reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kulinarne zachcianki Marcówek :)

reklama
Mnie naszło na spaghetti z mielonym i dodatkami :-D
Od rana biorę się za gołąbki:-D
Ale kolejne jest naleśniki z dżemem :-D

Najgorsze że nas jest za dużo w domu:szok:
3 dorosłych i 4 dzieci
Zrobić jeden obiad i pod pasować każdej mordzie za każdym razem - bezcenne

Ale zauważyłam że każdemu jak się nałoży to zjedzą wszystko co jest na talerzu.
kiedyś to się buntowali że ten nie lubi tego - a ten tego
toć przecież nie będę robić 2/3 rodzajów obiadów dzień w dzień - bo ktoś tam ma ochotę
Nie chcesz ? nie jedz !
Won do baru:-D:-D:-D
i siedzą cicho i ze smakiem jedzą bo każdy wszystko polubił :-):-):-):-)

A menu przeważnie wymyślamy z moją córką
jak pytam się męża lub szwagra - co zrobić - na to mają ochotę ..
Ciągle słyszę co zrobisz to będzie

No ba - tresura się udała :-D
 
moj maz tez zawsze mowi co ugotujesz to bedzie:)

nigdy nie wybrzydza, nie mowi, ze nie dobre, czy ze zle przyprawione:) w tym temacie nie mam z nim problemu. ale widze po ilosci zjedzonego posilku co mu bardziej smakuje a co mnie:)
 
ooooo spaghetti to ja dzis robie:-D:-D:-D
Zupki uwielbiam i mogłąbym je jeść codziennie:tak:
Moj mąż wszystko jedzący wiec problemu nie mam, dziś sam zawołał rosołku:-)
Córka je obiad w przedszkolu ale mimo to drugi obiadek zjada w domciu:-)

Dzis mąż mnie zaskoczył i zrobił śniadanko:happy2:
 
tu gdzie mieszkam jest nas 6. babci syn niewidomyz zona(ktora palcem nie kiwnie,mowie wam nic nie robi no poza spaniem),a corke ma uposledzona. nauczyla ich ze chodzi po domu i pyta kazdego co chce na obiad a mnie az trafia bo tamci to wybredni jak nie wiem co!tego nie tamtego nie....nerwa mam jak mam gotowac dla nich.
 
Dziewczyny nie mówcie mi o zupach bo już mi ślinka cieknie. A u mnie dziś tylko drugie danie.

Ja mam to szczęście, że mój mężuś to zawodowy szef kuchni i głównie on gotuje u nas w domu i spełnia moje kulinarne zachcianki ;)
 
zilla to pozazdroscic :) choc moj tez w kuchni sie dobrze czuje, czasami nawet lepiej niz ja. tylko czasu nie zawsze ma zeby pysznosci robic..

zabka to faktycznie kobieta sie nie przemęcza ;)
 
reklama
zilla zazdraszczam kucharza w domu:)

ja lubie jak moj maz gotuje, nawet niezle mu to wychodzi, ale zawsze przy tym jest taki balagan, ze hej, wszytsko upackane:) no ale gotuje rzadko z braku czasu.
 
Do góry