maltanka Wercia już wie, gdzie jest stoisko z pieczywem i sama tam biegnie, a jak jesteśmy wózkiem i próbuję ominąć ten dział, to wrzask Dziś dałam jej bułę, a że była na nóżkach, to dojście do kasy trochę nam zajęło - no i doszłyśmy prawie z okruszkami ;-)
reklama
pbg
mama Zuzanki ;)
- Dołączył(a)
- 25 Lipiec 2008
- Postów
- 1 572
Agniesia jakbym o Zuzi czytała u nas TO SAMO !!! jeszcze to "mama am" i błagalnie wyciągniete rączki...
Dzisiaj pierwszy raz moja córka jadła prawdziwe babcine truskawki (w UK były tak bezsmakowe, że szkoda pieniędzy by kupić). Smakowały jej bardzo :-)
Super, że przypomniałyście mi o takim przepisie dzieciństwa - makaron z twarożkiem i truskawkami, to jutro zrobie na obiadek. U nas tez spadek apetytu, a jak już jest to tylko na mięsko.
Dzisiaj pierwszy raz moja córka jadła prawdziwe babcine truskawki (w UK były tak bezsmakowe, że szkoda pieniędzy by kupić). Smakowały jej bardzo :-)
Super, że przypomniałyście mi o takim przepisie dzieciństwa - makaron z twarożkiem i truskawkami, to jutro zrobie na obiadek. U nas tez spadek apetytu, a jak już jest to tylko na mięsko.
Martussa82
Hankowa Matka-Wariatka :)
u nas jeszcze w sklepie oki, ale jak Was czytam, to na samo wyobrażenie morda mi się śmieje
u nas ząb wyszedł czternasty i wróciło moje dobre dziecko... poza tym zaczyna kumać, o co chodzi z nocnikiem... dziś kucnęła i woła "mama mama" ja ją pytam, czy chce "ee" a ona wstaje i ucieka, więc myślę że już zrobila (bo zawsze zwiewa, jak narobi ;-)) złapałam, zaglądam, nic... za chwilkę znów kuca, i woła "mama mama"... ja do niej, a tam klops... przeprosiłam, ze sie nie domyśliłam, pochwaliłam, że mi powiedziała, ze chce kupkę i wycałowałam
w ogóle, to zaczyna coraz więcej mówić, pokazywać... naśladuje muchę (biiii), kaczkę, psa, osła, autko, czajnik, kozę, mówi Hania, mimi (misio), rlarla (lala), bach, mama, tata, brum, dzidzi, dzieci, dzieki (dzięki), co to, gdzie to... no czad jest
truskawków jeszcze nie jedli w tym sezonie... jakoś tak mnie zbyt nie pociągają, a własnych brak...
u nas ząb wyszedł czternasty i wróciło moje dobre dziecko... poza tym zaczyna kumać, o co chodzi z nocnikiem... dziś kucnęła i woła "mama mama" ja ją pytam, czy chce "ee" a ona wstaje i ucieka, więc myślę że już zrobila (bo zawsze zwiewa, jak narobi ;-)) złapałam, zaglądam, nic... za chwilkę znów kuca, i woła "mama mama"... ja do niej, a tam klops... przeprosiłam, ze sie nie domyśliłam, pochwaliłam, że mi powiedziała, ze chce kupkę i wycałowałam
w ogóle, to zaczyna coraz więcej mówić, pokazywać... naśladuje muchę (biiii), kaczkę, psa, osła, autko, czajnik, kozę, mówi Hania, mimi (misio), rlarla (lala), bach, mama, tata, brum, dzidzi, dzieci, dzieki (dzięki), co to, gdzie to... no czad jest
truskawków jeszcze nie jedli w tym sezonie... jakoś tak mnie zbyt nie pociągają, a własnych brak...
