reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

lolitka200 dzięki za odpowiedz tak myślałam że świerzy, kurde a ja kupiłam sobie w puszcze zjadłam 3 plasterki no nic może uda mi się kupić świeży a na co wpływa ten ananas bo tego też nie wiem. Pozdrawiam
 
reklama
Mirela życzę aby zarodeczki utrzymały się 9 miechów!!!! I spokoju na te dwa tygodnie.
Mi mi u mnie nic dobrego. Jakoś się teraz strasznie podłamałam, chyba jest gorzej niż było po nieudanym in vitro. Jak siedzę w domu i nie mam przed sobą konkretnych celów (zastrzyki, wizyty, punkcje i transfery) to wydaje mi się że to koniec...... już gorzej być nie może. Po prostu nic. Jestem obecnie po @. Najgorzej że nie mam ochoty na nic, na rozmowę z mężem, na przytulanko, mam straszne zmiany nastrojów. Aż się sama sobie dziwię że potrafię się tak zachowywać. Pozdrówki.

Myszelina daj znać co u Ciebie! Jak się czujesz po punkcji???
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Cześć dziewczyny,

Mirela - trzymam kciuki aby sie udało!
Ja też jestem już po transferze, podano mi 2 pięciodniowe zarodki.
Basia - rozumiem że musi Ci być ciężko, też miałam jakiś czas temu taki stan, nie wiedziałam światełka w tunelu..i pomogły książki.
Ma-mi - domyślam się jakie to musiało być wzruszające.Wydaje mi się,że my in-vitrówki przeżywamy takie sytuacje o wiele bardziej niż te kobiety które w ciąże zaszły naturalnie.Ja dzień po punkcji,jak zadzwoniła embriolozka powiedzieć ile komórek się zapłodniło to się poryczałam.
Moniapa - co u Ciebie, to już 2 tygodnie po transferze.Daj znać czy się udało
Trzymam kciuki za całą resztę dziewczyn i pozdrawiam!
 
JEST 8!!! Jest 8 ślicznych, dojrzałych komórek. Dzisiaj gdyby nie jeszcze ból brzucha to skakalabym z radości. Jak tylko lekarz powiedział, że są to cały stres odszedł. W domu jak juz byłam to padłam i spałam kilka godzin. Dawno tak dobrze nie spałam :) Teraz czekamy na wieści z labolatorium. W poniedziałek mam sie pokazać w klinice czy nie zbiera mi sie płyn (ostatnio troszke mnie za bardzo przestymulowali i teraz dmuchaja na zimne). Dowiem się też co z zarodkami. Transfer może byc we wtorek lub czwartek. Wiem, że jeszcze daleka droga do szczęścia ale to juz i tak więcej niż ostatnio. Staram się nie wybiegac za daleko w przyszłość. Dlatego teraz wszystkie pozytywne mysli wysyłam do 8 kuszynek i aby doszło do transferu.

Jesli chodzi o leki to od wczoraj biorę Doxacyklinę (przez 3 dni). Natomiast od dzisiaj Encorton, Duphaston, Acard i Dostinex (dziś i jutro). Nie jest tak źle. Ważne że z zastrzykami skończone.

Dziękuję WAM za wszystkie ciepłe słowa. Bardzo miło mi się zrobiło gdy przeczytałam te wszystkie posty. Wierzę, że w jedności siła i że pokonamy wszytkie przeszkody. Przecież kiedyś musi się udać.
 
Basia
Nie wolno Ci sie poddac i dobrze o tym wiesz, i nie mow, ze nie masz konkretnych celow... wrocila ci owulka a to jest COS przynajmniej nie faszeruja Cie lekami wiec Twoj organizm odpocznie... a ja wierze ze Ci sie uda kochana :))) a o zmianie nastroju cos wiem bo tez tak mam poprostu przestaje czasem panowac nad nerwami i nie wiem czy to przez ten stres czy przez leki... Ja owulke mialam moze 5 razy w zyciu, *******one PCO (przepraszam ale ja chyba z ta choroba nigdy sie nie pogodze bo same problemy przez nia) a Tobie wrocila naturalnie, wiec masz sie z czego cieszyc i napewni Ci sie uda wiec trzymaj sie i nie daj sie :)))) pozdrawiam cieplutko

Myszelina
gratuluje 8 slicznych komoreczek i trzymam kciuki zeby sie udalo :))) daj znac co i jak pozdawiam
 
Witam,
Myszelino wielkie gratulacje teraz musi być tylko dobrze trzymam kciuki.
Basiu wiem że jest ci czasem ciężko ale kochana nie poddawaj się wszystko będzie dobrze trzymaj się cieplutko i głowa do góry.
Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli.pa
 
Witam was serdecznie.
06 wrzesnia mialalm transferek i jak wszystkie z was przyzywam czas oczekiwania na pozytywna wysyką betkę!!! Chce jechac we wtorek.. to bedzie moj 8dpt ale ja mialam podane blastusie wiec czytalalm ze moge juz testowac.. oczywiscie lekarz zalecil mi w 12dpt. Co myslicie o tym???? Ja juz chyba nie wytrzymam. Piersi troszke zwiekszyły objętośc ale to raczej taki okresowy standard, czasami brzuszek @ pobolewa. Ale co dzisiaj zauwazyłam ból @ jest ale mam tez taki bol jakbym wczoraj cwiczyła i mam takie jakby leciutkie zakwasy na dole w brzuszku. Nie wiem czy to jeszcze pozostałości z punkcji i transferu czy moze jakas nadzieja na moje cudowne dzidzie!!!
Pozdrawiam was mocno i trzymam kciuki za stymulki i wysokie bety ktore nie spadaja.
 
Ostatnia edycja:
Witam Cie malgosiaka
moim zdaniem najlepiej zrobic tego 12 dpt nie znam sie na tym czy przy blastocytach mozna testowac wczesniej ale tez mialam podane blastocyty a jednak lekarz zalecil mi betke zrobic conajmniej tego 12dpt poczekaj jeszcze troszke, wiem ze sie denerwujesz ale przynajmniej wynik bedziesz miec na 100% pozdrawiam i mocno trzymam kciuki :)))
 
reklama
Do góry