reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

reklama
agapl dziekuje, u mnie w szystko w normie, czuje się dobrze, rano jak sie obudziłam kuło mnie z lewej strony, troche sie przestraszyłam, ale juz jest ok, mam nadzieję że to nic złego;-)
U ciebie juz niedaleko;-) jak podchodzisz na cyklu naturalnym, a z tego co kojaze to tak, to napewno bedziesz miała monitorowana owulkę, musza wiedziec dokładnie kiedy ona będzie, zeby wiedzieli kiedy Ci podać maluszka:tak: Ty bedziesz miała crio dopiero 5 dni po owu??? co tak późno?:szok:
 
Hej dziewczynki a ja ciagle czekam i czekam..juz niedlugo, musze wytrzymac do soboty i wtedy sie dowiem czy 2 kreski...czy ktoras z was leczyla sie w Oxfordzie w OFU? Wyglada na to ze za duzo lekow mi tam nie dawali i zadnej bety mi tez nie robili...kurcze troche sie martwie teraz..
 
agapl dziekuje, u mnie w szystko w normie, czuje się dobrze, rano jak sie obudziłam kuło mnie z lewej strony, troche sie przestraszyłam, ale juz jest ok, mam nadzieję że to nic złego;-)
U ciebie juz niedaleko;-) jak podchodzisz na cyklu naturalnym, a z tego co kojaze to tak, to napewno bedziesz miała monitorowana owulkę, musza wiedziec dokładnie kiedy ona będzie, zeby wiedzieli kiedy Ci podać maluszka:tak: Ty bedziesz miała crio dopiero 5 dni po owu??? co tak późno?:szok:

Nie wiem dlaczego 5 dni po owulacji, moze dlatego,ze mam blastusie 5-dniowe do zabrania ? Generalnie jak sobie porownuje z ostatnim transferem , to tez byl on w 5 dobie po punkcji.
 
Dziewczyny!!!!
na własna rękę nigdy bym nie wzięła leków. Zostałam przebadana z każdej możliwej strony, od hormonów po wszelkie choroby zakazne, które mogą spowodować bezplodnosc .w wieku 16 lat miałam guzy na tarczycy, które mi wycięli i resztę hormonu uzupelniam tabletkami. Badam ten hormon regularnie i póki co wszystko jest ok. Mam duza endometrioze, ale lekarze mówią ze i przy tej dolegliwości kobiety zachodzą naturalnie w ciążę. Moja koleżanka miała policystyczne jajniki-urodziła dwoje pięknych dzieci. Lekarz jej powiedział ze ciąże w jej przypadku są malo prawdopodobne. Kolejna miała tez duże problemy, tez miała IVF, jeszcze dobrze nie wyszła po transferze, a już było po embrionie. Po prawie trzech miesiącach poszła na wizytę kontrolną i okazało sie, ze jest w ciąży. Lekarze powiedzieli, ze to dziecko to cud. W cuda akurat nie wierze, ale nasze ciało potrafi platac takie miłe figle:-). Do czego zmierzam, czasami nie poprawiajmy natury tabletkami, a skoro lekarze nam ich nie przepisuja, to lepiej na własna rękę ich nie brać. Możemy sobie czasami krzywdę zrobić. Dochodzę do wniosku, ze co ma być to będzie. Wierze,ze sie uda. Jeżeli nie, spróbuje może jeszcze raz a pózniej zdamy sie na matkę naturę:-).
Juz nie pamietam która dziewczyna pisała o wolnych plemnikach męża, zamiast zażywać tabletki przed baraszkami mąż może wypić kawę, colę lub inne specyfiki, które powodują szybsze bicie serca:-).
Milego popołudnia:-).
 
agapl no w sumie to logiczne skoro masz 5-cio dniowe bąbelki, w takim razie nie rozumiem dlaczego mi tak szybko zrobili transfer, wiedziałam że to coś nie tak:sorry: Ja owulke miałam w piątek, a transfer w sobotę, zarodek był 3 dniowy:baffled: nic z tego nie rozumiem, miałam się pytać lekarza dlaczego tak szyko robią ten transfer, ale z tych emocji i wszystkiego poprostu zapomniałam:zawstydzona/y: Nie wiem co mam o tym mysleć, chyba za wcześnie mi dali maluszka, myślicie że to moze miec wpływ na wynik????
pepper badz silna, wytrzymasz, jeszcze troszkę, trzymam kciuki &&&&&&
 
reklama
Cześć dziewczyny
usmiech.gif

Wczoraj byłam w Novum na wizycie w 9 dniu cyklu stymulowanego do in vitro. Mam 11 jajeczek i teraz muszę je wysiedzieć coby urosły, mam nadzieję że się uda.
Roxii i inne staraczki trzymam krzciuki coby wszystko skończyło się 2 krechami na teście:)
Mam pytanie czy któraś z Was miała po punkcji jakieś problemy np. krwawienia, jak się czułyście?
Może będę miała punkcję w przyszłym tygodniu, jeśli wszystko dalej będzie dobrze rosło i jakoś się jej lękam.
 
Do góry