Uff, udało się ! Na szczęście nie miałam zbyt dużo do nadrobienia, bo wczoraj Was podczytywałam, ale nie miałam sił pisać. I nawet trochę mi lepiej z samopoczuciem było jak czytałam co u Was.
A ja po wczorajszych szalenstwach jedzeniowych (flaczki,placek wegierki,lody i koktail) dzisiaj czuje sie cos nie halo.Jest mi ciutke niedobrze
![Zadziwiona(y) :confused2: :confused2:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/confused8gj.gif)
bleeee
Oj, ładnie namieszałaś ;-) Ja wczoraj skusiłam się na gotowaną kukurydzę, akurat spotkaliśmy znajomych i śmiałam się, że póki jestem w ciąży, to mam czym takie zachcianki wytłumaczyć :-)
diabliczka - dokładnie wiem co czujesz. Ja sie przeprowadziłam w sobotę i żyjemy na walizkach. M. dokańcza remonty a ja nie mam siły nawet nic rozpakować
![Zaskoczona(y) :baffled: :baffled:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/baffled5wh.gif)
Najgorsze, że nie wiem jak dzidziusia wpuszczę do takich warunków na wpół polowych. Chyba nigdy się nie ogarnę po tej przeprowadzce
No właśnie najgorszy ten syf, wszędzie kurz... Nie wyobrażam sobie w takim mieszkaniu noworodka :-( Powoli jednak trzeba to będzie ogarnąć, bo Maluszek w końcu zdecyduje się na wyprowadzkę. Najgorsze, że ja już prawie wysiadłam fizycznie, po 2 dniach pracy dzisiaj ledwo żyję i się ruszam, wszystko mnie boli, a najbardziej pachwiny i kręgosłup. A M. ma w tym tygodniu aż 3 dyżury całodobowe, w pozostałe dni pracuje normalnie do 15-ej, nie mam pojęcia jak on sobie wyobraża jeszcze rodzinę na Święta.
Wymyśliłam, że poprowadzę to sprzątanie tak, że wszystko czego nie zdążę rozpakować, ulokuję w pokoju przeznaczonym dla ewentualnych gości. Może przynajmniej teściowa w takim bajzlu nie będzie chciała za długo mieszkać i szybko wróci do siebie... :-);-)
Witajcie,
od wczoraj jesteśmy z Tolą w domku:-) Jest cudowna:-) Jak będę wolniejsza to się odezwę więcej i wstawie jakies fotki.
Trzymam za Was kciuki i pozrawiam
Witaj!!! Czekamy na fotki i opowieści
cześć kwietniówki :-)
jestem właśnie po szorowaniu okna, bo jakieś wstrętne ptaszysko postanowiło sobie zrobić z niego toaletę
![wściekła :wściekła/y: :wściekła/y:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/realmad2.gif)
M. się śmieje, że był to bocian, a skoro nie było nas w domu to na nas sra i leci do innej
![Laugh2 :laugh2: :laugh2:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh2.gif)
Oj, jak to był bociek, to miałaś co sprzątać ;-) No i nauczka dla każdej chcącej się rozpakować - jak wychodzicie z domu, zostawcie na oknie kartkę gdzie idziecie
IDE DZIS DO SZPITALA. Ze dwa dni mnie poobserwuje, a jeżelli nadal nic to chyba bedzie wywoływał ( znam ten ból, jest okropny).
Powodzenia!!! Trzymam kciuki żeby wszystko było OK i najlepiej wróć już do domu na Święta i do nas rozpakowana :-)
a moje to chyba na zlosc mi robi bo mimo ciasnoty rozciaga sie w kazda strone i sprawia booool
Mój maluszek, z racji podobno niewielkiej wagi też niezłe akrobacje wywija, ostatnio mam wrażenie, że jest nawet czasami aktywniejsza niz wcześniej. Wypina się na wszystkie strony, a coraz częściej główką napiera na dole.
U mnie pogoda poprawiła się, nie jest moze super gorąco, ale wyszło słońce i szkoda, że nie mam siły nawet na spacer wyjść. Dzisiaj tylko leżakowanie mi zostało, do niczego innego się nie nadaję. Więc pewnie jeszcze wieczorkiem do Was zajrzę.
Życzę miłego popołudnia!!!
A jeśli któraś ma ochotę na rozpakowanie, tylko maluszek nie bardzo chce, to ja może w ramach "rozruchu" zapraszam do mnie na herbatkę i "małe" sprzątanko po remoncie i przeprowadzce ;-) Która chętna?? :-);-)