ja myślę, że te dziewczyny, którym udaje się w pierwszym cyklu nie chciałyby przyjmować naszych trudności@Gonia0605 ehh dziewczyny te wszystkie drogi i doswiadczenia sa takie trudne i takie niesprawiedliwe(((
Jakby dalo sie obdzielic po rowno wszystkich…
Przytulam Was kochane
@mala_Mi 80 niech Was zaskoczy ten jeden mrozaczek
reklama
Takie jest życie. Niby jedną i tą samą droga dla każdej by dojść do celu, jednak różnie długa i zawiła. Fajnie że można tutaj pogadać i się wzajemnie powspieraćja myślę, że te dziewczyny, którym udaje się w pierwszym cyklu nie chciałyby przyjmować naszych trudności
No pewnie, że jest.... Tuż przed transferem badanie z krwi proga wyszło Ci 20, kilka dni później 11. Przecież nie zmniejszyłas dawki leku, a wyniki są odmienne, tak jak Ci pisałam już wcześniej,progesteron wyrzucany jest pulsacyjnie. Raz więcej, raz mniej. Myśl pozytywnieNo dobrze , trochę mnie uspokoiłyscie może mimo to jest iskierka nadziei
Dziś słońce wyszło to i będę myśleć pozytywnieNo pewnie, że jest.... Tuż przed transferem badanie z krwi proga wyszło Ci 20, kilka dni później 11. Przecież nie zmniejszyłas dawki leku, a wyniki są odmienne, tak jak Ci pisałam już wcześniej,progesteron wyrzucany jest pulsacyjnie. Raz więcej, raz mniej. Myśl pozytywnie
Właśnie o to się martwiłam ze było 20 a nagle 11. Odebrałam to jako ze zarodek się nie zagnieżdża . Ale rzeczywiście jeśli pulsacyjne się wydziela to tak może być hmm
Idź na spacerek, dobrze Wam to zrobiDziś słońce wyszło to i będę myśleć pozytywnie
Właśnie o to się martwiłam ze było 20 a nagle 11. Odebrałam to jako ze zarodek się nie zagnieżdża . Ale rzeczywiście jeśli pulsacyjne się wydziela to tak może być hmm
Vinszka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Luty 2017
- Postów
- 7 413
U mnie dokładnie to samo o której wizyta?Ja już krew oddałam i miałam USG. Niestety lekarz który robił USG milczący, nic nie wiem. Muszę zaczekać cierpliwie na wizytę żeby dowiedzieć się kiedy owulacja, kiedy transfer.
Ja dodatkowo zafundowałam pielęgniarkom niezły kabaret. 5 wkłuć... krew mi leci poza probówkę... ja tu im mdleje bo stres mnie pokonał. Dopiero siódme wkłucie dało efekt.
Vinszka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Luty 2017
- Postów
- 7 413
Daj spokój. Jestem po tej drugiej stronie i dla mnie to horror. Powiem całkowicie szczerze, jeśli się tego nie przeżyje to się naprawdę mało wie.ja myślę, że te dziewczyny, którym udaje się w pierwszym cyklu nie chciałyby przyjmować naszych trudności
Też wiem że cb i poronienie nie da się porównać. To są zupełnie inne przeżycia.
Mimo wszystko jestem w calkiej dobrej sytuacji, więc nie będę narzekać. Walczę
O 12.30,a Ty?U mnie dokładnie to samo o której wizyta?
Ja dodatkowo zafundowałam pielęgniarkom niezły kabaret. 5 wkłuć... krew mi leci poza probówkę... ja tu im mdleje bo stres mnie pokonał. Dopiero siódme wkłucie dało efekt.
U mnie oddanie krwi to popisowo żyły jak marzenie, można się na mnie uczyć
reklama
Vinszka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Luty 2017
- Postów
- 7 413
Ja 13:00O 12.30,a Ty?
U mnie oddanie krwi to popisowo żyły jak marzenie, można się na mnie uczyć
Właśnie u mnie też jest raczej ok. Byłam później w innym punkcie (tak, tak) bo robiłam infekcyjne. Myślałam, że padnę i tam, babka patrzy. Wbija się, leci krew jak marzenie... Nie wiem co mi tam zrobili, ale na pewno się zestresowały, a ja z nimi
Podziel się: