reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwiecień 2009

reklama
niestety nie jeszcze nierozpakowana i nie wyglada mi na to ze zaraz jakos bede. czuje sie nadzwyczaj dobrze, fakt dzidzia rusza sie mniej tak jakby zbierala sily.
twoj nr mam w telefonie wiec nieomieszkam dac ci znac jak juz bedzie po
 
Czołem laseczki!
Jak już wiecie ja już po i od 15.00 w domku.
Dziękuję diabliczko za przekazanie wieści ;-).
Było ciężko, ale szybko (na całe moje szczęście). Nie obyło się bez problemów. Bo jak dałam wam znać, że jadę do szpitala to już krwawiłam. W szpitalu, skąd jest mój lekarz prowadzący zastępcą ordynatora - zbadali mnie i orzekli, że 5 cm rozwarcia, a oni mnie nie przyjmą, bo wszystkie porodówki zajęte :no:. Zawołali karetkę karetkę, którą przewieźli mnie do całkiem innego szpitala - tam miałam już 7 cm, ale czułam się całkiem ok. Zawitałam tam na sali porodowej o 12.50, a o 13.10 dostałam takich bóli, że myślałam, że zaliczę zgon - mój M parł dzielnie razem ze mną:tak:. Na całe nasze szczęście moja buba o 13.40 ujrzała świat z drugiej strony brzuszka:tak::tak::tak:. Leżałam na sali 2 osobowej z fajną laską;-). Miałam małe nacięcie krocza ze względu na 36cm główkę,na i ogólnie buba miała 3850, także kawałek fajnej laseczki - I te proporcje dały ostro w kość, teraz boli mnie krzyż i piersi - jak cholera.
Pozdrawiam was wszystkie i trzymam kciuki, za te w dwupaku:tak:.
Serdecznie dziękuję za życzenia i gratulację. jak jeszcze zdążę, to przelecę, co u was. - ale nie obiecuję . Buźka
 
a ja znowu sama w domu:zawstydzona/y: tzn z mlodym i 2 psami, ale mezus w pracy:zawstydzona/y: dziwnie mi jakos bez niego i mam nadzieje, ze ten tydzien szybko sie skonczy..
nio i teraz siedze i niebardzo wiem co z soba zrobic.. Maks spi i pewnie przynajmniej do 2-3 bedzie spal, a mnie sie jakos niebardzo chce:baffled: glowa mnie cos boli strasznie, a tabletek zadnych niechce brac.. wytrzymalam bez tabletek po porodzie, to i teraz dam rade:tak:
nio i dzisiaj znowu mialam jaja z nadmiarem mleka w prawym cycusiu:szok: mlodemu cos niebardzo pasuje prawy, a wczoraj przy tej kolce to juz wogule nie chcial ciagnac z niego:baffled: dzisiaj wstaje a tu prawie kamien, wystarczylo ze lekko dotknelam a tak mleko jak z kranu polecialo:szok: na szczescie juz jest po problemie, bo niechcialabym znowu przechodzic przez to co na poczatku.. dlatego wspolczuje wszystkim dziewczyna, ktore walcza z nawalem i bolacymi piersiami.. trzymam kciuki, zeby jak najszybciej to wam minelo:tak:
-Szwedka- nio to witamy spowrotem:tak:podziwiam cie, ze tyle co wyszlas ze szpitala i mialas sile do kompa podchodzic:tak: ja pierwsze 2 tygodnie nawet sie nie przymierzalam do kompa, bo nie mialam jak:baffled:
madzia1989 napewno dasz rade:tak: nio i mam nadzieje, ze pokazesz jakies zdjecia i pochwalisz sie sukienka;-) miesiac szybko zleci i ani sie nie obejrzysz jak napiszesz, ze juz jestes mezatka, a wszystko udalo sie jak trzeba:tak:;-)
nio nic zmykam do kuchni, moze cos jeszcze zjem na noc:tak: moze to mnie uspi:-D hi hi dobrej nocy wszystkim zycze:tak:
 
Jaka tu cisza ostatnio.....Ja pewnie bede wpadac tylko wieczorkami niestety w dzien mam troche urwanie glowy z dziewczynkami i czasu jakos malo.....Dobranoc kwietniowki.
 
hej!
tylko wpadam się przywitać:happy:

coś jakby uśmiechy na twarzy Julka dziś zobaczyłam (ale nie te przez sen) albo mi się tylko wydaje:sorry: ............. miodzio, wkupia się w łaski;-)

pozdrawiam
 
reklama
Cześć!!!
Kolejny dzień w dwupaku czas zacząć... :sorry: Ten mój uparciuch nic sobie nie robi z moich próśb, zero chęci do wyjścia, zero objawów, tylko stopy coraz bardziej mi puchną, biodra bolą, no i jeszcze to cholerne przeziębienie! Cały czas kicham!!!Koszmar!:baffled:
Niestety nie mogę zbytnio wygrzać się w łóżku, bo 3 razy dziennie podlączam Mamie kroplówki w domu. Myliłam się pisząc ze wszystko minęło - śladowe pozostałości tego ataku są. Bardzo się boję co będzie dalej...:-(
Aniu, wychodź i zajmij nasze myśli sobą, proszę!:sorry:

witam kochane ja walczylam z internetem dwa dni ale juz mam dostep wiec jestem, nadal w dwupaku
Też zastanawiałam się, czy nie jesteś w szpitalu, ale z drugiej strony cisza, zadnych wieści, raczej byś tego bez echa nie zostawiła. No cóż, może dziś, skoro samopoczucie Ci się zmienia...?

Dziękuję diabliczko za przekazanie wieści ;-).
Nie ma za co, było mi bardzo miło :tak: Ale jeśli chcesz się odwdzięczyć ;-), chętnie napiszę do Ciebie o moim maluszku... jak się to uparte stworzenie zdecyduje wreszcie z brzucha ruszyć :sorry:
I życzę zdrowia dla dzieciaków i jak najmniej problemów!

Miłego dnia i jakbyście jakiegoś zabłąkanego boćka zobaczyły, skierujcie go do mnie, bardzo proszę! Ja już tak chcę tulić moje maleństwo w ramionach, zobaczyć jak wygląda, oglądać jej minki... Ależ ja Wam zazdroszczę :sorry:
 
Do góry