reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kuchnia malucha & Przepisy kulinarne mam

Megusek, no to wszystkie Weroniki chyba tak mają. Nasza też obrażona na jedzenie ostatnio - no ok, kasza z butli na dobranoc wchodzi cudownie. Kiedyś chicior to kanapeczki z buły - teraz zlizuje masło, reszta na podłogę lub Smolikowi. Banany, tylko 2 gryzy, wędlina, ser - to samo. Obiady prawie na siłę (choć dziś spała 3,5h, więc jak się obudziła to pierwsze co bytło to "mniam, mniam" i zjadła cały słoiczek, bo ja akurat obiadu nie miałam). A nie przepraszam, jest coś co mogłaby jeść non stop - truskawki...
 
reklama
Jasio też lubi truskawki - na imieninki zrobiłam mu Serniczek na zimno z truskawkami
i co.... piankę olał a wyjadł większość truskawek;-)
A tak w ogóle to Jaś może dać sobie rączkę z waszymi niejadkami:cool2:

Chociaż powoli zaczyna mnie zaskakiwać - pozytywnie:-)
Np: wczoraj w Netto zadziwił mnie:tak:, jak zobaczył stoisko z bułami wrzeszczał mniam-mniam i Pani musiała dać mu bułę, zanim ją skasowała.:-):-):-):-):-)
 
Moja młoda z kolei obiady to może jeść co pół godziny, ale jeśli chodzi o śniadania to nic nie chce jeść. Buzia na kłódkę.
 
Dolacze sie do problemow zywieniowych... Teraz juz na maxa, nawet ukochanych kanapek nie chce (odkad zauwazyl ze mu warzywa i mieso daje na kanapki).

Maciek sie cofa do niemowlaka... Jest teraz na mleku, kaszce i owocach. Do tej pory gotowalam mu sama obiady a teraz zastanawiam sie nad kupowaniem obiadkow Gerberkow. Zeby choc troszke zjadl tych wartosci odzywczych ktorych mu brakuje.
 
jak czytam wasze problemy z posiłkami to tak jakbym czytała o sobie jakiś czas temu. Co mogę wam poradzić z własnego doświadczenia: sadzać dziecko do fotelika i ma siedzieć do momentu jak nie zniknie jedzenia. Nimfi już przegrałaś z Maćkiem owinął cię dookoła swoich paluszków. U mnie było tak samo, tylko u nas był to w przyspieszonym tempie. Kanapki dobre były przez może max tydzień. Od dwóch dni też Jurandowi odbiło i przy każdym posiłku tracił rozum. I nie była to niechęć do jedzenia a wariowanie, zaczął pluć. Kara za plucie nie danie jedzenia spowodowałaby tylko że znalazł by fajny sposób na szybkie kończenie jedzenia, także siedział w foteliku aż mu plucie się znudziło i zjadł. Mąż wczoraj mówi, że może nie jest głodny, a ja mu mówię, że jest głodny bo za chwilę dam mu mleko z butli i wyłoi całe. No i tak się stało. Od jakiś dwóch tygodni zdarzyło się tylko raz, kiedy nie zjadł. Więc mamuśki radzę nie dawać się dzieciakom, a ja daje się Jurandowi doskonale. A mam na dzień dzisiejszy dużo gorzej niż wy, bo my jedzenia z butli nie widzimy od jakiegoś miesiąca, może półtorej. A dziecko 1,5 roczne trudniej nauczyć czegoś.
 
aga u nas butli to nie ma od urodzenia i jak bym go odstawiła od cyca to mleka by nie było wcale ,Ale za to jedzenie dorosłe to co 15 min może być. Tak jak piszesz jak są główne posiłki sadzam do krzesełeczka dostaje miskę z ziemniakiem ,makaronem ,kaszą lub ryżem zależnie co mam na obiad. On sobie grzebie widelcem a ja mu daję obiadek do dziobka .Jak wypluje to sam później znowu zbiera obejrzy i zjada .Chyba stwierdza ,że zjadliwe.Rano na śniadanko dostaje kanapeczki w kosteczki to najpierw zjada wierzch ,później masło i na końcu bułe. No i czasem popije 20ml kakałkiem ale to musi być . Acha na deser -galaretka ,kisiel ,budyń lub owoce zajada sam łyżeczką .Jak się uda to gitara ,a jak nie to kąpiel
 
