reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kuchnia malucha & Przepisy kulinarne mam

reklama
ana545 Igusia bardzo dobrze czula sie po jajeczniczce nic nam nie wyskoczylo tzn uczulenia brak, plakac tez nie plakala wiec chyba oki, za tydzien znow zrobie a zjadla nie cala ale smak dopierro poznaje,
 
kurczaczki a się głowię co tu z moją dziunią zrobić bo ona tak jak u jolek jak tylko zobaczy że ktoś coś je to rzuca wszystko i gdyby umiała raczkować to pewnie bym nie zdążyła do ust włożyc a już bym nie miała. Pochłonie wszystko, a Ja nie wiem co jej mam dawać jeszcze. Rano ok 6 cyc i drzemka o 9 kasza ok11 cyc i spanie ok1-1,5h potem 13.30 obiad i tu różnie bo czasem poł słoika a czasem cały po słoiczku popić i to cyc, ok15-16 cyc i drzemka 1h,po spaniu owoce ale to już słoiczek to mało więc ze dwa biszkopty, albo ciasteczka nestle jej wkruszam do owocków ale po tym i tak jeszcze chrupki kukurydziane wciągnie i to jak jej na talerzyk włożę ze 3 to się rzuca na nie jakby nic nie jadła dwa dni i od razu w obie rączki i do buzi a najlepiej jakby się zmieściły wszystkie na raz do buzi (już raz jej wyciągałam bo dwa wcisnęła i się przykleiły i ani w tą ani w tą i ryk był). no i po 19 kąpiel cyc i spać. Wychodzi na to że ona nie ma przerw 3h między posiłkami no chyba że śpi i ją przetrzymam, ale to już jest takie mega marudzenie i płacz że można się wkurzyć. Ona ciągle głodna jest. próbowałam z cyca któregoś zrezygnować ale się nie da bo ona się do mnie tuli szarpie za bluzkę i muszę dać. Ostatnio jej wyciągałam z buzi tą końcówkę z pizzy ten brzeg bo mi z talerza zabrała i od razu do dzioba wepchnęła a duży był więc nawet nie mogła zamknąć ust, ale mieliła a jak wyciągnęłam to histeria.
Coś pisałyście o dwudaniowych obiadach i tak myślę że może to wprowadzić. Nie wiem już co mam z nią robić, ale doszłąm do wniosku że jej marudzenia i płaczące dni to właśnie z głodu są i muszę jej więcej dawać chyba jesć, ale nie wiem jak. Help

Ach ach a jeszcze z drugiej strony to się zastanawiam czy będzie moment że się najedzona poczuje i już nie weźmie więcej czy tak będzie otwierać otwór gębowy aż jej się nie zwróci bo może to z jakiegoś łakomstwa jest.
 
Aga ale łatwo ulec praniu mozgu jak sie na każdym kroku dowiadujesz że mieszanka to trucizna, a zupka do pięciomiesięczniaka to morderstwo. Naprawdę nie wiem jak wy ale ja wyczuwam od pediatrów( może to kwestia Warszawy) presję. Więc czytam, pytam, sprawdzam i tak jakoś Zośki nie otrułam,choć ona już w wieku 7 miesięcy pałaszowała w całości chrupki. Ale to tyle jeśli chodzi o moje ryzyko z dietą. Do ósmego miesiaca trzymano nas w przeświadczeniu że mała cierpi na AZS i dieta dieta i jeszczce raz dieta ją uratuje. Teraz jak wiem że to nie AZS:wściekła/y:troche bardziej liberalnie podchodzę do jej karmienia, ale swoj kanon mam, efekt prania mózgu pani Gorniakowskiej: tylko ekologicznie,bez soli, cukru, jak najmniej słodkości( zreszta Zosia nie lubi slodkiego) i kolejne produkty zgodnie z wiekiem, gotowanie na parze, zostawiam duże grudki albo daje do rączki i ladnie sobie gryzie albo ciumka, no i jak najbardziej zróżnicowanie, no i karmienie piersią. Nie wiem czy mi to zaprocentuje, pewnie zdrowsza nie będzie niz inne dzieci, ale jazagubiona w gąszczu porad, dobrych i złych rad umiem się w miarę odnaleźć- a teraz jak same pewnie wiecie każdy ma idealny sposób na zywienie swojego i cudzego zresztą też dziecka.
 
