reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kuchnia

reklama
Podziwiam te z was które nie jedza normalnych obiadów.. ja bym ducha po 2 dniach chyba wyzioneła.

:-D oj Madzia.
uwierz mi, że pewnie kilka kanapkowych dziewcząt nie tylko podziwia Ciebie, ale w pierwszej kolejności to chyba Ci zazdrościmy :-)
już ja widzę jak mi kilogramy przybywają jakbym tak ze dwa tygodnie się stołowała na dwudaniowych obiadach.
mimo, że z mięsa jadam tylko ryby, nie jem zby często smażonego, sporadycznie kluskowate ... to i tak pół życia pilnuję wagi ;-)
 
Madzia_33 strasznie Ci zazdroszczę!!! Szczęściara z Ciebie!!! Bardzo lubię jeść i tak samo baaardzo szybko mi się odkłada :szok:.
Oj.... przypomniało mi się, że został kawałek pizzy :-D:-D:-D już po niego lecę hihihi
 
... zrobilam te racuszki! zjadlam 8:szok:...i zagryzlam ciastem z nadzieniem cytrynowym...mniam takim kawalem dla 2 osob....a o 15 zjadlam loda o smaku jogurtowym z owocami lesnymi i wisniowym z wisinkami:-)....mniam
 
Laski ja nie lubię gotować ale trzeba jesc zeby żyć Długo na kanapkach sie nie pociagnie bo za jakis czas zaczna wychodzic jakies sprawy gastryczne.. Poza tym obiad to najwazniejszy posiłek w rodzinie przy wspólnym stole.. (przynajmniej na Ślasku) Jak bedziecie juz mamusiami to zaczniecie same gotowac i to na odpowiednie godziny:-)
 
a u mnie dziś lasagnia (czy jak to się tam pisze) :tak:
ja też jestem zwolenniczką "normalnych" obiadków, niekoniecznie dwudaniowych - ale przynajmniej zupka ciepła musi być! nie wyobrażam sobie, żebym na obiad jadła to co na śniadanko :-p ale ja lubię gotować i eksperymentować - chociaż na razie mam bardzo ograniczone możliwości - ale jak już będziemy na swoim to kuchnia będzie moim królestwem :-D
 
A ja czesto jem na obiadek buraczki, na razie mi się nie nudzą. To przez tą anemię......buraczki do obiadu i soczek z marchwi , buraków i jabłek. Prawie jak dieta buraczana :)
 
reklama
ja te musze miec cieple danie na obiadek,bez sie nie obejdzie:tak:
dzis zrobilam kurczaka w papryce,ziemniaczek i salatke z zielonej salaty:-D z pomidorkiem i marchewka....na sniadanko musze miec codziennie platki z mlekiem bojak nie to mi czegos brakuje
 
Do góry