Ewelinka:)
jesteśmy rodzicami:)
Martussa Wercia też kuca jak robi i też ucieka jak zrobi ;-)
i u nas to samo kuca gdzieś w kącie albo pod stołem i też zwiewa jak ma już pełna pieluchę
Mnie mlody rozregulowal sie przez upaly
Bylismy tydzien w Bieszczadach akurat wtedy gdy prazylo najwieksze slonce. Nie bylo mowy zeby zjadl cokolwiek na polu, chyba ze w cieniu. Martwialm sie jego niejadkowaniem, bo zjadal tylko troszke bulki i owoce ze sloiczka. Teraz jestesmy w domu a problem nadal pozostal - niec mniejszy ale zawsze....
Mleko pije z checia, kaszke zaczol jesc w malych ilosciach, jesli chodzi o pieczywo to jedna kromeczka z szynka na dzien a tak pozatym to same owoce by jadl.... Jablko, banan, truskawka, mandarynka, czasem marchewka... i tak w kolko Zupelnie nie chce probowac nowosci, nawet z mojego talerza. Ogolnie rzecz biorac wiekszosc rzeczy do jedzenia jest dla niego beeee
Bylismy tydzien w Bieszczadach akurat wtedy gdy prazylo najwieksze slonce. Nie bylo mowy zeby zjadl cokolwiek na polu, chyba ze w cieniu. Martwialm sie jego niejadkowaniem, bo zjadal tylko troszke bulki i owoce ze sloiczka. Teraz jestesmy w domu a problem nadal pozostal - niec mniejszy ale zawsze....
Mleko pije z checia, kaszke zaczol jesc w malych ilosciach, jesli chodzi o pieczywo to jedna kromeczka z szynka na dzien a tak pozatym to same owoce by jadl.... Jablko, banan, truskawka, mandarynka, czasem marchewka... i tak w kolko Zupelnie nie chce probowac nowosci, nawet z mojego talerza. Ogolnie rzecz biorac wiekszosc rzeczy do jedzenia jest dla niego beeee
aga221122
mama Jurandzika :))
przez tydzień to jeszcze nie tragedia, Jurand nie jadł praktycznie nic przez 3 tygodnie i żyje DD
Inuś
Zaangażowana w BB
Super, że przypomniałyście mi o takim przepisie dzieciństwa - makaron z twarożkiem i truskawkami, to jutro zrobie na obiadek. U nas tez spadek apetytu, a jak już jest to tylko na mięsko.
A ja nie znam tego przepisu, makaron z truskawkami i twarożkiem - truskawki rozbełtać czy w calości i śmietana czy jogurt czy biały ser?
Z chęcią bym zrobiła.
Jaś uwielbia truskawki i poziomki - zje ze 3,4 truskwy ale ja jestem szcześliwa, że jest coś co lubi,
żadnych sensacji po tym nie ma koopy idealne, nie ma też wysypki.
Jak widzi truskawki to szaleje i krzyczy mniam-mniam. Przeważnie zajada się truskawkami bez dodatków ( lubi też kwaśne)
ale raz moczyłam mu w miodzie prosto z naszego prywatnego ula.
No i jak zaczął mieć większyapetyt to wrociłam do gotowanych zupek, już nie miksuje i o dziwo, zaczął je jeść, jednak nie lubi takich zupełnie gestych.
Ma też problem z gryzeniem mięska, ( pośsie i wypluwa) będę musiał robic takie małe kawałeczki jak paznoketki.
Polubił też sok- zaczęłam kupowac mu bobovity dla maluszków.
Dotychczas Jaś pił tylko :
cycka, wodę mineralną i herbatkę rumiankową albo koperkową dla niemowląt. Uważam, że takie zestaw napojowy zaspakaja wymagania maluszka. Na razie nie podaję, żadnych dosładzanych napojów-no kiedyś wypił kompot od babci.
Soczek zaczął pić ze zwykłego kubeczka ( trochę się oblał,ale praktyka czyni mistrza)
reklama
Podziel się: