reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

eevlee a powiedz jakie FSH i LH miałaś? Ja tez nie miałam zbadanego AMH i trochę się naczytałam, że przy niskim AMH to FSH i LH są wysokie a ja właśnie wysokie mam :-(
 
reklama
eevlee, WItaj, Mnie zastrzyki robil maz. Ostatni musialam sobie sama zaaplikowac. W konsekwencji praktyka czyni mistrza hihii nie taki diabel straszny. Pozniejsze zastrzyki jakie bralam w brzuch Lovenox przychodzily mi z wieksza latwoscia choc byly bardziej bolesne. Dasz rade. Powodzenia.
 
eevlee a powiedz jakie FSH i LH miałaś? Ja tez nie miałam zbadanego AMH i trochę się naczytałam, że przy niskim AMH to FSH i LH są wysokie a ja właśnie wysokie mam :-(

No właśnie ja zawsze fsh i lh miałam w normie. W ostatnim badaniu wyszło mi: FSH 7,24 a LH 9,1. MOże dlatego nigdy nie kazano mi badać amh. Tosia zbadaj sobie amh jak masz jakiekolwiek wątpliwości. Ja w zyciu nie spodziewałam się takiego wyniku. Mam małą rezerwe jajnikową i muszę się śpieszyć, to też skłoniło mnie w stronę in vitro.

Agapl dzięki za słowa otuchy. Nie wiem czy na męża mam co liczyć. Wczoraj jak pielęgniarka uczyła nas jak zaaplikowac zastrzyki, mojemu M zrobiło się słabo i musiał wyjść :-p Zobaczymy co będzie dzisiaj.
 
pepper - ja teraz podchodze do crio w OFU to moge cie na biezaco informaowac jak to wyglada. Poki co wyslali mi formularz z putaniem ile chce,y aby rozmrozono a ile podano. U nas sprawa prosta - 2 mrozaczki do rozmrozenia i 2 do podania. (modle sie tylko aby rozmrozily sie dobrze - ale wierze ze sniezyni so tak silne jak ich rodzice i przetrwaja wszelkie niedogodnoscii - generalnie daja 80% szans). Wylakli tez cennik. Za leki (o ile zdecydujesz sie na cykl stymulowany placisz ok £400) a za procedure £790 (ta oplata przy pierwszym scanie).
Trzymaj sie - ja przechodzilam to co ty teraz i moge Ci powiedziec ze czas leci tak szybciutenko ze nawet sie nie zorietujesz jak twoj brzuszek sie pieknie zaokragli.:-)

Roxi - szkoda ze mieszkasz tak daleko bo gdyby bylo choc odrobinke blizej to bym podskoczyla i do ciebie i dopilnowala abys tak sie nie zamartwiala.
Wiatm eevlee i tosia30.:-)
 
Cześć dziewczyny:)
trochę mnie tu nie było, chyba z tydzień, ale od zeszłego czwartku praktycznie nie byłam w domu tylko w wawie. Co 2 dni musiałam jeździć na podglądanko jak pęcherzyki rosną, więc spędziłam kilka dni u rodziny w wawie:) Próbowałam się odstresować, ale było trudno.
Dziękuję dziewczynom co trzymały za mnie kciuki.Wczoraj miałam punkcję, z tych wyhodowanych 11 pęcherzyków pobrali mi tylko 3 dojrzałe komórki, ale już wiem że się wszystkie zapłodniły i jutro mam transfer.
Znów proszę was o trzymanie krzciuków, może wreszcie ktoś przełamie tą złą passe na forum.
Smutno mi jak czytam posty, że się kolejnej z nas nie udało, ale wierzę że na każdą przyjdzie właściwy czas, oby jak najszybciej to nastąpiło i obyśmy jak najszybciej zobaczyły te 2 krechy na teście, tego sobie i Wam kochane forowiczki życzę.
Teraz trzymam kciuki za Roxii, kochana zrób jutro kolejnego sikacza albo już betę i będziesz spokojna. Moja koleżanka w testach ciążowych nawet z tą dużą czułością nie miała wykrytej ciąży dopiero jak zrobiła betę to jej wyszła. Robiła sikacza rano a potem beta i na teście nic nie było a beta piękna:)No i w grudniu 2011 urodziła parkę chłopczyka i dziewuszkę. Mam nadzieję, że u Ciebie też tak będzie:)
Pozdrawiam wszystkie forowiczki i ściskam mocno:)
 
Witajcie dziewczyny,
od czasu, gdy podjęliśmy decyzję o tym, że podchodzimy do in vitro śledzę wszystko co się dzieje na Waszym forum, razem z Wami cieszyłam się, gdy były dobre wiadomości i płakałam, gdy tych dobrych wiadomości nie było. Teraz ja będę przez to wszystko przechodzić i już strasznie się boję. Jutro mam pick up i już teraz strasznie się denerwuję czy wszystko będzie ok. Mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do swojego grona
 
