Transfer miałam 30.01., więc dziś 5dpt. Jutro może rano zrobię, powtórzę w poniedziałek. Jak ma coś być to powinno już drgnac. Właśnie może jakieś lekkie cmienie czasami odczuwam, ale nic wielkiego. Ja w sumie byłam trzy razy w ciazy i zawsze jakieś pobolewania piersi miałam. Ogólnie nie znamy przyczyny teraz.
Moja historia:
W 2016 r. ciaza naturalna od pierwszej próby - niestety pozamaciczna, wycięty jajowod.
W 2017 po 2 mcach zaszlam naturalnie w pierwszej próbie - zdrowy syn.
Po 2.5 roku zaczęliśmy starania o drugie, w wieku 35 lat.
Po niecałym 1.5 roku - ciaza biochemiczna.
Po kilku stymulacjach zdecydowaliśmy się na IVF, nie było wskazań do inseminacji.
Byłam pewna, że transfer to już tylko "formalnosc"...niestety.
Teraz czekam ale ze zdecydowanie mniejszą nadzieją.
Pozdrowienia