reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kulinarne zachcianki Marcówek :)

reklama
to ja będę oryginalna ostanio prócz tradycyjnych kanapek z wielką ilością pomidora i ogórka, to marchewka, papryka i arbuz- tego bym mogła jeść kilogramami. Mam tylko nadzieję, że mi tak przez całą ciąże zostanie
 
To ja też mam ostatnio straszną ochotę na jabłka ale boję się ich jeść ze względu na to że w pierwszej ciąży po jabłku wymiotowałam :/
jotka- zrobiłam mi ochotę na surówkę z kapusty kiszonej :)
 
Jotka wczoraj jadłam gołąbki mniammmmmmmmmmmmm

Nie lubię cię! :-p heh nie no, żartuję.
Mnie też jabłka wcześniej szkodziły, mam dość kapryśny układ trawienny i zaraz coś mi się działo w żołądku:p dlatego też rzadko je jadłam. A teraz nic, mogę jeść ile chcę i cisza. Cóż, nie narzekam:)
Ale kurczę coś z tymi jabłkami w ciąży musi być ;)
Betina, też mi się wydaje że nie ma co sobie żałować. A ja za to czytałam że jak się przez ciążę je co najmniej jedno jabłko dziennie to dziecko będzie bardziej inteligentne :-D
 
A ja za to czytałam że jak się przez ciążę je co najmniej jedno jabłko dziennie to dziecko będzie bardziej inteligentne :-D

heh i tego sie trzymajmy. ja kolejny przydzial owocow przytargałąm z targu do domu: nektarynki, borówki (amerykańskie niestety), no i jakbłka ;)
 
Oj, z tymi jabłkami to mogłaby być prawda, bo od początku ciąży pochłaniam je w duużych ilościach, a najbardziej smakują mi te kwaśne :-D
 
Milky way, aż cieknie mi ślina. Mam zapas w lodówce i zawsze noszę przy sobie. Tak z dwa razy w tygodniu muszę zjeść ten batonik. Mimo, ze ogólnie nie mam ochotę na czekoladę i tego typu słodycze. Teraz preferuje np szarlotke lub jakieś muffinki.
No i jeszcze jest ta nieszczęsna reklama 'kopyta czy leniwe'...w ostatnia niedziele koniecznie musiałam zjeść leniwe. Szybka wyprawa do sklepu i poszło! Co najgorsze jakoś wcale za dużo tego nie zjadlam. Sam fakt zrobienia i posiadania leniwych mi wystarczył. I za każdym razem jak widzę te reklamę to myśle sobie, ze chętnie bym coś takiego zjadla.
 
Na kolację zjadłam pyszną bułeczkę z serkiem, wędlinką pomidorem jajkiem i brokułem a przegryzłam to na koniec kawałkiem czekolady z orzechem ;-)
 
reklama
Dziewuszki smak mi sie zmienił :szok:
Wcześniej tylko kabanosy, nabiał i owoce z warzywami a teraz za mięsem nie bardzo i wróciła do mnie czekolada ..... normalnie zjadłam dziś 6 kosteczek, takiej mlecznej, jak wcześniej mnie odrzucało tak teraz znów smakuje jak przed ciążą.
I zrobiłam dzisiaj placuszki naleśnikowe z jabłkiem posypane cynamonem , cukrem i cukrem waniliowym . Normalnie pyszne a najbardziej ta słodycz, wcześniej słodkiego nie bardzo a teraz bym sam cukier jadła :no:

A to raczej nie jest najlepsze słodyczami się opychać w ciąży , chyba że za jakiś czas znów smak mi się zmieni i będę zajadała kwaszone , bo teraz w ciąży nic kwaszonego nie jadłam bo mnie odrzuca. Może też się zmieni tak jak z tą czekoladą :-):-D
 
Do góry