonywane na czczo. Nawet jeśli jego wynik jest zupełnie prawidłowy, każdej kobiecie między 24. a 28. tygodniem ciąży powinno się przeprowadzić test doustnego obciążenia glukozą (50 g). Po godzinie od wypicia wody z glukozą pobiera się krew i oznacza poziom stężenia glukozy. W czasie tego badania kobieta nie musi być na czczo, nie ma także znaczenia pora dnia ani czas, jaki upłynął od ostatniego posiłku. Za prawidłowe uznajemy stężenie glukozy w surowicy krwi poniżej 140 mg%. Jeśli poziom cukru wynosi od 140 do 180 mg%, należy wykonać test obciążenia 75 g glukozy. Nieprawidłowe wyniki oznaczają konieczność wizyty w poradni diabetologicznej. Jeżeli natomiast test obciążenia 50 g glukozy jest nieprawidłowy, ale wynik drugiego testu jest prawidłowy, w 32. tygodniu ciąży należy wykonać jeszcze raz test obciążenia 75 g glukozy.


Dziewczynki to nie jest takie straszne. Łatwo to wypić i dzidzia się cieszy bo najbardziej lubi słodki smak.
Nie wiem dlaczego, ale w poprzedniej ciąży kazali mi być na czczo. Po wypiciu tego zaczęło mi się kręcić w głowie.Ale na szczęście piłam glukozę w domku( kupiłam ją w aptece) i sobie leżałam przez godzinkę. Później M zawiózł mnie do laboratorium, wróciłam zjadłam śniadanko i zawroty przeszły:-)
 
Hmm,Szczęśliwa to jest tak jak 10 łyżeczek cukru (jesli 50 g) rozpuszczone w minimalnej ilosci wody,gęste,bleeeeeeeee.No i raz,że idziesz na czczo.Najpierw badanie,czekanie na wynik,czyli z pół godz.,cały czas na czczo.Potem pijesz to obrzydlistwo,raczej szybko,nie sączyć powoli,bo to ma być reakcja na dużą dawkę na raz,nie możesz popić i siedzisz godz.,czekasz na pobranie:baffled:
Ja podobnie jak Koga mimo zimy,w oknie wisiałam i póbowalam przeżyć.
Rozrabiają w laboratorium,ale musicie się dowiedzieć,bo czasem trzeba samemu kupić,ale czesto mają w laboratorium już.
Ania,adres zaraz piszę.Ty chyba robisz w medyku?
Muszę powiedzieć,że mi kilka razy wyszły tam jakieś dziwne zafałszowane wyniki,a po powtórzeniu w szpitalu były ok.Już kilka razy spotkałam się z taką opinią:baffled:
Miłego picia glukozy,kto sie wybiera:-p
Pa.
 
Gabi najlepsze w tym wszystkim, że mi to brzmi smakowicie...cukier słodkosci...chyba, że spróbuje i zmienie zdanie mam miec to badanie ale jakos po swiętach...
 
jejku jak sie okropnie czuje to wam mowie.. gardlo, katar, glowa i do tego stan podgoraczkowy:baffled: zaraz sie klade do lozia i postaram sie z niego nie wychodzic do jutrzejszego wieczora.. czy mi wyjdzie, zobaczymy..
a wlasnie sobie przypomnialam o czym mialam napisac po wizycie u gina.. pytalam go o szkole rodzenia i powiedzial, ze najlepiej jak wybierzemy sie od nastepnego miesiaca, ale wczesniej on chcialby sprawdzic czy z moja szyjka wszystko ok.. nie znaczy to, ze teraz jest cos nie tak, czy cos go niepokoi, ale poprostu woli dmuchac na zimne i sprawdzic jeszcze.. nio i wlasnie mi to tak wpadlo do glowy, ze Margaret ma problem z szyjka a jej gin pozwolil chodzic na szkole rodzenia, a moj chcial to jeszcze sprawdzic.. wiadomo, ze co lekarz to inna opinia itd, ale moze faktycznie Margaret dobrze by bylo to sprawdzic u innego gina..
nio nic zmykam do lozka, moze zajrze pozniej, o ile nie usne:-)
 
kazdy lubi cos innego ale jak przypomne sobie ten smak to mnie tewlepie, z cytryna ponos jest lepsze ale ja niestety jestem uczulona.

siedze i sie nudze Julia rozrabia a mnie cos brzuch pobolewa, nic mi sie niechce a trzeba sie ruszyc i jakas kolacje zrobic.
 
reklama
witajcie kochane

nie nadrabiam bo dzisiaj nie mam sil..a jutro jade do tesciowej:baffled:
dzisiaj bylam na USG tutaj w Pl aby sie uspokoic i pani doktor powiedziala ze nie ma szastrzezen ..dzidzia zdrowa ale nie udalo jej sie zobaczyc czy naprawde dziewczynka bo chowala sie hehe...ale widzialam jak ruszala paluszkami jakby liczyla je..jeje i chyba strasznie zajeta ta moja córcia byl;a bo wiercila sie bardzo albo cos jej sie w liczenu niezgadzalo bo krecila glowka ..heheh

co do glukozy to ja nie bede miala w Irlandii nie robia podobno..ale w pierwszej ciazy mmm..bardzo mi spakowalo a malemu chyba najbardziej bo szalal jak taka pileczka rozskakana..hehe ale po 15 nimutach bardzo spac mi sie zachcialo....ale jak ktos lubi slodkosci to nie bedzie tak strasznie z wypiciem

ok..zmykam i milej nocy ..mlody ciagnie mnie do lazienki i mowi" mama choo myj myj"
wiec papapa
 
Do góry