O Boziu dobrze dziewczyny,że piszecie o diecie w pierwszych dniach karmienia bo ja jestem całkowicie zielona...myślałam,że można jeść wszystko co nie ostre,że nie jeść kapusty,brokułów,kalafiora i tych innych produktów które powodują wzdęcia czy cytrusów...ale bym narobiła
reklama
Princess, to nie tak, że nie można. Po prostu są dwie szkoły: jedni zaczynają od bardzo restrykcyjnej diety i pomalutku ją wzbogacają, obserwując, czy coś dzieciaczka nie uczuli. A drudzy jedzą od początku wszystko, a dopiero jak coś uczuli, to odstawiają kolejne pokarmy, żeby drogą eliminacji ustalić, co to było takie uczulające. W zależności od wrażliwości dziecka może się bardziej sprawdzić jedna albo druga metoda.O Boziu dobrze dziewczyny,że piszecie o diecie w pierwszych dniach karmienia bo ja jestem całkowicie zielona...myślałam,że można jeść wszystko co nie ostre,że nie jeść kapusty,brokułów,kalafiora i tych innych produktów które powodują wzdęcia czy cytrusów...ale bym narobiła
mamjakty
styczniówka 2009
no dokładnie, moja kuzynka jadła dosłownie WSZYSTKO - pieczone, smażone, kapustę, pizzę, sosy różnego rodzaju - ja w szoku byłam, ale no nie wiem, chyba Jej dzieci przyzwyczaiły się bo naprawde nie miały żadnych wysypek, czasem jakas kolka się przyturlała i tyle....
ale ja i tak wolę jeść "bezpieczniejsze" posiłki, nawet nie tyle żeby dziecko miało dobrze, ale żebym i ja doszła do właściwej wagi - muszę zwalczyc łakomstwo ;-)
ale ja i tak wolę jeść "bezpieczniejsze" posiłki, nawet nie tyle żeby dziecko miało dobrze, ale żebym i ja doszła do właściwej wagi - muszę zwalczyc łakomstwo ;-)
ania.falko
Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 18 Maj 2008
- Postów
- 1 818
anik--ale cie tata na duchu podniosl..
moja mama w sobote u mnie juz bedzie i nie kazala mi nic robicbo ona wszystko posprzata i zrobi...ale ja i tak posprzatam troche
moja mama w sobote u mnie juz bedzie i nie kazala mi nic robicbo ona wszystko posprzata i zrobi...ale ja i tak posprzatam troche
klaudusiaNK
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Styczeń 2008
- Postów
- 2 477
ale ja i tak wolę jeść "bezpieczniejsze" posiłki)
Czyli co można zjeść na początek bo ja też jestem kompletnie zielona! Wrócę do domu a tu się okaże że nic nie mogę!
mamjakty
styczniówka 2009
mięsko gotowane, albo duszone, rybka też duszona, albo z piekarnika, ryż, makaron, zupki (ja będę na razie jadła bez dodatku śmietany i mąki - to tez dla mnie na dobre wyjdzie;-)) - buraczki, marchewka, jabłuszka - sama nie wiem co jeszcze - po prostu nie będe jeśc nic smażonego, nic kapuscianego, nic ostrego, zabielanego ;-)
napewno można jeść
- kanapki z szynką (bez konserwantów) - o ile takowa jeszcze istnieje ;-)
- rosół na piersi z kurczaka z dodatkiem marchewki i pietruszki (inne warzywa są zabronione przez pierwsze 3 tyg)
- gotowane chude mięso z ziemniakami, ryżem itd
- żadnych słodyczy, czkolad itd :-( jedynie biszkopty i sucharki
- nic smażonego
hmmmm i chyba to wszystko co jem
można wprowadzać powoli nabiał tzn absolutnie nie mleko, tylko mleko przetworzone czyli jogurt, kefir, maślanka itd w małych ilościach (mały jogurt na 2 dni) uważajcie też na sery żółte - bo moja mała chyba po żółtym serze dostała leciutkiego uczulenia.
ja bynajmniej więcej nic nie jem, mała nie ma kolek i ogólnie nie ma problemów ze skórą.
A ostatnio po 2 tyg zjadłam:
- jabłko (podobno n ie powinno się jeść ich na noc szczególnie surowych - bo gotowane można do woli a surowe zacząć od 1/4); pierogi z jagodami; gołąbka bez kapusty; rybę smażoną w folii aluminiowej - polecam całkiem smaczna i tyle. Nie wiem czy ta dieta jest ok - taką nam przedsawili w szkole rodzenia, ale może inne mamy mają większe doświadczenie i też się wypowiedzą - chętnie skorzystam bo długo na takiej diecie nie pociągnę
dzis się zważyłam po śniadaniu i kolejne -0,5kg od wczoraj
mój mąż aż mi dizs powiedział że bardzo schudły mi nogi hihihi ;-)
- kanapki z szynką (bez konserwantów) - o ile takowa jeszcze istnieje ;-)
- rosół na piersi z kurczaka z dodatkiem marchewki i pietruszki (inne warzywa są zabronione przez pierwsze 3 tyg)
- gotowane chude mięso z ziemniakami, ryżem itd
- żadnych słodyczy, czkolad itd :-( jedynie biszkopty i sucharki
- nic smażonego
hmmmm i chyba to wszystko co jem
można wprowadzać powoli nabiał tzn absolutnie nie mleko, tylko mleko przetworzone czyli jogurt, kefir, maślanka itd w małych ilościach (mały jogurt na 2 dni) uważajcie też na sery żółte - bo moja mała chyba po żółtym serze dostała leciutkiego uczulenia.
ja bynajmniej więcej nic nie jem, mała nie ma kolek i ogólnie nie ma problemów ze skórą.
A ostatnio po 2 tyg zjadłam:
- jabłko (podobno n ie powinno się jeść ich na noc szczególnie surowych - bo gotowane można do woli a surowe zacząć od 1/4); pierogi z jagodami; gołąbka bez kapusty; rybę smażoną w folii aluminiowej - polecam całkiem smaczna i tyle. Nie wiem czy ta dieta jest ok - taką nam przedsawili w szkole rodzenia, ale może inne mamy mają większe doświadczenie i też się wypowiedzą - chętnie skorzystam bo długo na takiej diecie nie pociągnę
dzis się zważyłam po śniadaniu i kolejne -0,5kg od wczoraj
mój mąż aż mi dizs powiedział że bardzo schudły mi nogi hihihi ;-)
mamjakty
styczniówka 2009
a tak się zastanawiam, kaszę chyba też można jeść, no nie?
ja tam nawet sie cieszę, że troszkę lżejsze jedzonko będę wcinać :-) tylko tych pierogów z grzybami i kapustą będzie mi brakować.....
ja tam nawet sie cieszę, że troszkę lżejsze jedzonko będę wcinać :-) tylko tych pierogów z grzybami i kapustą będzie mi brakować.....
reklama
mamjakty - a ja w pierwszy dzień po powrocie do domu tzn II dzień świąt najadłam się pierogów wigilijnych z kapustą i grzybami i mała miała lekkie kolki w nocy ale szybko jej przeszło ;-) także nadzieja jest na zjedzenie od czasu do czasu czegoś zakazanego hihihi w małych ilościach
a chlebek na początku podobno biały a po 2 tyg ciemny można wprowadzać tylko chyba bez soji i orzechów
a chlebek na początku podobno biały a po 2 tyg ciemny można wprowadzać tylko chyba bez soji i orzechów
Podziel się: