reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

reklama
:-) wiesz, nawet próbowałam znaleźć wcześniej jakieś forum wpisując w wyszukiwarkę teksty typu: drugie dziecko z in vitro itp. ale jedyne co się dowiedziałam to, że Celine Dion chce mieć drugie dziecko, tylko takie newsy mi wyskoczyły.
 
pa pa, ja dzisiaj mam włączony laptopik, jutro lecę na chwilkę do pracy, bo już trzeci tydzień siedzę na zwolnieniu...

z jakiego miasta jesteś? jeżeli można zapytać
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
wiecie, dzięki Wam dowiaduję się, że nie tylko ja próbowałam z jednym, to bardzo pocieszające:-), w klinice tylko jedna dziewczyna w ogóle chciała ze mną rozmawiać, ona podchodziła pierwszy raz i to z dwoma, reszta po krótkiej rozmowie patrzyła na mnie wściekła, a to dlatego, że ja już mam synka, tyle, że z byłym mężem i chyba generalnie wszyscy uważają, że powinnam się cieszyć, że w ogóle mam dziecko, a to nie jest tak. Marzę o dziecku z moją obecną drugą połową, on nie ma jeszcze dzieci, od kilku lat razem wychowujemy mojego synka i już wiemy, że jedyną możliwością dla nas jest in vitro. Ja czuję dokładnie to samo co wszystkie kobiety nie mające jeszcze dzieci i tak samo mocno... Jedna dziewczyna w klinice zapytała mnie czy zaczęłam już urządzać pokoik dziecięcy na co odpowiedziałam jej, że nie, że nie myślałam nawet o tym, że za bardzo nie mam czasu, zapytała dlaczego, więc odpowiedziałam, że dom, praca, dziecko, że mam pełne ręce roboty i urwała rozmowę dosłownie w połowie zdania...stąd też długo się zastanawiałam czy w ogóle powinnam się na takim forum odzywać...czy mam prawo i czy wypada, ale dla mnie jest to tak samo ważne jak dla Was, a o in vitro za dużo nie wiedziałam.

Natka


niech spadaja na drzewa wsie ktorym sie nie podoba. Idiotom mowimy NIE
dokladnie. co sie natka przejmujesz glupimi babami. nie ma co szufladkowac. ktos moze nie miec dzieci i do in vitro podejsc bardziej na luzie niz ktos kto sie stara o kolejne. grunt to sie nie zalamywac.
tez malo wiem o in vitro ale na tym forum duzo ekspertek wiec sie powoli wdrazam...
 
reklama
Moje mrozaczki się nie przyjeły. W niedzielę pojawila się wstręciucha i coż czekam do owulacji i jeszcze raz.
Powodzenia
Asieńko 440 strasznie mi przykro , mam nadzieję że następny raz będzie dla was udany. Czy dobrze rozumiem że będziesz miała kolejne mrozaczki podawane odrazu w tym cyklu? Bo mój wcześniejszy lekarz i ten obecny też mówią że trzeba odczekać przynajmniej trzy miesiące, albo chociaż miesiąc przed podaniem kolejnych eskimosków?
Pozdrawiam buziaki

Aga
Grunt to byc jak najblizej do punkcji...Ile masz pecherzykow i jak duze sa?Mialas pierwszy scanning?
Lolitko jeszcze nie wiem ile mi się pęchęrzyków uda otrzymać , ale w sobotę mam usg wiec myślę że już co nieco będę wiedziała i że punkcja tak jak mówi lekarz jajeczka pobiorą mi 6lutego. Ah....jak by było pięknie gdyby się udało........:tak:

aga wyglada na to, ze jestesmy w tej samej fazie. tez mam miec punkcje na poczatku lutego, jesli oczywiscie moj organizm niczego nie wywinie i ladnie wyprodukuje co trzeba. bardzo sie stresuje, co oczywiscie nie jest dobre. jakie leki bierzesz? jak sie czujesz?
dziewczyny wspomagacie sie same jakos dodatkowo? (dieta, akupunktura??) i czy czyms szczegolnym podkarmiacie mezów?:-)
Kahaaa kochana ja też mam nadzieję że mój organizmek zachowa się dobrze jak zawsze i wszystko pujdzie zgodnie z planem i tym razem zakończy sie ciążą. JA biorę Diphereline i Gonal, staram się mało o tym mysleć nie stresowac żyć normalnie bez żadnych diet itp. Oczywiście te leki wpływają na moje humorki, bo spadki nastrojów mam bardzo częste wiec myśłe że to to, a męzuś cóż stara się jakoś oszczędzać , ale raczej wszystko toczy się normalnym rytmem.
wierzę że obie wychodujemy mnóstwo pięknych jajeczek i że wszytskie zostaną pięknie zapłodnione;-);-);-)i te podane zamieszkają w naszych brzuszkach na 9mcy:tak::tak::tak:a mrozaczki poczekają na swoją kolejkę;-)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry