reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Dolacze do Was, jesli pozwolicie, po badaniu nasienia pozostaje nam tylko in vitro, zreszta tak jak przypuszczalam, ze bedzie in vitro. Bede potrzebowac Waszych rad i bede miala mnostwo pytan, narazie czytam ten watek od poczatku zeby sie czegokolwiek dowiedziec i z tego co sie zorientowalam po suwaczkach, to niektorym z Was sie udalo, gratuluje! A nas czeka jeszcze jedno badanie nasienia za pare miesiecy i wtedy juz musimy szukac kliniki, czy ktoras jest z poludnia dokladnie gdzies Katowice, Krakow jaka klinike wybrac???
 
Ostatnia edycja:
reklama
Amilfia Nie martw się dla każdej z nas wiadomośc o in vitro to był szok. Starch ma wielkie oczy i wierz mi nie jest tak strasznie. Czuj się przyjęta do staraczek :) Ja jestem z Katowic i z czystym sumieniem mogę ci polecić Provitę. Stronkę mają dość ubogą więc wiele z niej nie wyczytasz, ale jak będziesz miała jakieś pytanka to chętnie odpowiem. Głowa do góry.
 
Amilfia witaj, głowa do góry najgorszy ten pierwszy szok potem działa się jak w transie i myśli o dzieciaczku:) spokojnie nie ma rzeczy nie do przebrnięcia....;-)

dziękuję wszystkim za wsparcie! nieźle się wczoraj strachu najadłam z tego wszystkiego pół dnia przespałam.... plamienia na razie zniknęły, mam nadzieję ze na stałe jutro idę na betkę i progesteron teram zjadam go garściami wg zaleceń czarodziejów z Novum....(tzn luteina i duphaston). poczytałam o różnych przypadkach i staram się nie denerwować....
pozdrawiam wszystkie babeczki :)))
 
Hej:)
Ja przeszłam cały proces aż do pobrania komórek jajowych.Byłam dawczynią.
Nie jest to takie straszne na jakie wygląda,najbardziej uciążliwe to chyba robienie sobie samej zastrzyków.
Niestety nie ''wyprodukowałam'' dużo jajeczek ale z jednego wyszła fasolka i jakaś szczęściara zostanie niedługo mamą:)
Teraz ja sama się staram o drugą dzidzię.

Polecam klinikę Novum,naprawdę warto:)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
bzzz - nic się nie martw , moja kolezanka na poczatku ciąży plamiła 3 razy i za każdym razem lądowała w szpitalu ale tylko po to by tam poleżeć i wracała do domu a z dzidzią było i jest w porządku , taki urok niektórych ciąż :) . Trzymam kciuki za jutrzejszą betkę :)) dobrze bedzie :tak:
zuzanka - za ciebie również trzymam kciuki i zycze ''szybkich'' dwóch tygodni bo wiem jak potrafią się ciąąąągnąć , powodzenia :)))
 
Witam dziewczyny, ja po pierwszej wizycie w Novum robie badania a mam ich mnostwo od białka s,c,homocysteiny czynnika Leidena po badania cytogenetyczne( ze względu na 2 straty ciąż), insulinę oraz powtórka hormonów,jeszcze nie wiem czy wróce do Novum, mam wrazenie ze znalazłam sie w jakims dołku podczytuje was codziennie i cały czas trzymam kciuki za wszystkie dziewczyny po transferze bo każdy sukces daje mi nadzieje ze kiedy ja w koncu sie zdecyduje na invitro to mam nadzieje ze mi sie uda, na razie mam meeega doła:-( bo znowu mi sie udało na chwilę-I test negatywny na drugi dzień słabo pozytywny, beta hcg-25,1 i zaraz wieczorem plamienia a na drugi dzień@ zalała mnie dosłownie czyli to juz moja trzecia strata:-(. Ja nie wiem jak wy dajecie rade bo ja już nie moge, każda strata mnie rozbija na kilka miesięcy ale dzieki ze jesteście bo jak was czytam to wiem ze trzeba walczyć ja na razie zbieram siły i strasznie sie martwie ze jak w koncu zaczne całą procedure to bedzie dla mnie za pozno bo mam juz 34 lata:-(. pozdrawiam Was i trzymam za wszystkie kciuki i przepraszam ze tak smuce
 
aga7602 trzymaj się kobito, jakoś trzeba przez to przebrnąć.... wiem ze nie jest łatwo :( jednak my babeczki silne jesteśmy i zawsze dajemy sobie radę w życiu.... powodzenia i dużo siły -bo będzie ci potrzebna :)
 
aga7602. Ja mam 36 i jestem po dwóch IVF i być może pod koniec roku będę podchodzić do kolejnego . Za pierwszym razem się udało ale radość nie trwałą długo .Nie przejmuj się więc wiekiem.
kwiat_lotosu . Możesz mi powiedzieć jakiej klasy zarodki miałaś podane za I i II razem . Być może będę znowu jechać do Artemidy i chciałabym wiedzieć czy można coś zrobić aby poprawić ich jakość .
Gratuluje wszystkim , którym się udało.
Troszkę mi smutno , że nie jestem na waszym miejscu .
 
reklama
Witajcie dziewczyny. Czytam Was od kwietnia kiedy zaczęła się moja przygoda z in vitro.
Zaczynałam razem z Matyldą - ona jest już mamą a ja jak na razie po dwóch poronieniach. Odczekałam 3 miesiące od łyżeczkowania i wracam do walki. Czytam Was codziennie i już dawno chciałam dołączyć ale albo bałam się zapeszyć albo już nie było o czym pisać. Jutro mam wizytę u doktora w Invimedzie i w następnym cyklu chciałabym zabrać mojego zmarźlucha. Emocje wracają niestety strach też... Ostatnio tyle tu pozytywnych wiadomości że chcę z Wami to przeżywać...
 
Do góry