reklama
paulusia a myslalam ze tylko ja popelniam ta "zbrodnie" i daje dziecku do sprobowania cytrusy ;-) Kiedys nie skrzywil sei gdy polizal cytryne, ale wtedy jeszcze zakazlam mu podawac takie smakołyki z uwagi na te uczulenia ktorymi strasza
Propo egzotyki... Na Mikolaja dostalismy kokosa i ananasa.... Kokos przewiercilismy wiertarka zeby napic sie mleczka kokosowego (zadna rewelacja) natomiast nie wiemy co zrobic aby kokos otworzyc. Macie jakies patenty? Rozbic mlotkiem, piłą spalinowa
Ananasa tez nie ruszylam jeszcze, bo nasz nóż na pewno nie zetnie tej skórki
![]()
Ja też daje czasem pomarańcza i mandarynki. Co do kokosa to ja rozbijam młotkiem. Owijam w ścierke żeby nie latało wszystko po kuchni i wale młotkiem. Na ściankach skorupki jest taka ok. 1-3cm warstwa kokosa, dość twarda (nie wiem jak to napisać :/ ) Mi smakuje
A co do masy...hm...jakby przepuścić przez jakąś maszynkę np. do miuęsa to pewnie by coś wyszło :
Ostatnia edycja:
Laarka a spróbuj posadzić ją w krzesełku i postawić przed nią talerz gotowanych warzyw, niech się nimi pobawi rączką, może cos do buzi wpadnie. Nie pomagaj jej, niech sama odkryje że to jest mięciutkie i można zjeść.
Unas krok milowy w rozwoju. Zośka zjada widelcem!!!. Nakuwa sobie te warzywa z talerzyka i myk do buzi
Kilka miesięcy w ten sposób dawałam jej drugie danie i wczoraj wreszcie trafiła widelcem w warzywo a potem do buzi. Poza tym przestałam się bać o udławienie aż tak, bo od tygodnia jak włży sobie za duży kawalek mięsa albo czegoś czego nie umie pogryźć albo wypluwa, albo wkłada rączkę do buzi i wyjmuje, ale juz nie płacze że coś nie haklo a co wazniejsze nie połyka.
Unas krok milowy w rozwoju. Zośka zjada widelcem!!!. Nakuwa sobie te warzywa z talerzyka i myk do buzi

wczoraj Niko został z tatą 6 godz .Ja przyjeżdżam z myślą ,że dziecko głodne spragnione cyca i co się dowiaduję ,mój dzieć opracował mięsko z kurczaka i aż się uszy trzęsły i było mało .
Stwierdziłam ,że Niko nie lubi słodkich dań ( kaszek) tylko wszystko co zawiera mięcho
Stwierdziłam ,że Niko nie lubi słodkich dań ( kaszek) tylko wszystko co zawiera mięcho
To mój daleko w tyle z takimi zdolnościamiLaarka a spróbuj posadzić ją w krzesełku i postawić przed nią talerz gotowanych warzyw, niech się nimi pobawi rączką, może cos do buzi wpadnie. Nie pomagaj jej, niech sama odkryje że to jest mięciutkie i można zjeść.
Unas krok milowy w rozwoju. Zośka zjada widelcem!!!. Nakuwa sobie te warzywa z talerzyka i myk do buziKilka miesięcy w ten sposób dawałam jej drugie danie i wczoraj wreszcie trafiła widelcem w warzywo a potem do buzi. Poza tym przestałam się bać o udławienie aż tak, bo od tygodnia jak włży sobie za duży kawalek mięsa albo czegoś czego nie umie pogryźć albo wypluwa, albo wkłada rączkę do buzi i wyjmuje, ale juz nie płacze że coś nie haklo a co wazniejsze nie połyka.
agi0506
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Lipiec 2009
- Postów
- 792
U Miłosza mam problem że jak większy kawałek odgryzie to nie wypluwa. A ja się boję że się zadławi a on skubany zjada takie kawałki:-) Umie łyżeczkę sobie do buzi włożyć albo mi ją zabrać i ciężko mu jest ją mu odebraćLaarka a spróbuj posadzić ją w krzesełku i postawić przed nią talerz gotowanych warzyw, niech się nimi pobawi rączką, może cos do buzi wpadnie. Nie pomagaj jej, niech sama odkryje że to jest mięciutkie i można zjeść.
Unas krok milowy w rozwoju. Zośka zjada widelcem!!!. Nakuwa sobie te warzywa z talerzyka i myk do buziKilka miesięcy w ten sposób dawałam jej drugie danie i wczoraj wreszcie trafiła widelcem w warzywo a potem do buzi. Poza tym przestałam się bać o udławienie aż tak, bo od tygodnia jak włży sobie za duży kawalek mięsa albo czegoś czego nie umie pogryźć albo wypluwa, albo wkłada rączkę do buzi i wyjmuje, ale juz nie płacze że coś nie haklo a co wazniejsze nie połyka.


Ale warzywka typu ugotowany brokuł czy kalafior czy rozgotowana marchew- trudno sie udławic bo to mięciutkie . Ja wiem że to strach dla matki ale moja tak szamie od 3 miesięcy i nie miałam awarii z zadławieniem- raz tylko z biszkoptem było gorąco ale sobie poradziłyśmy i wyklepałyśmy syfa z przełyku.
A inaczej się nie nauczy.Poza tym nie zostawiasz z tymKaliny samej tylko obserwujesz czynie próbuje na przykład wepchnąć soie tego kalafiora do gardła. Ten sposób poleciła mi pediatra ze szpitala.Polecam.
A inaczej się nie nauczy.Poza tym nie zostawiasz z tymKaliny samej tylko obserwujesz czynie próbuje na przykład wepchnąć soie tego kalafiora do gardła. Ten sposób poleciła mi pediatra ze szpitala.Polecam.
reklama
paulusia2209
Fanka BB :)
Nika jest strasznym smakoszem pomidorowej. Ja jej gotuję z soku pomidorowego i świeżych pomidorków,wcina aż miło

Podziel się: