Mnie również. U mnie wiedzą właściwie wszyscy, bo z racji oczekiwania na bliźnięta często jestem pytana czy w rodzinie były bliźniaki. Takie standardowe pytanie- już mi obrzydlo Zawsze odpowiadam, ze akurat my mieliśmy procedurę in vitro i zdecydowaliśmy sie na podanie dwóch zarodków. Mam wrażenie, że wie już pół dzielnicy mieszkam w dzielnicy, w której pracuje, moi sąsiedzi to moi klienciDla mnie jest to szokujące, ze większość z nas nikomu o tym nie mówi. Zasmuca mnie to bardzo...
Nigdy nie spotkałam się z nieprzyjemnym komentarzem. Mam szczescie cieszyć się wsrod klientów szacunkiem i wiem, że dzięki temu, że mówię o in vitro to oni też sobie przemysla to i owo a o ile innych dzieciach poczętych dzięki metodzie in vitro dowiedziałam się przy okazji. A to czyjas wnuczka, a to prawnuczek.