Postrzalka moja Ala też była taka wiecznie głodna jak na mleku była,ale jak jej wprowadziłam kaszke na sniadanko, zupke na obiad, owocki lub budyń na deser, później znowu coś ok. 18tej i kasza po kąpieli no i 2x mleko (ściągane z cycusia, bo Ala na cyca nie chce patrzeć więc jej już od 3 miesięcy ściągam mleko laktatorem 2xdziennie) po 200ml w nocy to jest zadowolona i już nie płacze, że głodna... ona mi sie zwyczajnie mlekiem nie najadała, dla niej to jak picie było... więc teraz mleko jest tylko w nocy raz i nad ranem ok. 6 drugi raz.
 
właśnie a moja już je i obiad i deser a z cyca nie chce rezygnować no i dalej marudzi że głodna. Heh nie wiem może ona tak na zime zbiera "ocieplinkę" w postaci tłuszczyku :-)
 
Mamuśki,nasze dzieci juz są na tyle duze że byle czego tzn. czegoś co im nie smakuje nie wezma do buzi. Dzieci są bardzo mądre. Na prawde , jeżeli Wasze dzieciaczki nie są alergikami to podawajcie im to co i Wy jecie, tylko z rozsądkiem. Ja dałam parówki, choć nigdy nie będę chciała poznać ich składu:zawstydzona/y:. Ale np. szczawiowej bym nie dała, bo boje sie szczawianów w moczu, ale boje sie dla tego że ja je miałam. Jolek podała i małemu Niko nic nie było, maluch się zajadał.Mamuśki ufajcie swojej intuicji. Wiadomo że wszystkie nowe , nasze pokarmy są podawane dziecku w małych, rozsądnych ilościach. A przecieżnie minie 4 mieś i będziemy obchodzić pierwsze urodziny naszych szkrabków, czas ucieka, dzieci sie rozwijają i przystosowywuja do naszego środowiska, jak i do naszego zywienia.:tak::tak:
Wczoraj zrobiłam ala.. leczo z [ przesmażonej kiełbaski z papryką czosnkiem i cebulka i pomidorami świeżymi]do tego dodałam ugotowane w łupinkach mini ziemniaczki , a i zapomniałam jeszcze marchewka też mini ] wszystko wymieszałam i wyszło takie cuś [ było jomi, bo wszyscy wcinali i Max aż piszczał żeby mu dać, no to co miałam zrobić jak ja widelec do buzi , a on oczy jak kot ze shreka:-:)-(, dałam mu i wcinał ze hohoho....
 
Mamuśki podam Wam pare przykładów jak to jest u mnie na obiedzie.
1.Jak jest kotlet w panierce [ schabowy lub z kurczaka], ziemniaki i sałata z papryką i pomidorem itd. w śmietanie. To Maxowi daje TROSZECZKE [ tak dla towarzystwa] kotlecika [ zdejmuje panierke i ziemniaczka wymazanego w sosiku.
2. Mielony, ziemniaki i gotowana marchewka z groszkiem- Jezeli sama kupuje mielone i przy mnie jest ono mielone to mały je, a jak kupuje gotowe mieloneto Maxowi nie daje. Wtedy mały je ziemniaczki z marchewka.
Dla niego jest frajdą zjeść coś co ja jem, z mojej michy ;-)
3.ryba , ziemniaki surówkaz kiszonej kapusty- Max je tylko rybe zdjętąz panierki i ziemniaczki
4. jak jemy mc donalds- to miki patrzy i przełyka ślinke:-p,czasami dostaje frytke do pomlaskania;-)
no itd. Wszystko z umiarem. Oczywiście Max je normalnie słoiczki, a przy stole zawsze siedzi kiedy my jemy i siłajego oczu troche podjadami z talerza, ale tak jak pisałam bardziej dla towarzystwa.:tak::tak::tak:Nigdy nie przełkła bym nic gdyby Max siedział na podłodze, lub gdzieś z boku:no::no:
 
kilka dni temu po raz pierwszy dalam malemu gesta papke (ziemniaczek plus marchewka) radzil sobie z przezuwaniem tego tylko ze mu nie smakowalo :no::-(

Jesli juz dawalyscie takie papki, ktore nie sa zmiksowane ze soba, tylko kazde warzywko osobno, to podpowiedzcie jak mozna urozmaicic smak np ziemniaka zeby byl smaczny? My normalnie jemy solone ziemniaki a dziecko? Marchew gotowana i buraki sa slodkie chociaz, ale ziemniak jest wyjatkowo bleeeee :cool:
 
reklama
nimf dodaj do ziemniaka maslo lub odrobine jogurtu naturalnego i powinno byc smaczniejsze Gracjankowi bardzo smakuje ziemniaczek gnieciony z maselkiem:tak:
 
Do góry