reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Laska


Ty se blednych wnioskow nie wyciagaj z ta hiper. Ty nie mysl ze jak mialas zagrozenie hiper (choc na zagrozeniu sie skonczylo) a teraz czujesz ze brzunio juz sie lepiej ma - to ze jakas porazka..

TaK NIE JEST
 
reklama
Lolitko,
u mnie jakby się coś nie działo, to byłby cud. Ja nigdy na nudę nie mogę narzekać. W piatek gin kazała czekać na @. Wczoraj bardzo bolał mnie brzuch, więc myślałam że idzie. Wieczorem poszła ze mnie krew, czyściutka krew. Może jakieś 5 minut, i na tym koniec. Dzisiaj plamie na brązowo- sama nie wiem co o tym myśleć. Do tego zrobiły mi się 3 krostki na wargach sromowych. Już miałam 1 taką w tym samym miejscu podczas stymulacji. Lekarz stymulujący olał to totalnie, natomiast drugi stwierdził iż jest to efekt brania hormonów. Dziś jedna już jest taka wielka i boli, że nawet podczas leżenia odczuwam ból. Tak więc jutro o 20,40 znowu jestem u gina. Niedługo chyba zamieszkam w tym Novum. Tak więc sama widzisz, że jak nie urok to ....... .
Czekam z niecierpliwością na tą wredną @. Jak ma przyjść to niech jak najszybciej przychodzi i zaraz znowu transferek.
Ewelinka bardzo jestem ciekawa diagnozy twojego gina na temat krosteczek, powiem ci że i mi się przytrafiło je mieć podczas stymulacjii ale u mnie lekarz tez nie zwrócił na to uwagi a przyznaje że nie przyszło mi do głowy żeby podczas stymulki konsultowac to u innego gina. poprostu zawierzyłam w 100%jednemu. niestety od tamtej pory (od maja 2009) miałam jeszcze raz takie krosteczki, czytałam na forum że sa to opryszczki. zniknęły po kilku dniach samoistnie. jednak jak sama wiesz te konowały mówią KAŻDY co innego. napisz co Twój powiedział.

Ewelina

My bedziemy na podobnym chyba etapie niedlugo? Piszesz ze masz transfer luty,marzec....ja tez w 1szym tygodniu marca transferek jesli wsio dobrze pojdzie

Dziewczyny


Ciekawostka
wlasnie wyczytalam ze transfer jednego dobrego zarodka nie obniza sukcesu procedury. ze transfer 1 czy 2 daja podobne szanse pod warunkiem, ze sa dobrej jakosci. dopiero transfer slabszego 1 zarodka w stosunku do 2 obniza szanse o okolo polowe
Loolitka, wszystkich podtzrymujesz na duchu i im doradzasz, czytam z wielkim zainteresowaniem i podziwem ale TY teraz stymulke masz mieć czy już zaczęłaś? i nic nie piszesz jak się czujesz:confused:


AGA trzymam mocno kciuki za Twój dzionek dzisiejszy i 14 następnych:-)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
lolitka, niby rozum podpowiada mi , ze mozesz miec racje i nie czas na panike i rozpacz, ale moja nadzieja znowu spadla do zera.:-:)-(kupilam sobie najbardziej czuly test ciazowy jakie znalazlam i chyba zaraz go obsikam!
lolitka, kochana a ty kiedy @ dostaniesz, zeby stymulke zaczac? to jeszcze z tydzien tylko chyba?
 
Witajcie! Jestem tu nowa; chciałabym przedstawić Wam krótko moją historię.
Przez rok staraliśmy się z mężem o dzidzię; nie udawało się. W końcu zapadła decyzja by zrobić badanie nasienia i tu wielki szok. Nie dość; że liczba plemników na pograniczu normy to jeszcze morfologia tylko 3%. Trafiliśmy do dr Sobkiewicza do kliniki Salve w Łodzi. Na początek oboje dostaliśmy zestaw badań do wykonania. Mąż ponownie badanie nasienia; hormonki; a ja przede wszystkim hsg; przeciwciała i hormonki. Po 2 miesiacach od momentu trafienia do kliniki zapadła decyzja o wzięciu kredytu i podejściu do ICSI. Na inseminację wiedziałam; że nie mamy zbyt dużych szans. No i ruszyliśmy: najpierw histeroskopia; później stymulacja; punkcja i transfer. Stymulowałam się dobrze: wychodowałam 19 komórek; w tym 17 dojrzałych; 4 oddałam jako dawczyni.
Transferowano mi 1 blastocystę; ale niestety się nie udało. Ale był płacz; pretensje i wszystko na raz! Miałam na szczęście mrozaki i w listopadzie ruszyłam po nie. Po krótkiej stymulacji podano mi 3 mrożone blastusie; gdyż tyle miałam zamrożonych w jednej słomce. W 11dpt zrobiłam betę i wynik ponad 468! ale była radość przeplatana ze łzami. Od razu poszłam na zwolnienie; taka beta wysoka byłam pewna; że będą bliźniaki; ale na usg lekarz stwierdził jeden płód. Teraz jestem w 16tc. Póki co jest wszystko ok :)) jestem przeszczęśliwa. Mam za sobą pierwsze usg genetyczne i z dzidzią wszystko ok. Za miesiąc usg połówkowe i juz półmetek. Życzę i Wam takiego cudu; miejcie nadzieję. Ja dużo się modliłam o dziecko i wierzę; że Pan Bóg kocha mnie i moje dziecko i to dzieki niemu noszę pod sercem dzidzię!
 
lolitka, niby rozum podpowiada mi , ze mozesz miec racje i nie czas na panike i rozpacz, ale moja nadzieja znowu spadla do zera.:-:)-(kupilam sobie najbardziej czuly test ciazowy jakie znalazlam i chyba zaraz go obsikam!
lolitka, kochana a ty kiedy @ dostaniesz, zeby stymulke zaczac? to jeszcze z tydzien tylko chyba?

Ty juz tak nie mysl za duzo bo czaszka Ci zacznie dymic kochana. Czekac cierpliwie. I mnie tu na patyk nie sikaj - za wczesnie i zla pora dnia. Moze tez Ci beta wyjsc falszywie dodatnia bo jestes jeszcze naszprycowana hormonami

Dorotka, Kahaa
Ja @ sie spodziewam wtorek w najblizszym tygodniu i wtedy ruszy stymulka. I wtedy niech sie dzieje wola nieba....:-)


Mala - gratuluje fasolinki i zycze szczesliwego rozwiazania
 
Dorotka, Kahaa
Ja @ sie spodziewam wtorek w najblizszym tygodniu i wtedy ruszy stymulka. I wtedy niech sie dzieje wola nieba....:-)

no to zobaczymy wtedy czy pani Sila Spokoju nie bedzie schizowac i lac po testach od pierwszego dnia jak leci... :-p:-p:-pprzy kazdym twoim ataku paniki lub zwatpienia bede ci twoje madrosci cytowac ;-)
 
Kochana

Przy 1szym ICSI zrobilam test w 12 dniu dopiero z porannego wiec mnie tu nie gadac tylko czekac....

Paniki miec nie bede i tym razem bo nie ma czego panikowac.
 
Witam ! Też jestem praktycznie od niedawna na tym forum. Rownież z męzem zdecydowaliśmy się na in-vitro, teraz w marciu jedziemy na kolejną wizyte. Maz jest teraz na 40 dniowej kuracji, która ma pomóc w uzyskaniu lepszego nasienia, które bedzoemy mrozić. Mam jednak pytanie czy jesli za pierwszym razem zabieg się nie powiedzie to za kolejnym razem znowu bedzie Nas to kosztowało ok 15 tys, czy jesli zamrozą mi komóreczki a mężowi nasienie to czy ten koszt za kolejnym razem sie zmniejszy ?
 
reklama
pozyjemy zobaczymy!

I nie badz niedowiarkiem lecz wierzacym:-D

Katja
Jak bedziesz miala mrozaczki to juz wtedy jest znacznie taniej bo placisz za sam transfer (w razie niepowodzenia 1go). I to jest znacznie tansze. Jesli zadnych mrozakow to wtedy caly koszt z nowy procedura wraca jak bumerang
 
Do góry