reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Również mam nadzieję, że zmieni się w korzystną stronę✊✊✊✊ ja dzisiaj nie byłam bardzo zestresowana, tylko trochę, jak weszłam do tego samego gabinetu i lekarza, który oznajmił mi 8 miesięcy temu, że akcja serca dziecka zatrzymana. Bardziej boję się 2 badań prenatalnych, gdzie dokładnie sprawdzają już narządy i mam świadomość, że może coś wyjść... Jeżeli będzie wszystko ok, to zacznę chyba wierzyć w moje szczęście...
Strach, lęk i niedowierzanie nie opuści Cię już do dnia porodu.. Ja dziś obecnie 36tc a jeszcze w to nie dowierzam i nie umiem się cieszyć w 100 % z ciąży 🤷taki nasz już urok.. Spatrzenie po przejściach.. Co do połówkowych-najbardziej stresujące badania pamiętam że jak wyszłam po z gabinetu to nigdy wcześniej i później nie cieszyłam się tak bardzo że wszystko jest ok. Największy strach jest zawsze o serduszko 🤷 ale będzie dobrze zobaczysz 👍✊✊ważne że dzidzia ładnie rośnie 🥰
 
Strach, lęk i niedowierzanie nie opuści Cię już do dnia porodu.. Ja dziś obecnie 36tc a jeszcze w to nie dowierzam i nie umiem się cieszyć w 100 % z ciąży 🤷taki nasz już urok.. Spatrzenie po przejściach.. Co do połówkowych-najbardziej stresujące badania pamiętam że jak wyszłam po z gabinetu to nigdy wcześniej i później nie cieszyłam się tak bardzo że wszystko jest ok. Największy strach jest zawsze o serduszko 🤷 ale będzie dobrze zobaczysz 👍✊✊ważne że dzidzia ładnie rośnie 🥰
Rośnie, rośnie, start miała dzidzia słaby, teraz jest o 3 dni do przodu w porównaniu z dniem transferu. Tak jak piszesz połówkowe będzie megaa stresujące. Ty już 36 tydzień😱szok, jak ten czas szybko leci. Trzymam ✊żebyś dobrgneła do końca, chociaż i tak jesteś już w bezpiecznym tygodniu .
 
Również mam nadzieję, że zmieni się w korzystną stronę✊✊✊✊ ja dzisiaj nie byłam bardzo zestresowana, tylko trochę, jak weszłam do tego samego gabinetu i lekarza, który oznajmił mi 8 miesięcy temu, że akcja serca dziecka zatrzymana. Bardziej boję się 2 badań prenatalnych, gdzie dokładnie sprawdzają już narządy i mam świadomość, że może coś wyjść... Jeżeli będzie wszystko ok, to zacznę chyba wierzyć w moje szczęście...
Na każdym etapie może wyjść coś nie tak i to jest ból.. ja jestem zestresowana ale mam nadzieję że wszystko dobrze się skończy 🙏🙏 cieszę się że u ciebie ok :* delektuj się ciążą
 
Tak Was czytam dziewczyny i tak sobie myślę że ja za chwilę idę na 1 USG..i strach potem kolejne ...każda z nas się boi mniej lub bardziej ale po tych wszystkich przejściach... Trzymajcie kciuki i za mnie by ciąża była tam gdzie powinna bo boje się ponieważ pobolewaja mnie jajniki i brzuch
 
Podpowiecie czy martwić się tymi wynikami?
Uu tsh stanowczo za wysokie, a d-dimer to chyba coś z krzepliwoscia?
Pewnie heparyne dostaniesz. I idź do endokrynologa koniecznie z tarczyca, najlepiej takiego co zna się trochę na niepłodności. Mnie mój zbesztal, że miałam dwa transfery z takim tsh, że to nie miało prawa się udać... Jakby to była moja wina, a nie lekarzy...
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny mam w tym cyklu badanie okienka implantacyjnego i jestem na sztucznym cyklu. Lekarka mi mówiła że do 7.02 brać leki. Ale zapomniałam dopytać czy myśli zarówno o estrofemie i luteinie czy o jednym z nich. Jak to było u Was?
Ja miałam na naturalnym, ale na sztucznym to ma być trochę jak przy transferze, więc moim zdaniem oba leki
 
Tak Was czytam dziewczyny i tak sobie myślę że ja za chwilę idę na 1 USG..i strach potem kolejne ...każda z nas się boi mniej lub bardziej ale po tych wszystkich przejściach... Trzymajcie kciuki i za mnie by ciąża była tam gdzie powinna bo boje się ponieważ pobolewaja mnie jajniki i brzuch
Jajniki bolą bo produkują teraz dużo progesteronu to dobry znak 👍✊✊✊✊✊
 
Dokładnie,, mnie bolał brzuch ,zrobili mi hormony okazało się że jestem prdestymilowana i transfer odroczono
Mi przed punkcja robili hormony i było ok nie wyszło przestymulowanie dlatego mam zaplanowany transfer ale lekarz mówił że jak zobaczy coś niepokojącego to może mi jeszcze odroczyć transfer i tego się właśnie obawiam bo tak liczyłam na transfer swiezaczka.. ostatnio miałam tylko na mrozaczkach i się nie udało 😔
 
reklama
Uu tsh stanowczo za wysokie, a d-dimer to chyba coś z krzepliwoscia?
Pewnie heparyne dostaniesz. I idź do endokrynologa koniecznie z tarczyca, najlepiej takiego co zna się trochę na niepłodności. Mnie mój zbesztal, że miałam dwa transfery z takim tsh, że to nie miało prawa się udać... Jakby to była moja wina, a nie lekarzy...
Ja do transferu miałam tsh powyżej 5 … nie udało się ..
biorę euthyrox teraz.
 
Do góry