zuziunia
Fanka BB :)
o jejku jakie to wszytsko jest skomplikowane,
napisałam smsa do przyjacióeczki mojego m że jak nie przyszłą do ja do nich jutro przyjde pogadać a ona nic sie nie odzwała tylko napisała do mojego m ze chce do niej przyjsć i sie żaliwiem ze ona teraz sie boi bo może stracić coś sie popsuj w jej małżeństwie ale ja nie chce jej zrobić na złość, chciałam żeby mi wyjasniło pare rzeczy może ja źle myśle i jestem w blędzie i miała szanse to wyjaśnić a ona to zlała wiec ok załatwie to inaczej...
nie chce jej burzyć życia bo jest zoną mojego kuzyna u którego rodziców mieszkałam 14lat i z nim zreszta też i traktuje go jak brata a 18.04 oni bedą starostami na weselu u kuzyna siostry wiec jestem w kropce bo tak naprawde nie wiem co robić, a on jest bardzo wrażliwy i nie chce miec go na sumieniu ale znowu nie moge tego tak zostawić...Gabi kochana trzymaj sie!!!!!!!!
nie cackaj się tylko wyjasniaj sytuacje póki nie jest za późno. Lada moment przyjdzie dzidzia na świat i Ty powinnas miec spokojną głowe
Ja nigdy nie byłam w takiej sytuacji (odpukać), nie jestem za przemocą (tym bardziej wśród kobiet) ale jakby mi któraś bruździła................to bym tak w morde lała.....
Tak czy inaczej zrób z tym porządek , takich rzeczy nie zostawia się samych sobie