jolek u nas z jedzonkiem to samo jakby nie cyc to mleka by nie piła nie nauczyła się z butli pić, a żadne modyfikowane jej niepodchodzi, pije herbatki albo soczki z wodą z butelki ze słomką fajna sprawa, na śniadanko kaszka na gęsto łyżeczką, potem owoce jakieś albo jabłko, banan, albo truskawki, zdaża się danonek ale ostatnio odstawiłam bo mała uczulenia na brzuchu dostała, na obiad ma zupkę ze słoika, a obok w miseczce ugotowane ziemniaczki z masełkiem i tak je uwielba te ziemniaki że zjada a w między czasie zupkę jej daję z pół słoiczka zje, potem jak my jemy obiad to tez zje i mieska i ziemniaczkow, czasami kaszę ryż, je to co my, ostatnio przeżuwała sałatę i szczypior, ogólnie są problemy z jedzeniem ale ja przestałam ją zmuszać nie chce żeby krzeslo do karmienia to byla kara....jak Iga nie chce jesc to nie je a jak chce to jej daje przychodzi do mnie i mniam mniam wola, na kolacje tez zjada kaszke na gęsto, i potem cyc i zasypiabnie. w ciągu dnia oczywiście są paluszki juniorki, jakies biszkopty, uwielbia lizaki ale to bardzo żadko dostaje, ogolnie jedyne ze slodkiego co lubi, ostatnio dziadek ją uraczyl małosolnymi ogorkami tak wsuwala az sie jej uszka trzesly calyu srodxek wyjadla, rozne smaki moje dziecko poznaje i ja sie ciesze jak zjada, jak nie ma apetytu to nie zmuszam, nadrabia potem, przy zebach u niej od razu utrata apetytu jest, a teraz ida nam 3-ki i to chyba 4 na raz bo palce z buzi nie wychodza tylko grzebia i szukaja...
 
U nas na śniadanie tak jak u jolek kanapeczka w kostkę i najpierw jest wierzch zjedzony:-D Do popicia herbatka bo kakałka nielubi za bardzo
Dzisiaj po raz pierwszy od tyg.dałam jej kaszkę na gęsto i nawet zjadła aż się zdziwiłam bo ostatnio nie chciała

Obiadek raczej je z nami czasami robię coś dla niej osobno no i też dostaje na talerzyku coś co sama sobie bierze a obiadek ja daję

Ostatnio zasmakowały jej paluszki juniorki :-) daję jej zawsze do pojemnika parę biszkoptów ,herbatników i paluszki i ona sama bierze co chce Ostatnio same paluszki wyjada:-D jak zje to przynosi mi pudełko i mówi :nie ma:-D:tak:i muszę parę dołożyć

Z butelki tylko przed snem pije mleko w dzień mamy kubek z rurką albo ten lovi 360 i czasami z normalnego kubka pije.
 
Ostatnia edycja:
Moja młoda z kolei obiady to może jeść co pół godziny, ale jeśli chodzi o śniadania to nic nie chce jeść. Buzia na kłódkę.
U nas wrecz przeciwnie sniadania sa pycha,a obiady juz mniej Ostatnio mlody w ogole nie mial apetytu,zjadl kilka kesow i na tym koniec,ale dzis juz bylo o niebo lepiej,bo na sniadanie zjadl jajecznice z dwoch jajek z kromeczka chleba,a na obiad pol miski ziemniakow z mieskiem i mizeria,do tego dwa male jogurty na deser i 260 ml mleka na dobranoc:D
 
reklama
aga masz racje w kwesti jedzenia mlody mnie zdominowal. A zaczelo sie na wyjezdzie w Bieszczady... Slonce grzalo wiec nie bylo ochoty na jedzenie, wiecej picia, albo soczyste owoce szly w ruch. To bylo dla mnie wielkim zaskoczeniem ze moj lakomczuch nagle stal sie zupelnym niejadkiem. Chudnie w oczach.
Oczywiscie caly czas staralam sie byc silna i przetrzymywac, przeglodzic go do czasu az nie zje porzadnego posilku... Ale w rezultacie wyszlo tak ze oboje padalismy z sil ze zmeczenia i zlosci na siebie.

Przyklad z wczoraj.... Gdzie na sniadanie wypil mleko, na drugie sniadanie zjadl kaszke a pozniej nic.... Mija kolejna godzina, proponuje mu rozsadne jedzenie a ten buzke na kludke i nieeee....Juz byla 14, a on jeszcze bez popoludniowej drzemki wiec byl wkurzony na maxa.... Zmeczony i glodny a w rezultacie i ja wychodzilam z siebie. doszlo do tego ze juz nawet mleka nie chcial wypic.... Dwie godziny sie meczylismy nim zasol przy butli, a gdy sie obudzil tez nic nie chcial jesc az do poznego wieczora....

Ciezko jest mi go przegladzac gdy przychodzi pora drzemki, bo glodny nie zasnie, a uparty jest tak ze zjesc nie zje jak nie ma na cos ochoty. Martwie sie o niego, ze je za malo wartosci odzywczych. Nie dosc ze chudnie, to coraz marniej wyglada. I ma podkrążone oczy, ech....

Licze ze to niebawem sie skonczy. Nieraz przy zabkowaniu mial juz takie ataki niejadkowe i mu minelo....
 
Do góry