Witam wszystkie dziewczyny przed, w trakcie i po in vitro. Postanowiłam do Was zajrzeć, od jakiegoś czasu podglądam wasze forum, ale teraz sama podchodze do in vitro i szukam wsparcia u tych, które znają ten temat. Caly czas jestem z dziewczynami na wątku o IUI, ale w moim przypadku 5 IUI było nieskutecznych. Nadszedł czas na kolejny krok. Walczę o dzidzię kilka lat, brak mi już nadzieii i siły, ale Wam tego nie muszę mówić. Widzę, że ze skutecznością in vitro różnie to wygląda, tym bardziej mam obawy.
Po krótce co ze mną: parę lat temu zdiagnozowano wrogi sluz, brak przeciwciał we krwi. Lecznie, badania hormonów, clo i naturalne próby - nieskuteczne. Hormony ok. Wyniki męża nie idealne, ale przyzwoite. Leczenie w klinice w Krakowie, 5 IUI, dwie ciaże biochemiczne :no: Dalsze badania - kariotypy ok. Kolejna klinika w Katowicach. Zakwalifikowano mnie do in vitro, kazano zbadać AMH i szok :szok:-wynik 0,8. Nikt wcześniej nie zlecił mi tego badania. I tak w wielkim skrócie jestem dziś na kolejnym etapie. Wczoraj zaczęłam stymulację: 225 gonal i 15o Menopur. Nie wiem jak zapodam sobie dziś te leki bo wczoraj zrobiła to pielęgniarka z kliniki.....

Bardzo Wam kibicuję bo każda ciąża podnosi na duchu i daje nadzieję innym.



eevlee, witaj na forum:) ja wczoraj tez rozpoczelam stymulacje 200 gonalu i 150 merionalu, wiec prawie takie same dawki mamy:) ja rowniez mam niziutkie AMH. trzymam za Ciebie mocno kciuki, milo przechodzic to bedzie z kims krok w krok:) kiedy idziesz na podgladanki, bo ja w poniedzilek wieczorem:)
pozdr

Roxi, jestem pewna, ze ten cien cienia to nie tylko dla Ciebie bedzie widoczny:) po cichutku gratuluje
 
elala - dzieki za info, my sie zdecydujemy na stymulowany na pewno, bede sie lepiej czula wiedzac ze zrobilam wszystko co sie dalo i moze za drugim razem zadziala..no i trzymam kciuki za ciebie, zeby te twoje 2 mrozaczki przemienily sie w piekne dzidziusie:-)
trzymam kciuki za wszystkie dziewczynki na forum!
 
Widze,ze przybywaja do naszego grona kolejne dziewczyny
Witam serdecznie Tosia i Matram.
Matram,Powodzenia zatem jutro. Zycze duzych i owocnych plonow.
 
reklama
Witam nowe dziewczynki i zaciskam mocno kciuki.

Roxii jak dla mnei teścior był za wcześnie a cień cienia to super wiadomość, powtórz za 2 dni i napewno będą dwie piekne krechy. ja dziś robiłam test made in Tesco, pamietacie jak wam pierwsza fote wysłałam z testu robionego w 13dpt kreska wtedy była bledsza a teraz wychodzi bardzo szybko i bardzo mocna, więc dni mają znaczenie. Roxii modlę się za Ciebie i za wszystkie oczekujące też.

Agula co za cudowna wiadomość. Boniu mój kochana ja na takie wieści codziennie czekam. Dziękuje Ci za tą wiadomość

Ja powiem Wam, że testy jako tako podtrzymują mnie przy nadzieji, ale prawda jest taka że jestem kłębkiem nerwów. 27 pierwsze USG, wiem że to niedługo, ale jak ja widze te wasze wiadomości, że jest dobrze a nagle taka klapa to się tak boje, że o niczym innym nie mogę myśleć. Dla mnie to nie pojęte do tego USG to jakby się było w 'pół ciąży'. Tu w UK jeszcze nie robią bety i tylko to USg potwierdzi, robię te testy bo co innego mi pozostało. Czy wy tez trak wariowałyście do pierwszego USG?? Jak sobie wytłumaczyc że wszystko jest ok skoro w koło tyle historii przeróżnych. Staram się tłumaczyć sobie, że jak nie plamię to może jest ok, ale już sama nie wiem co myśleć. kurcze w czasach naszych babc a nawet rodziców kobieta jak nie dostawała miesiączki to była w ciąży i już zaczynało się świętowanie a dziś człowiek jest chyba zbyt uświadomiony i boji się wszystkiego.

Marciuk czy ty jeszcze pamiętasz jak to było u Ciebie z oczekiwaniem na pierwsze USg w klinice?

Przepraszam, że tyle o sobie ale dziś znowu przeziębienie wzięło górę, gorączki nie mam ale głowa boli i ogólny spadek formy leże cały dzień w domu i nie mam sił, tylko bym spała, dlatego tak marudzę.

tak bym chciała aby od tej pory były same pozytywne wieści, aby IVF dawało wiekszą gwarancję powodzenia, będę się dziś ciagle o to modlić.
 
Do góry