U mnie podobnie, też dwa transfery dobrych zarodkow I nic. Mamy jeszcze jeden zarodek. Przykre to strasznie..Ja już miałam dwie procedury, bo z jednej miałam tylko jedną komórkę jajową i zarodek, a z drugiej 3 komórki jajowe i dwa zarodki - mam AMH na poziomie 0,1 w wieku 34 lat. Mąż wszystko ok, teraz zrobiliśmy kariotypy, a zaraz mam histeroskopie. Majątek już na to poszedł, a nie mamy żadnych odpowiedzi co jest nie tak. Myślałam, że problemem będzie uzyskanie zarodków, a jak już były to się zagnieżdża. Wychodzi na to, że nie chcą się nawet zagnieździć, tragedia.
reklama
marzycielko
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Luty 2022
- Postów
- 1 389
niestety nieRozumiem, a jeśli mogę spytać to czy ten jeden okazał się szczęśliwym?
Jessylox
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Listopad 2022
- Postów
- 238
Ale też chyba robiłaś histeroskopie i jakieś leczenie, więc może to pomogło, tak się pocieszamco lekarz to opinia. Ja robilam i pomoglo. U mnie byl kir aa i brakujace kiry implementacyjne.
Zrobiłam badania prenatalne (wiek 36 lat, zarodek mrożony) ze skorygowanego ryzyka wyszło mi ryzyko trisomii 21 - 1:331 (ryzyko pośrednie). Mam umówioną teleporade z genetykiem. Czy któraś z Was miała podobne ryzyko albo konsultację z genetykiem? Ja wiem, że to statystyka, ale siedzi mi to w głowie, przez co stresuję się, co oczywiście jest najgorszego.
Nelka85
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Styczeń 2022
- Postów
- 12 215
Moja córka miała większe ryzyko i amnio zd wykluczyła. Do transferu mrozaka miałam 36 lat.Zrobiłam badania prenatalne (wiek 36 lat, zarodek mrożony) ze skorygowanego ryzyka wyszło mi ryzyko trisomii 21 - 1:331 (ryzyko pośrednie). Mam umówioną teleporade z genetykiem. Czy któraś z Was miała podobne ryzyko albo konsultację z genetykiem? Ja wiem, że to statystyka, ale siedzi mi to w głowie, przez co stresuję się, co oczywiście jest najgorszego.
Amnio z podejrzenia zd.
Przy niskim amh mogą być słabej jakości komórki a co za tym idzie, słabej jakości/nieprawidłowe zarodki. Badałaś kiry?Ja już miałam dwie procedury, bo z jednej miałam tylko jedną komórkę jajową i zarodek, a z drugiej 3 komórki jajowe i dwa zarodki - mam AMH na poziomie 0,1 w wieku 34 lat. Mąż wszystko ok, teraz zrobiliśmy kariotypy, a zaraz mam histeroskopie. Majątek już na to poszedł, a nie mamy żadnych odpowiedzi co jest nie tak. Myślałam, że problemem będzie uzyskanie zarodków, a jak już były to się zagnieżdża. Wychodzi na to, że nie chcą się nawet zagnieździć, tragedia.
Jessylox
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Listopad 2022
- Postów
- 238
Tak, czekam na wyniki, zobaczymy co wyjdzie.Przy niskim amh mogą być słabej jakości komórki a co za tym idzie, słabej jakości/nieprawidłowe zarodki. Badałaś kiry?
marzycielko
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Luty 2022
- Postów
- 1 389
kurcze zawsze coś…. Wszystko będzie ok staraj się nie denerwować chociaż wiem że to nie możliwe… genetyk na skierować cię na dalsze badania czy ma spojrzeć na wynik i wypowiedzieć swoje zdanie ?Zrobiłam badania prenatalne (wiek 36 lat, zarodek mrożony) ze skorygowanego ryzyka wyszło mi ryzyko trisomii 21 - 1:331 (ryzyko pośrednie). Mam umówioną teleporade z genetykiem. Czy któraś z Was miała podobne ryzyko albo konsultację z genetykiem? Ja wiem, że to statystyka, ale siedzi mi to w głowie, przez co stresuję się, co oczywiście jest najgorszego.
Przykro mi. A powiedzial jakiej jakosci jest ta blastocysta? Moze bedzie to TEN? To naprawde czasem wazne zeby byl silny i najlepszy. I czasem trzeba czekac na niego kilka procedur..Hej dziewczyny, pocieszcie mnie trochę.
25.01. miałam punkcję, całą stymulację czułam się dobrze. Pobrano mi 12 komórek i tyle zapłodniono z racji wcześniejszego poronienia. I na tych 12 komórkach koniec super wiadomości.
Zapłodniło się tylko 7 komórek i ta wiadomość w sobotę trochę mnie rozczarowała. Wcześniej w dwóch stymulacjach było 100 %, czyli 6 zapłodnionych.
Dziś niestety zadzwonił embriolog i powiedział, że zamrozili 1 blastocystę.
Jestem zła, że tak mało i że mamy tylko 1 szansę.
Co do wplywu lekow ja nie czytalam i wolalam nie czytac. Jestem po 4 procedurach, intralipidach, accofilach.. poprostu musze sie czesto badac i dbac o siebie…
reklama
Z kolei z psychologicznego punktu widzenia obciazenie psychiczne w okresie invitro/walki z nieplodnoscia porownywane jest do przezycia przejscia przez chorobe nowotworową… jesli chodzi o to jak trudne to jest dla nas… trzeba byc dla siebie dobrym i z tej perspektywy tez dbac oChciałam Was jeszcze spytać czy któraś z Was czytała może o wpływie stymulacji, tych leków oraz ogólnie in vitro na zdrowie kobiet.
Macie dostęp do jakiegoś artykułu na ten temat?
siebie, zwiazek ..
Podziel się: