MamaAntosia
Antosiowo-Alutkowa :)
My mieliśmy ten sam problem. Mały domagał się piersi na okrągło, chwilę possał, po czym wypuszczał pierś i zaczynał płakać. Długo nie wiedziałam o co mu chodzi i jak mu pomóc. U nas okazało się, że mały podczas jedzenia zapowietrzał się kilka razy. Po każdym takim nerwowym wypuszczeniu piersi należało go podnieść do pionu i poklepać po pleckach. Jak mu się odbiło można było znów przystawić go do piersi. Nie wiem czy u Was chodzi o to samo, ale spróbujcie, może pomoże.Witam. Mamy z żoną podobny problem jaki ma tatajanka.
Oprócz tego od 3 dni mały się dziwnie zachowuje. Wszystko zaczyna się od rana tj. od 7-8 rano. Zaczyna mrudzić i płakać. Żona przystawia go do piersi, przy której jest spokojny przez ok 10 minut, a następnie zaczyna marudzić z piersią w buźce i ją wypuszczać, a za chwilę domaga się jej z powrotem. I tak prawie cały dzień...
Strasznie jest ciężko go uspokoić gdy zaczyna marudzić, nie mówiąc już o uśpieniu. Lulanie na rękach nie pomaga, tylko pierś...
Zapobiegawczo rano wczoraj i dzisiaj dostał preparat od wzdęć Espumisan, ale to nic nie zmieniło.
Wieczorkiem po kąpieli dziecko staje się zupełnie inne. Zje i grzecznie zasypia. Ale w ciągu dnia to niewiadomo o co temu maleństwu chodzi.
Żal mi dziecka bo płacze bidulek, żal mi żonki bo się przejmuje płaczem maluszka.
Czy ktoś miał podobną sytuację dotyczącą ulewań i takiego zachowania dzidziusia? Jeśli tak, to jak udało Wam się to "pokonać"