reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

zielone jabłuszko a myśleliście o adopcji zarodków? u mnie w klinice jest to tylko koszt crio, jest kolejka....ale może warto się zastanowić
 
reklama
Tsh mam 1,74...czyli w sumie z tego co pisałyście powinnam brać euthyrox, ale znając mojego lekarza nic mi nie da, bo sugeruje się normami z wyniku ( 0,27- 4,2 ). Czy lekarz rodzinny może mi go przepisać?
 
Asia pójdź na wizytę do endokrynologa to Ci przepisze euthyrox, badałaś FT4? Ten hormon jest bardzo ważny do zajścia w ciążę i jej utrzymania.
 
ft4 miałam przed stymulacją 15,18...do endokrynologa już dzwoniłam się umówic w różne miejsca...najbliższy termin na przyszły rok.:szok:..więc nawet nie zapisują:-(
 
asia_77 zwykły lekarz wypisze Ci euthyrox, mi przynajmniej wypisal recepte.
Nie myśleliśmy o adopji zarodków. Póki co wydaje mi się , że nie mam zrobinych wszystkich badań . Chodzi mi o inmunologie... bo wydaje mi się , że mam osłabionom odpornośc , ale niczym to nie jest potwierdzone, no i mam przeciwciała tarczycowe, więc tez moge miec inne przeciwciała. Troche jestem zla na swoja Pania dr ponieważ , kazała odmrozić dwa zarodki , a my na zgodzeie napisalismy 1 :/ sorry , że tak chaotycznie pisze , ale mam tysiąc myśli w głowie
 
Asia Ft4 powinno być ciut większe, ale wystarczy wziąć euthyrox i w moment TSH spadnie a FT4 wzrośnie. Wiesz co u nas też nie ma mowy, aby w tym roku dostać się do endokrynologa na NFZ i ja poszłam prywatnie. Nie myślałaś o prywatnej wizycie?
 
madzialenak ..zapytam u rodzinnego ,ale jak nie wypisze to oczywiście pójdę prywatnie, ale wkurza mnie ta obojętność poniekąd lekarzy z klinik. Kurcze daje się im tyle pieniędzy , a w sumie często człowiek musi sam wszystkiego pilnować:wściekła/y: w moim przypadku to już myślałam,że lekarze naprawdę się będą starać...każdemu mówilam ,że nie mam pieniędzy na kolejną całościową procedurę....szkoda się denerwować...
zielone jabłuszko to karygodne zachowanie lekarki w Twoim przypadku. Ja bym ją chyba utłukła :wściekła/y:
 
a ja mam chyba jakieś niedobory witamin...od wczoraj jem 4-ty kilogram jabłek i drugi słoik buraczków....kurczę gdybym była po transferze uznałabym to za objaw powodzenia;-)
 
reklama
Do góry