mleko z puszki powoduje zaparcia zazwyczaj wtedy jak jest zle przyrzadzone czyli jak za duzo miarek wsypiesz do odpowiedniej ilosci wody (najpierw woda do butelki-potem mleko-plaskie miarki zgodnie z tabela na opakowaniu)
reklama
Ja słyszałam że nawet jak jest przyrządzone wg. instrukcji, to może powodować. Podobno Bebilon i Enfamil jakoś mniej, a Bebiko i NAN bardziej (jak dziecko ma skłonność do zaparć oczywiście, bo wcale nie musi tak być).
- Dołączył(a)
- 24 Kwiecień 2007
- Postów
- 2
mam ten sam problem moja 2-tygodniowa coreczka ulewa, karmie ja piersia pozatym dokarmiam butelka-malego zarloka,
aniay
Mamy styczniowe 2007 fulltime mum Moderatorka
No ja wczoraj mialam zonka mala ni z tego ni zowego zrobila kupe tak paskudna jak nigdy zielono biala ze sluzem... i twardymi gudkami zrobila taka raz i koniec ale doszlam od czego to bylo mezus robil jej mleczko i uznal ze wystarczy strzepnac z miarki nadmiar wytlumaczylam ze wszystko musi byc dokladnie odmierzone
kasia_z dzieki za info
kasia_z dzieki za info
Nasz synek Janek (cztery tygodnie) praktycznie od samego początku ma problemy z ulewaniem. Czasami po karmieniu potrafi mu się ulać cztery sześć razy mimo,że jest brany na ramie. czasami głośno odbija mu się i strasznie pręży się. Zdazyło mu sie ze trzy razy hlusnąć przez nos, martwi to mie trochę. Karmiony jest piersią, praktycznie na okrągło strasznie lubi zasypiać podczas karmienia. nie wiemy co z tym robić i jak mu pomóc, teraz dołączyła się wysypka czerwone plamy na szyi uszach i klatce piersiowej. Pomocy czy to jest alergia?!!!
Avacanda84
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 4 Styczeń 2007
- Postów
- 102
Witam wszystkie mamy.Chciałam napisac post który w jakims stopniu bedzie ostrzezeniem dla Was. Moja córka ma 6 tygodni,ulewa-chlusta od samego początku.Zapewne wiecie jakie to jest meczace dla nas i dla bobaska.Widze ze wiele mam pisze aby sie tym nie przejmowac bo przejdzie to samo.Macie racje przejdzie ale do tego czasu uwazajcie by dzieciatko sie nie zachłysło.17 kwietnia moja córka trafiła do szpitala wymiotywała coraz bardziej,miała straszne kolki,prezyła sie,płakała,miala zapalenie ucha stan zapalny pecherza.Lekarze mowili ze to narmalne u takiego dziecka .Dostała antybiotyki i do domu wypuscili nas 21kwietnia.W domu dalej to samo.Na drugi dzien po karmieniu mała ulała trzymałam ja długo w pionie(jak zawsze min.20 min,) nagle moje dzieciatko zrobiło sie wiotke zamknela oczy jakby była spiaca,przestała oddychac.Oczy wywrociła skóra w momencie siniała.Nigdy nie zapomne tej chwili.Nie wiedziałam co sie stało,dlaczegdruchowo chwyciłam ja za nózki i trzepałam z nia jak z misiem,uderzałam w plecy,potrzasałam i nic.Krzyczałam na cały dom by ktos zadzwonił po karetke.Sekundy tak bardzo sie dłuzyły.Trzymałam ja w ramionach placzac tuliłam.Myslałam ze juz moja Zuzie utraciłam.To trwało niecale 5 min.Nagle mała otworzyła oczka jakby obudziła sie z długiego snu,patrzyla na mnie skora zaczeła robic sie rozowiutka.Borze nie macie pojecia jak sie cieszyłam.Pare sekund pozniej przyjechała karetka.Doktór zbadal mała wypytał o pare rzeczy i powiedział wprost ze nie wierzy temu co mu powiedziałam.Dodał ze aby mnie uspokoic zabiora ja do szpitala.Moja Zuzka znowu lezała tydzien.Kroplowka za kroplowka,antybiotyk,była cała pokłota.Przez 5 dni nie wiedzieli co jej jest.Byłam załamana z tych nerwów w 3 dni straciłam pokarm.Diagnoza lekarzy-refluks i niefortunne zachlystniecie.Juz pare dni bierze tabletki GASPRID widac poprawe bo nie chlusta.Jestem szczesliwa ze małej doszło powietrze i ostrozna.Nie lekcewazcie ulewan,uwazajcie by wam sie to nie zdazyło.
Judyta miala/ma AZS.tez jako noworodek zaczela pierw ulewac ale na AR jakos sie polepszylo.potem musiala przejsc na nutramigen wiec meka znow sie zaczela.oczywiscie miala USG itd robione i wszystko oki.
Pojechalam do kolezanki tam jej pofolgowalam w jedzeniu (nie mogla prawie nic jesc przez alergie i tez tak chlustala po wszystkim normalne pawie- i to majac 11 miesiecy, bedac od dawna w pozycji pionowej).i po tej wizycie zaczela jesc wszystko to co nie mogla lacznie z nabialem! wysypki zeszly i wymioty tez nagle sie skonczyly.nie mam pojecia dlaczego i dlaczego tez alergia tak szybko przeszla....
Pojechalam do kolezanki tam jej pofolgowalam w jedzeniu (nie mogla prawie nic jesc przez alergie i tez tak chlustala po wszystkim normalne pawie- i to majac 11 miesiecy, bedac od dawna w pozycji pionowej).i po tej wizycie zaczela jesc wszystko to co nie mogla lacznie z nabialem! wysypki zeszly i wymioty tez nagle sie skonczyly.nie mam pojecia dlaczego i dlaczego tez alergia tak szybko przeszla....
wesolowska
wesolowska
- Dołączył(a)
- 1 Maj 2007
- Postów
- 1
Mój synek ma 4 tygodnie i też miał wymioty po mleku modyfikowanym jak i zarówno po moim mleku wiec musiałam przestać karmić. Gdy zbadał go pediatra stwierdził alergie pokarmowa i kazał zmienić mleko i po zmianie wymioty ustąpiły. Córeczka ma może właśnie taka alergie dlatego wymiotuje...
reklama
tomasz1980
Młody tata :-)
Nasz synek Janek (cztery tygodnie) praktycznie od samego początku ma problemy z ulewaniem. Czasami po karmieniu potrafi mu się ulać cztery sześć razy mimo,że jest brany na ramie. czasami głośno odbija mu się i strasznie pręży się. Zdazyło mu sie ze trzy razy hlusnąć przez nos, martwi to mie trochę. Karmiony jest piersią, praktycznie na okrągło strasznielubi zasypiać podczas karmienia. piersiowej. Pomocy czy to jest alergia?!!!
Witam. Mamy z żoną podobny problem jaki ma tatajanka.
Oprócz tego od 3 dni mały się dziwnie zachowuje. Wszystko zaczyna się od rana tj. od 7-8 rano. Zaczyna mrudzić i płakać. Żona przystawia go do piersi, przy której jest spokojny przez ok 10 minut, a następnie zaczyna marudzić z piersią w buźce i ją wypuszczać, a za chwilę domaga się jej z powrotem. I tak prawie cały dzień...
Strasznie jest ciężko go uspokoić gdy zaczyna marudzić, nie mówiąc już o uśpieniu. Lulanie na rękach nie pomaga, tylko pierś...
Zapobiegawczo rano wczoraj i dzisiaj dostał preparat od wzdęć Espumisan, ale to nic nie zmieniło.
Wieczorkiem po kąpieli dziecko staje się zupełnie inne. Zje i grzecznie zasypia. Ale w ciągu dnia to niewiadomo o co temu maleństwu chodzi.
Żal mi dziecka bo płacze bidulek, żal mi żonki bo się przejmuje płaczem maluszka.
Czy ktoś miał podobną sytuację dotyczącą ulewań i takiego zachowania dzidziusia? Jeśli tak, to jak udało Wam się to "pokonać"
Podziel się: