u nas jeszcze w sklepie oki, ale jak Was czytam, to na samo wyobrażenie morda mi się śmieje


u nas ząb wyszedł czternasty i wróciło moje dobre dziecko... poza tym zaczyna kumać, o co chodzi z nocnikiem... dziś kucnęła i woła "mama mama" ja ją pytam, czy chce "ee" a ona wstaje i ucieka, więc myślę że już zrobila (bo zawsze zwiewa, jak narobi ;-)) złapałam, zaglądam, nic... za chwilkę znów kuca, i woła "mama mama"... ja do niej, a tam klops...

przeprosiłam, ze sie nie domyśliłam, pochwaliłam, że mi powiedziała, ze chce kupkę i wycałowałam

w ogóle, to zaczyna coraz więcej mówić, pokazywać... naśladuje muchę (biiii), kaczkę, psa, osła, autko, czajnik, kozę, mówi Hania, mimi (misio), rlarla (lala

), bach, mama, tata, brum, dzidzi, dzieci, dzieki (dzięki

), co to, gdzie to... no czad jest



truskawków jeszcze nie jedli w tym sezonie... jakoś tak mnie zbyt nie pociągają, a własnych brak...
