reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

No jesteś nosicielką bo masz chromosomy XX (jeśli jeden jest chory to drugi masz zdrowy więc jesteś TYLKO nosicielką) a teraz jakbyś miała chłopca który ma chromosomy XY (ty przekazujesz mu chromosom X i teraz pytanie który? bo jeśli zdrowy to ok a jeśli chory to chłopiec musi być chory bo nie ma drugiego poprawnie funkcjonującego)

Nie wiem czego jesteś nosicielką bo ja mogę być nosicielką (nie wiem tego bo nie ma na to badań, z tą chorobą rodzi się tylko 100 dzieci na rok) a nazywa się CENTRAL NUCLEAR MIOPATY. MOja babcia miał 3 córki i wiem już na pewno, że dwie z nich są nosicielkami tej choroby, bo moje kuzynki urodziły już dzieci i niestety chore, zostałam tylko ja i nie wiadomo czy moja mama też była nosicielką. Moja babcia urodziła w sumie 8 dzieci, 5 synów martwych tylko w tamtych czasach nie zastanawiali sie dlaczego? Moje kuzynki też urodziły synów martwych tylko dzięki reanimacji dało się ich uratwoać "na chwilę". Maszyny za nich oddychały itd. Moje kuzynki musiały podjąć najgorszą decyzję o odłączeniu. Nigdy nie zapomnę słów mojej kuzynki jak mi tłumczyła dlaczego podjęła tą decyzje: "iza, tak na prawde Bóg już mi zabrał, nie mogę mu pozwolić na takie życie". To na prawdę był koszmar, nie życze tego największemu wrogowi.

I znowu Wam się pożaliłam
 
reklama
Jeżeli wszystkie się zapłodnią to 2, a 10 pójdzie na ferie zimowe :-),
qrcze- wyglądam jak typowa narkomanka- na łokciach w zięciu sińce- w środę nie umiała mi z lewego pobrać krwi, a do prawego się wbić:szok:, anestezjolog szukał miejsca na wkłucie- zmasakrował mi lewą dłoń, a w prawym łokciu poprawił siniec:szok:
 
Joweg, to nie rozumiem Twoich lekarzy bo wyglada na to, ze próbują leczyć "zatwierdzenie syropem na kaszel" ( sorry za porównanie). Tak jak mówiłam i Lotinda prawdopodobnie sie ze mną zgodzi - nie da sie mutacji genów wyleczyć sterydami ( ani żadnymi innymi lekami).
Palu, nasz blizniacza mamusiu- u mnie bez zmian. Mozliwe ze pod koniec miesiąca zacznę wyciszenie dopiero.
AlaT- buziak
 
lotinda- az sie poryczalam :( boze dlazcego zycie jeest takie niesprawiedliwe :/ nie rozumiem mi powiedzieli ze to nic groznego i wogole ze ma bardzo duzo osob ten defekt genu :/ nie wiem co mam robic:/

u mnie w rodzinie wszyscy sa zdrowi nie bylo nigdy zadnych chorych dzieci czy czegos :/
 
reklama
Lotinda- Nie moge sobie nawet wyobrazic co Twoja Babcia i kuzynki przezyly:-:)-( To straszne !!! Wspolczuje :-:)-:)-(
 
Do góry